Artur Stelmasiak: Kryzys energetyczny, który jest efektem wojny na Ukrainie, to chyba nie najlepszy czas na dyskusję o czystym powietrzu w Polsce. Jak przekonać ludzi, aby nie zanieczyszczali powietrza, gdy bytowym wyzwaniem jest ciepło w domu?
Paweł Mirowski: Rzeczywiście, obecna sytuacja nie tylko w Polsce, ale w całej UE nie pomaga w realizacji celów walki o jakość powietrza. Dlatego wprowadzamy zmiany w programie „Czyste Powietrze”, które mają zachęcić Polaków do tego, by zainwestowali w wymianę źródła ciepła, a co jeszcze ważniejsze – w poprawę efektywności energetycznej swojego domu.
Jak poprawić taką efektywność?
Tutaj pojawia się pojęcie termomodernizacji, która wygeneruje konkretne korzyści nie tylko dla czystości powietrza, ale także dla portfeli polskich rodzin.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
To jednak nie takie proste, bo ceny styropianu czy wełny mineralnej też poszybowały w górę.
Wiemy o tym. Program „Czyste Powietrze” był uruchamiany we wrześniu 2018 r., a od tego czasu sporo się zmieniło, dlatego zwiększamy maksymalne kwoty dotacji, które można będzie uzyskać. Stawiamy szczególnie na „pakiet termo”, który ma zachęcić gospodarstwa domowe do tzw. głębokiej termomodernizacji, poprzedzonej audytem energetycznym, tzn. do wymiany stolarki okiennej i drzwiowej oraz ocieplenia całego budynku.
Reklama
Hipotetycznie: mamy zwykły, spory dom z początku lat 90. ubiegłego wieku, w który wcześniej nie inwestowaliśmy. Ile zaoszczędzimy, gdy zainwestujemy w głęboką termomodernizację?
Jeżeli wymienimy do tego źródło ciepła na nowoczesne i bardziej wydajne, to możemy zaoszczędzić nawet 70% energii.
Na jakie źródła ciepła możemy dostać dofinansowanie?
Jest cała paleta: od elektrycznych, kondensacyjno-gazowych, aż po pellet i odnawialne źródła energii, takie jak pompy ciepła. Obecnie ponad 60% wniosków, które trafiają do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej dotyczy pomp ciepła, bo zainteresowanie gazem radykalnie spadło ze względu na rosnące koszty tego paliwa.
Węgiel odpada?
Kotły węglowe od 1 stycznia 2022 r. nie mogą być finansowane z naszego programu. Wiąże się to z faktem, że źródłem finansowania są także środki europejskie. Komisja Europejska nie przyznałaby środków na program „Czyste Powietrze”, gdybyśmy z niego finansowali także kotły węglowe. Przypomnę, że w Krajowym Planie Odbudowy jest zapisane 3,1 mld euro, a w środkach funduszy spójności – 1,8 mld euro. Dzięki temu mamy wielki program poprawy powietrza w Polsce, w którym najubożsi otrzymają wsparcie nawet do 100% kosztów netto. Bez tych środków zewnętrznych nie byłoby to możliwe.
Reklama
Obok pomp ciepła to gaz jest najczystszym źródłem ciepła. Czy obecny kryzys i ceny gazu nie sprawią, że Polacy będą odchodzić od tego paliwa?
Zdajemy sobie z tego sprawę, dlatego w nowym programie daliśmy możliwość montażu kotłów na biomasę drzewną, nawet wtedy gdy budynek podłączony jest do sieci dystrybucji gazu. Można także otrzymać dofinansowanie do paneli fotowoltaicznych, które zasilając określone źródło ciepła, np. pompy ciepła, sprawią, że nasze gospodarstwo domowe stanie się praktycznie samowystarczalne energetycznie.
Jakie zasadnicze zmiany są wprowadzane w nowym programie „Czyste Powietrze”?
Przede wszystkim podnosimy próg dochodowy ze 100 tys. do 135 tys. zł dla osób, które mogą otrzymać dofinansowanie z programu, co powinno umożliwić skorzystanie z naszej oferty większej liczbie gospodarstw domowych. Zwiększamy też maksymalne kwoty dotacji, bo wiemy, że na skutek inflacji i innych czynników koszt materiałów i urządzeń jest znacznie wyższy niż w 2018 r., gdy wprowadzaliśmy program „Czyste Powietrze”. Dla osób zamożniejszych mamy też kredyty z częściową spłatą kapitału.
A co z biedniejszymi Polakami, których dochody są znacznie niższe?
Już w lipcu tego roku zmieniliśmy program, dodając ścieżkę prefinansowania inwestycji. Mniej zamożni Polacy mogą otrzymać 50% dotacji, zanim rozpoczną inwestycję, bo często nie było ich stać, aby najpierw wyłożyć własne środki. Teraz wystarczy złożyć wniosek o dofinansowanie, i dołączyć do niego zaświadczenie o dochodach oraz umowę z firmą na wykonanie prac w ramach programu. Najubożsi mogą liczyć na dofinansowanie w kwocie do 79 tys. zł.
Reklama
W raporcie Najwyższej Izby Kontroli sprzed kilku tygodni bardzo krytycznie oceniono „Czyste Powietrze”. Dlaczego tak mało Polaków skorzystało z Waszych dotacji?
Uważam, że NIK przyszedł do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ze z góry ustaloną tezą, by skrytykować program „Czyste Powietrze”. Pracownicy NIK nie wzięli pod uwagę argumentów, które były im na bieżąco przekazywane. Tłumaczyliśmy, że ten program wyskaluje się w dłuższej perspektywie czasu. Nigdy w historii nie było tak kompleksowego programu z budżetem 103 mld zł, który oferowałby środki na wymianę źródeł ciepła i jednocześnie pozwalał ocieplić dom. Od momentu podpisania umowy nasz beneficjent ma 36 miesięcy, by przeprowadzić prace. Dziś podpisywane umowy zostaną zrealizowane np. w 2025 r., a bardzo częste są też aneksy, by ten czas można było jeszcze wydłużyć.
Mam sporo zastrzeżeń do niektórych raportów NIK z czasów pandemii, bo zupełnie nie zauważono w nich, że to był czas nadzwyczajny, gdy praktycznie wszystko stanęło na kilkanaście miesięcy. Mam też wrażenie, że podczas kontroli nie bierze się pod uwagę, iż w niepewnych czasach ludzie nie podejmują dużych inwestycji.
I niestety teraz, w czasie kryzysu, inflacji i wojny, też nie będzie łatwiej o takie decyzje. Tak konstruujemy programy, by zachęcić ludzi przede wszystkim do oszczędzania. Czy jednak Polacy masowo zdecydują się na takie duże inwestycje? Tego nie wiemy. Staramy się tłumaczyć, że w czasach gdy surowce energetyczne tak mocno drożeją, najlepszym wyjściem jest oszczędność, m.in. przez głęboką termomodernizację. Warto też podkreślić, że 85% gmin w Polsce ma finansowane przez nas punkty konsultacyjno-informacyjne, w których także można składać wnioski.
Gdzie jest najwięcej takich punktów i skąd macie najwięcej wniosków?
Liderem w liczbie składanych wniosków jest woj. śląskie, mniej jest ich np. na Podlasiu, w woj. lubuskim i opolskim. W wielu miejscach ludzie mają dostęp do taniego drewna, dlatego też w programie mamy dofinansowanie do kotłów zgazowujących ten surowiec. Drewno jest traktowane jako biomasa i nie jest zagrożone regulacjami UE, z której płyną sygnały, że między rokiem 2025 a 2027 nie będziemy już mogli dofinansowywać nowych kotłów gazowych, ponieważ gaz traktowany jest jako paliwo kopalne.
Ponad 100 mld zł w programie to również spory zastrzyk dla polskiej gospodarki. Jakie jest zainteresowanie branży?
To wielka szansa dla średnich i małych firm z tzw. Polski gminnej i powiatowej. Oczywiście, przedsiębiorcy szybko reagują na nasze programy i dostosowują swoją ofertę. Teraz mogą zaoferować Polakom rozwiązania kompleksowe razem z wymianą źródła ciepła i termomodernizacją, podczas gdy wcześniej skupiali się raczej tylko na wymianie źródła ciepła. Coraz częściej wykwalifikowana kadra z takich firm pomaga też składać wnioski o dofinansowanie.
Paweł Mirowski - absolwent ochrony środowiska, a także studiów podyplomowych z zarządzania biznesem oraz zarządzania gospodarką odpadami. Obecnie pełnomocnik Prezesa Rady Ministrów ds. programu „Czyste Powietrze”