KRAJ RAJ
Rosja walczy z cieniem
Oczekujący z obawą na 9 maja 2022 r. i moskiewską Defiladę Zwycięstwa, w czasie której – jak się spodziewano – prezydent Władimir Putin musiał się pochwalić jakimś sukcesem, mogli odetchnąć. Putin nie miał się czym pochwalić, a w przemówieniu powtarzał główne tezy propagandy, że Rosja rzekomo nie miała wyjścia, że wojnę z Ukrainą rozpoczęła, by bronić swojego bezpieczeństwa. Choć w przemówieniu Putina nie brakowało analogii historycznych, sięgających nie tylko II wojny światowej, to było ono poświęcone przede wszystkim toczącej się dziś wojnie na Ukrainie, rozpoczętej przez Rosję. Putin powiedział, że „neonaziści wspierani przez Zachód” planowali zbrojne odbicie, okupowanego od 2014 r., Donbasu, a w obliczu tego zagrożenia Rosja podjęła jedyną słuszną decyzję. W ten sposób Moskwa od wielu tygodni uzasadnia swoją inwazję na Ukrainę, w wyniku której zginęły już dziesiątki tysięcy cywilów, a miliony ludzi zostało uchodźcami. Putin sześć razy wspomniał Donbas, trzy razy – NATO, mówił również o banderowcach. „Rok temu nie wymienił żadnego z tych terminów” – zwróciła uwagę niezależna od Kremla telewizja Nastojaszczeje Wriemia. Putin nie ogłosił 9 maja rozpoczęcia „oficjalnej wojny” ani masowej mobilizacji – o czym mówiły wcześniej zachodnie wywiady.
Reklama
Gdy w Moskwie odbywała się parada, ukraińscy żołnierze poinformowali o czterech pociskach precyzyjnych typu Onyx wystrzelonych z Krymu, które uderzyły w port w Odessie. W tym samym czasie dowództwo pułku Azow, broniącego ostatkiem sił Mariupola, poinformowało, że podczas ewakuacji z zakładów Azowstal rosyjscy okupanci rozdzielili matkę i jej 4-letnią córkę Alisę. „Matka znalazła się w obozie filtracyjnym w tzw. Donieckiej Republice Ludowej. Do miejsca docelowego w Zaporożu dojechało tylko dziecko, a miejsce przebywania matki pozostaje nieznane” – przekazano w komunikacie Azowa. „Prosimy wspólnotę międzynarodową o interwencję i zwrócenie dziecka matce” – zaapelowali ukraińscy żołnierze.
Wojciech Dudkiewicz
Pomóż w rozwoju naszego portalu
POMOC
Ani centa z UE
Polska nie otrzymała dotąd ani centa z UE na pomoc uchodźcom z Ukrainy. Oczekujemy solidarności – zaapelowało polskie MSWiA. Unia Europejska powinna wyznaczać środki na pomoc na Ukrainie i pomoc dla uciekających przed wojną uchodźców, którzy schronili się w Polsce, w Niemczech czy na Słowacji – uważa polskie MSWiA. Wiceminister Maciej Wąsik zapytany, jakie pieniądze Polska dostała z UE na pomoc uchodźcom, odparł, że nie dostała żadnych środków. Wspólnota stwierdziła, że nie ma na to funduszy. Polska w ustawie o pomocy Ukraińcom przewidziała Fundusz Pomocy na kwotę 7,9 mld zł. – Rozliczamy się z samorządami i z organizacjami pozarządowymi. Liczymy, że na ten fundusz wpłyną pieniądze z Unii – powiedział. – Chcemy, żeby UE wykazała w końcu swoją solidarność wobec Ukrainy i wobec Polski, która jest państwem, bez którego Ukrainie trudno byłoby prowadzić tę wojnę – dodał min. Wąsik. Szef MSWiA Mariusz Kamiński i jego niemiecka odpowiedniczka Nancy Feaser wystosowali wspólny apel do Komisji Europejskiej, w którym zwrócili się m.in. o wsparcie rzędu 1 tys. euro na uchodźcę na pół roku. Chwilowo (?) bez efektu.
j.k.
ODBUDOWA UKRAINY
Zaangażować świat
Reklama
Odbudowa Ukrainy ze zniszczeń wojennych to olbrzymi wysiłek, w który chcemy zaangażować cały świat – powiedział premier Mateusz Morawiecki w czasie Międzynarodowej Konferencji Darczyńców na rzecz Ukrainy w Warszawie. Celem konferencji było zebranie dodatkowych środków na wsparcie humanitarne tego kraju. Oczywista, choć niespodziewana była deklaracja szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella, że państwa członkowskie UE powinny przejąć zamrożone rosyjskie rezerwy walutowe, aby pokryć koszty odbudowy Ukrainy po wojnie z Rosją. Postulat ich wykorzystania zgłosili wcześniej m.in. prezydent USA Joe Biden i szef Rady Europejskiej Charles Michel. 200 mln euro dla osób przesiedlonych wewnętrznie na terenie Ukrainy zadeklarowała szefowa KE Ursula von der Leyen. Jak powiedziała, UE zmobilizowała już 4 mld euro pomocy na rzecz uchodźców.
j.k.
GRILLOWANIE POLSKI
Nie odpuszczają
W przyjętej niedawno rezolucji Parlament Europejski domaga się tego, by Komisja Europejska nie aprobowała Krajowego Planu Odbudowy przygotowanego przez Polskę. Pokazuje to, że zdominowane przez lewicę i liberałów unijne gremia nie zamierzają ani na krok odpuścić polskiemu konserwatywnemu rządowi, niezależnie od kontekstu i okoliczności. Po raz kolejny chcą zablokować należące się Polsce fundusze potrzebne do podniesienia się po kryzysie covidowym, powołując się na rzekome polskie naruszenia w dziedzinie praworządności. W trakcie głosowania nad rezolucją już nawet europarlamentarzyści KO-PO wstrzymali się od głosu. Za rezolucją głosowała jedna eurodeputowana PO: Danuta Hübner, była komunistka, i przedstawiciele tzw. Nowej Lewicy, a wśród nich starzy komuniści: Marek Belka i Leszek Miller. Rezolucje PE nie mają skutków prawnych, ale mogą stanowić sugestie dla KE lub Rady ws. dalszych działań. „Polska ofiarnie pomaga milionom ukraińskich uchodźców oraz wspiera walczącą Ukrainę. Jak na to reagują posłowie do PE? Wydają rezolucję wzywającą KE do dalszego blokowania KPO dla Polski, a nawet do odbierania innych środków” – skomentowała była premier RP, a obecnie europosłanka PiS, Beata Szydło, i słusznie dodała, że dziś walka przeciw Polsce to działanie na rzecz Putina.
w.d.
USA
Na wyczerpaniu
Reklama
Maleją zapasy pocisków Javelin i Stinger. Czy Stany Zjednoczone przyspieszą produkcję tych rakiet, żeby wesprzeć Ukrainę? Do tego potrzebna jest specjalna ustawa, która zintensyfikuje ich produkcję – zaznaczył amerykański senator Richard Blumenthal, apelując o jej przyjęcie. Według niego, USA przekazały już Ukrainie ok. 1/3 posiadanych pocisków przeciwrakietowych Javelin; uzupełnienie tych zapasów może potrwać aż 32 miesiące. W obecnych warunkach USA są w stanie produkować ok. 1 tys. takich pocisków rocznie. Blumenthal zwrócił się do administracji prezydenta Joe Bidena o stworzenie specjalnej ustawy „Defence Protection Act”, która pozwoli utrzymać odpowiednie zapasy pocisków. W podobnym tonie wypowiedział się senator Jack Reed. Stwierdził, że Stany Zjednoczone muszą nie tylko pomagać Ukraińcom, ale również mieć zdolność do utrzymywania na odpowiednim poziomie własnych rezerw pocisków Stinger. Także inni parlamentarzyści opowiadają się za powstaniem specjalnej ustawy.
j.k.
UKRAINA
Zdesowietyzują prawo
Prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę o desowietyzacji ustawodawstwa – poinformował portal Ukrinform.ua , powołując się na wpis na Facebooku przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy Rusłana Stefanczuka. Odtąd nie będzie się już wspominać w ustawodawstwie o „zwycięstwach Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Radzieckiej”. Nie będzie chęci wcielania w życie „Leninowskich idei budowy społeczeństwa komunistycznego”. Nie będzie odesłań do programów wypracowanych przez partię komunistyczną. Priorytetowe uprawnienia stracą komsomolcy, komuniści i inni „towarzysze”. Wyczyszczono niemal 1,2 tys. aktów prawnych rządu ZSRR oraz Ukraińskiej SRR. Gabinet Ministrów Ukrainy otrzymał polecenie, by w najbliższym czasie zrobił to samo z normami niższego rzędu, a także opracował nowy Kodeks pracy, Kodeks mieszkaniowy oraz Kodeks wykroczeń. – Zrobiliśmy to, czego nie byli w stanie zrobić deputowani przez poprzednich 30 lat niepodległości – skomentował Stefanczuk.
w.d.
DYPLOMACJA
Nobel dla Polski
Reklama
Polska powinna otrzymać Pokojową Nagrodę Nobla za pomoc ukraińskim uchodźcom – powiedziała była ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher w odpowiedzi na pytanie o to, jak odbiera polskie zaangażowanie w pomoc Ukraińcom uciekającym z kraju przed rosyjskimi wojskami. Podkreśliła, że ukraińscy uchodźcy nie trafiają do obozów, ale do polskich domów. – To mówi wszystko o polskim charakterze – skwitowała była ambasador. Wcześniej zaznaczyła, że Polska jest dzisiaj najważniejszym państwem regionu, które koordynuje politykę humanitarną oraz transport broni na Ukrainę: – Jesteście, w pełnym znaczeniu tego słowa, wschodnią flanką NATO – kluczowym elementem architektury bezpieczeństwa kontynentu. Od początku wojny funkcjonariusze Straży Granicznej odprawili na przejściach granicznych 3,2 mln uchodźców.
j.k.
Z USA DO POLSKI
Obrazy wracają
Do Polski powróci wkrótce, po 83 latach, cykl siedmiu obrazów Bractwa św. Łukasza i czterech makat Mieczysława Szymańskiego. Wyjątkowa kolekcja obrazów poświęconych polskiej historii, która była częścią Sali Honorowej pawilonu polskiego podczas Wystawy Światowej w 1939 r. w Nowym Jorku, była przechowywana w bibliotece Le Moyne College, jezuickiej uczelni w Syracuse w USA, od lat 50. ubiegłego wieku. Polska ekspozycja, licząca ponad 11 tys. obiektów, miała manifestować dumę z dorobku kulturalnego i gospodarczego II RP, ale również przypominać najważniejsze wydarzenia polskiej historii. Nowojorska Wystawa Światowa, otwarta przez prezydenta USA Franklina D. Roosevelta 30 kwietnia 1939 r., miała zaprezentować wizję postępu społecznego i rozwoju techniki pod hasłem „Świat Jutra”. Po zakończeniu wystawy, ze względu na trwającą w Europie wojnę, dzieła z pawilonu polskiego postanowiono przechować na terenie USA. Po zakończeniu wojny obrazy oraz cztery makaty Mieczysława Szymańskiego znalazły się w dyspozycji Stefana Roppa, komisarza generalnego pawilonu polskiego, który całą kolekcję przekazał ostatecznie pod opiekę uczelni Le Moyne College w Syracuse.
Reklama
Powrót obrazów do Polski planowano od lat. Dzięki osobistemu zaangażowaniu ministra kultury i dziedzictwa narodowego – wicepremiera Piotra Glińskiego udało się wypracować wspólne stanowisko. Zakłada ono przekazanie całej kolekcji do Polski. Obrazy oraz makaty zostaną włączone do zbiorów Muzeum Historii Polski jako elementy stałej wystawy.
w.d.
CHINY
Wyeliminować wirusa
Pandemia COVID-19 w Chinach trwa, ale władze Szanghaju, uważając, że fala zachorowań jest już niemal opanowana, szykują się do stopniowego wyjścia z dotkliwego lockdownu. Zarządziły akcję oczyszczania miasta: by wyeliminować wirusa, dezynfekuje się osiedla mieszkaniowe. To był warunek otwarcia, które miało być stopniowe i ostrożne. Twardy lockdown odcisnął piętno na mieszkańcach i gospodarce Szanghaju, uznawanego za najbogatsze miasto Chin. W ramach izolacji część ulic i wejścia do niektórych bloków zagrodzono wysokimi płotami. Niektóre osoby cierpiące na choroby inne niż COVID-19 nie otrzymywały pomocy medycznej, na którą mogłyby liczyć w normalnych warunkach. Część ludzi z dodatnimi wynikami zabierano z domów siłą.
Restrykcje w Szanghaju pogłębiły kryzys światowych łańcuchów dostaw. Według Agencji Reutera, liczba statków oczekujących na obsługę w tamtejszym porcie wzrosła do 344, a czas transportu z Chin do USA jest obecnie o 74 dni dłuższy niż zwykle. Średnio o 4 dni spóźniały się też statki z Chin do Europy.
w.d.
BIAŁORUŚ
Zaostrzają kary
Reklama
Uzależniony od woli autorytarnego prezydenta Alaksandra Łukaszenki parlament zatwierdził zmiany w Kodeksie karnym, które przewidują możliwość zastosowania kary śmierci za „usiłowanie przeprowadzenia aktu terroryzmu” i zezwolenie na użycie broni przez służby w celu zakończenia zamieszek. Zaostrzenie kursu umożliwi zmiana zapisu, że kara śmierci nie może być orzekana w przypadku usiłowania popełnienia przestępstwa. W nowej wersji wprowadzono wyjątki. Karę śmierci będzie można orzec m.in. w przypadkach zarówno usiłowania zabójstwa przedstawiciela obcego państwa lub organizacji międzynarodowej w celu wywołania konfliktu lub wojny, jak i próby popełnienia aktu terroryzmu z wykorzystaniem materiałów jądrowych. Wymierzenie najwyższej kary będzie też możliwe w przypadku usiłowania zabójstwa osoby publicznej w celu wpłynięcia na podejmowanie decyzji przez władze. Ustawę przekazano do podpisu Łukaszence. Białoruś jest jedynym krajem w Europie i we Wspólnocie Niepodległych Państw, gdzie nadal stosuje się karę śmierci.
j.k.
RAPORT
W stanie przesilenia
Sporo będzie się dziać na polskim rynku pracy; jak wskazują analitycy Pekao, jest on w stanie przesilenia. Z jednej strony zatrudnienie jest prawie pełne, a presja płacowa – bardzo silna, co stymuluje wzrost inflacji. Z drugiej – nastroje w przedsiębiorstwach szybko się pogarszają: przez presję kosztową, wzrost stóp procentowych i niepewność jutra. Z tego powodu firmy będą bardziej asertywne w negocjacjach płacowych, a pracownicy przedłożą bezpieczeństwo zatrudnienia nad podwyżki – spodziewają się ekonomiści. W ich ocenie, dynamika wzrostu płac osiągnie szczyt w połowie roku (13-14%), a potem zacznie opadać, by osiągnąć poziom poniżej 10% w końcu roku. Przed nami jest jeszcze szczyt inflacji. Średnioroczna inflacja w 2022 r. wyniesie ponad 12%, a jej szczyt (ok. 14%) przypadnie w połowie roku – oceniają analitycy.
j.k.
NIERUCHOMOŚĆ
Spór o grunt
Reklama
Lasy Państwowe chcą odebrać Rosji nieruchomość w Skubiance nad Zalewem Zegrzyńskim. Na działce dzierżawionej przez rosyjską ambasadę znajdują się hotele, wille i domki letniskowe. – Czekamy na wydanie nieruchomości. Wkrótce się wyjaśni, czy spór o ten grunt zostanie rozstrzygnięty polubownie, czy będziemy musieli skierować sprawę do sądu – powiedział rzecznik prasowy Lasów Państwowych Michał Gzowski. Ośrodek pozostaje w rosyjskich rękach, na korzystnych warunkach, od czasów PRL. Za dzierżawę ambasada płaciła miesięcznie symboliczne 12 tys. zł. Od 2 miesięcy tych płatności nie ma, bo Rosjanie mają zamrożone konta.
j.k.
Radość dziękowania
W pierwszą niedzielę czerwca w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie będziemy obchodzili Święto Dziękczynienia. Zostało one ustanowione dla archidiecezji warszawskiej przez abp. Kazimierza Nycza i rozszerzyło się na wszystkie polskie diecezje, ale celebrowane jest też w skupiskach polonijnych poza granicami Polski.
Po raz pierwszy obchodziliśmy je 1 czerwca 2008 r. na placu przed budującą się świątynią – wotum za Konstytucję 3 maja. Zawieruchy dziejowe sprawiły, że dwie próby realizacji tego zobowiązania złożonego Bogu w 1791 r. spełzły na niczym i dopiero po 225 latach drzwi świątyni zostały otwarte.
To w niej odbywają się wielkie wydarzenia religijne i patriotyczne, sprawowane są Msze św. za ojczyznę z udziałem najważniejszych osób w państwie; to tu, w Panteonie Wielkich Polaków, spoczywają ci, którzy zasłużyli się dla Polski; to w świątyni znajdują się relikwie szesnastu polskich świętych i błogosławionych.
Pod wieńczącym kopułę świątyni krzyżem umieszczono dwie złote kule, w których znajduje się 180 tys. intencji złożonych przez czcicieli Opatrzności Bożej. 6 czerwca dołączy do nich trzecia, w której znajdzie się ponad 170 tys. intencji. To symboliczny znak naszego dziękczynienia za doznane łaski i wiary w spełnienie próśb zanoszonych do Stwórcy.
Reklama
Serdecznie zapraszamy do udziału w XV Święcie Dziękczynienia. Pełni radości będziemy wyrażali wdzięczność Opatrzności Bożej za opiekę nad nami oraz naszą ojczyzną i zawierzali Polskę w tym niespokojnym czasie.
EDUKACJA
Po ukraińsku
Z myślą o uczniach z Ukrainy IPN przygotował Przewodnik po historii Polski w języku ukraińskim. Przybliża on historię Polski od 966 r. aż do wydarzeń współczesnych – wejścia Polski do NATO, UE oraz katastrofy smoleńskiej. Wydrukowano 8 tys. egzemplarzy. Przewodnik ma trafić do szkół przez kuratoria. Jeśli zapotrzebowanie będzie większe – zapowiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek – będzie dodruk. Prezes IPN Karol Nawrocki przypomniał, że Polska stała się bezpiecznym schronieniem dla tysięcy uchodźców z Ukrainy. Wymaga to także zabiegów edukacyjnych i adaptacyjnych wokół oświaty. /j.k.
ZAGINIONE
Gdzie neseser?
Polskie Radio zainicjowało poszukiwania zbioru płyt gramofonowych. Rozgłośnia PR w Warszawie posiadała kolekcję liczącą 9 tys. płyt, na których utrwalono dokumenty dźwiękowe z wydarzeń historycznych, wypowiedzi mężów stanu, dowódców wojskowych, naukowców i artystów. Wobec upadku stolicy, we wrześniu 1939 r. kolekcję wyniesiono z rozgłośni i ukryto. Do dzisiaj nie udało się ustalić losów części nagrań, które zostały umieszczone przez Mirosława Panufnika w czarnym neseserze. Pojawiły się osoby, które twierdzą, że widziały pojedyncze płyty. Gdzie jednak szukać zaginionej, bezcennej kolekcji? Gdzie jest czarny neseser?
w.d.