W bazylice kolegiackiej w Nowym Mieście Lubawskim 1 maja odprawiona została Msza św. jubileuszowa. Celebrze przewodniczył bp Andrzej Suski, który był pierwszym ordynariuszem diecezji toruńskiej.
Wracali z podziękowaniami
W homilii biskup senior nawiązał do historii koronacji Matki Boskiej Łąkowskiej i podkreślał wartości, jakie niesie w sobie rodzina. Przypomniał, że 7 grudnia 1750 r. Ojciec Święty Benedykt XIV wydał dokument zezwalający na uświetnienie koronami papieskimi Wizerunku Łąkowskiego, a koronacji figury dokonał biskup chełmiński Wojciech Leski 4 czerwca 1752 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Była to jedenasta koronacja wizerunku Matki Bożej na terenie Rzeczypospolitej, ale pierwsza na obszarze północnej Polski. W kolejnych stuleciach rosła sława tego sanktuarium i nazywano je Zachodniopruską Częstochową. Do tego miejsca pielgrzymowali liczni pątnicy, którzy u Maryi szukali pomocy i opieki. Przychodzili z problemami, a potem wracali z podziękowaniami – mówił bp Andrzej Suski.
Reklama
Obecność biskupa seniora była okazją do podziękowań za jego długoletnią posługę pasterza diecezji. Słowa do bp. Andrzeja skierowali: Bogusława Orzechowska, senator RP, Andrzej Ochlak, starosta nowomiejski, i Józef Blank, burmistrz Nowego Miasta Lubawskiego. Oficjalni goście nie zapomnieli także o ks. kan. Zbigniewie Markowskim, proboszczu parafii, który oprócz podziękowań otrzymał wiele ciepłych słów za zaangażowanie w odnowę zabytków tomaszowej świątyni.
Po zakończeniu Mszy św. rozpoczął się koncert kantatowo-oratoryjny „Magnificat in D” Piotra Tomasza Harasimiuka. Koncert poprowadził Artur Backiel, na co dzień organista parafii nowomiejskiej, a wykonawcami dzieła byli chórzyści i orkiestra z Warszawy. Końcowym akcentem koncertu była szczególna niespodzianka, którą przygotował Artur Backiel wraz z chórzystami. Biskup Andrzej Suski otrzymał na pamiątkę batutę dyrygencką, która, jak mówił dyrygent, ma symbolizować kierowanie diecezją i symbol władzy. Podobne pamiątki muzyczne otrzymał proboszcz parafii oraz burmistrz miasta.
Intrygujące malowidła
Poprzedniego dnia we wnętrzu kościoła odbyła się konferencja „Pani naszej Łąkowskiej... odsłanianie reliktów przeszłości”. To spotkanie przygotowała Paulina Piotrowska z toruńskiego UMK i Muzeum Diecezjalnego. W trakcie konferencji referaty wygłaszali m.in. historycy sztuki, konserwatorzy i pracownicy naukowi.
Jednym z uczestników konferencji był dr hab. Jacek Stachera, prof. UMK. W swoim wykładzie mówił o problematyce konserwacji malowideł w bazylice nowomiejskiej, ponieważ brał on udział w pracach w prezbiterium oraz głównej nawie kościoła i zna temat od podszewki.
Reklama
– W 2006 r. jako pracownik Zakładu Konserwacji Malarstwa i Rzeźby Polichromowanej przyjechałem do Nowego Miasta Lubawskiego w celu zapoznania się z obiektem. Za moim przyjazdem stał wybór nowego proboszcza ks. kan. Zbigniewa Markowskiego, który obok posługi kapłańskiej za główny cel postawił sobie przywrócenie bazylice dawnego blasku i piękna. Przyjechałem tu z czwórką studentów i przez kilka dni prowadziliśmy badania, wykonywaliśmy próby oczyszczania oraz wstępną analizę chronologii malowideł zdobiących prezbiterium. Od razu naszą uwagę przyciągnęły malowidła gotyckie datowane na II połowę XIV wieku przestawiające postacie Dwunastu Apostołów oraz św. Jana Chrzciciela, Mater Misericordiae i Michała Archanioła zdobiące ścianę południową i północną prezbiterium. Malowidła były silnie zbrudzone i utraciły w znacznym stopniu czytelność. Po złożonym wniosku do ministerstwa, parafii przyznano niezbędnie środki na przeprowadzenie prac konserwatorsko-restauratorskich – wyjaśnia dr hab. Jacek Stachera.
W 2009 r. parafia z otrzymanych środków z Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie i Urzędu Miejskiego w Nowym Mieście Lubawskim oraz przy udziale własnym rozpoczęła prace przy malowidłach zdobiących strop prezbiterium. Malowidła stropowe powstały ok. 1638 r. Na przestrzeni wieków uległy silnym uszkodzeniom, a w konsekwencji powstawały liczne ubytki warstwy malarskiej, następnie przemalowane, w większości przypadków pozbawione zostały swoich pierwotnych walorów estetycznych. Postacie obrysowane utraciły nie tylko malarski charakter, a także anatomiczny. Tworzyło to konieczność przeprowadzenia niezbędnej korekty, ponieważ zapewne dalekie było od autorskiego założenia wykonawcy malowideł. Dzisiaj malowidła stropu cieszą oko parafian, a szczególnie turystów zwiedzających bazylikę.
Pieta spod dłuta mistrza
Dr hab. Juliusz Raczkowski, prof. UMK, swój wykład poświęcił średniowiecznym elementom wystroju i wyposażenia kościoła w Nowym Mieście w świetle najnowszych badań. Część swojego wykładu poświęcił Piecie datowanej na 1390 rok.
– Do Prus trafiło ok. 1400 r. pięć czeskich Pięknych Piet o różnej skali. Typ ten był najpopularniejszym dobrem eksportowym z Pragi. Warto jednak odnotować, że jakość artystyczna dzieła z Nowego Miasta jest wyjątkowo wysoka na tle większości zachowanych czeskich piet. Jest ona tak finezyjnie wykończona, co widać dzięki pracom konserwatorskim, że porównuje się ją obecnie z Chrystusem Ogrójcowym z Malborka i przypisuje się samemu mistrzowi Pięknej Madonny Toruńskiej. Nim wróciła do kościoła po konserwacji, była dwukrotnie eksponowana niedawno na wystawach czasowych: „Sapientia aedificavit sibi domum/Mądrość zbudowała sobie dom” oraz na „Bilde von Prage” – opowiada prof. Raczkowski.
Z okazji jubileuszu ukazała się publikacja z 1903 r. w formie przedruku – książka ks. Antoniego Betlejewskiego z Tylic „Łąki Bratiańskie. Obrazek historyczny Łąk w powiecie lubawskim z czasów pogańskich, z czasu cudownego objawienia się Matki Bożej i założenia klasztoru łąkowskiego Ojców Reformatów”. Publikacja była nieodpłatnie rozprowadzana wśród uczestników uroczystości i będzie cennym uzupełnieniem biblioteczek domowych miłośników regionu.