Reklama

Aspekty

To musi mnie kosztować

Nasze akty miłosierdzia są promykiem miłosierdzia samego Boga – mówi ks. dr Tadeusz Kuźmicki.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Katarzyna Krawcewicz: Czy jest jakaś różnica w tym, że jałmużnę daje wierzący lub niewierzący?

Ks. Tadeusz Kuźmicki: W samym czynie nie ma różnicy. Ona się ujawnia dopiero w motywacji do tego działania. Jako ludzie wierzący mówimy, że wypływa to z pobudek religijnych, ze względu na Jezusa Chrystusa. Odkrywamy, że otrzymaliśmy życie jako dar od Pana Boga, podobnie jak każda inna osoba. Co więcej, ten nasz dawca życia stał się dla nas człowiekiem, umarł i zmartwychwstał. Zachwyceni tym darem widzimy w sobie potrzebę podzielenia się tym, co mamy. I dlatego właśnie staramy się to robić jak najbardziej bezinteresownie, nic nie oczekując w zamian.

Reklama

Widzę człowieka potrzebującego i budzi się we mnie chęć pomocy. Ale rzadko pojawia się myśl: robię to dla Chrystusa. Myślę, że wiele osób może tak siebie opisać.

To nie chodzi o to, że zawsze zrobimy to świadomie, z refleksją. Współczucie, solidarność z drugim człowiekiem są jak najbardziej ludzkim odruchem i też z natchnienia Bożego. Ja mam więcej, ktoś ma mniej, dostrzegamy te dysproporcje i próbujemy jakoś im zaradzić. Popycha nas do tego poczucie sprawiedliwości w naszym sercu. Natomiast pojawiają się w życiu również sytuacje, kiedy ludzkie siły się wyczerpują, sam z siebie nie umiem wykrzesać dobra. Wtedy jest moment, kiedy świadomie trzeba sięgnąć po motywację wiary. Powiedzieć o tym Panu Bogu, poprosić o siłę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czy chodzi tylko o pieniądze?

Jałmużna nie musi być wyłącznie czymś materialnym. Za nią kryje się wszelki dar – mój dla drugiego człowieka. Widzę, że komuś czegoś brakuje, więc dzielę się tym, co sam posiadam. To może być spotkanie, czas poświęcony, moje zdolności, talenty, a nawet modlitwa w czyjejś intencji. Pan Bóg podzielił się z nami życiem, stał się człowiekiem – to też była Jego jałmużna dla nas. Sam ten fakt już powinien być dla nas motywacją do dzielenia się z bliźnimi dobrami materialnymi i niematerialnymi.

W jaki sposób dawać jałmużnę, żeby to nas przemieniało, żeby miało też duchowy wymiar?

Pismo Święte najbardziej pochwala jałmużnę, która w pewien sposób boli dającego. Nie będzie więc to jałmużna z tego, co mamy w nadmiarze. Jezus pokazał uczniom ubogą wdowę. Oczywiście, że lepiej będzie, jeśli damy komuś zamiast wyrzucić na śmietnik. Jednak to jeszcze nie będzie jałmużna. Dopiero kiedy mnie to rzeczywiście kosztuje, mogę powiedzieć, że odniosłem jakieś zwycięstwo nad sobą, nad swoim egoizmem. To pomaga nam też uświadomić sobie, że wszystko co mam, otrzymałem, ale mogę równie szybko to stracić. Jeśli to tylko możliwe, powinniśmy się starać o anonimowość naszej jałmużny. Z jednej strony odnosimy się z szacunkiem do osoby potrzebującej, a z drugiej – chroni nas to przed popadnięciem w pychę, przed pokusą wynoszenia się nad innych, przed oczekiwaniem, że ktoś nas będzie chwalił albo podziwiał.

W Piśmie Świętym pojawia się zdanie: „Jałmużna uwalnia od śmierci i oczyszcza z każdego grzechu”. To brzmi dość dziwnie. Ktoś uczyni wiele zła, a potem da potrzebującym odpowiednio dużo i już wszystko ma być w porządku?

Tak, jest duża pokusa takiej interpretacji. Jednak nie chodzi tu o to, że jałmużna jest środkiem do uwolnienia się od zła, które zrobiliśmy. Przecież nie ma odpuszczenia grzechów za pieniądze. Oryginalne słowo użyte w tym fragmencie Księgi Tobiasza można tłumaczyć jako „miłosierdzie”. Najbardziej miłosierny jest Pan Bóg i to On nam przebacza. Biblijny Tobiasz czynił miłosierdzie, troszczył się o innych w bardzo szerokim zakresie. Może warto w tym kontekście spojrzeć szerzej na jałmużnę i zobaczyć w niej wszelkie miłosierne działanie wobec innego człowieka? Nasze akty miłosierdzia są promykiem miłosierdzia samego Boga, tego miłosierdzia, które odpuszcza nasze grzechy. W Wielkim Poście jesteśmy zachęcani do jałmużny. Do miłosiernego spojrzenia na drugiego człowieka.

Ks. dr Tadeusz Kuźmicki ojciec duchowny Wyższego Seminarium Duchownego w Paradyżu

2022-03-01 13:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Prosimy o Miłosierdzie Boże dla świata, Polski, Kielc”

Niedziela kielecka 16/2013, str. 3

[ TEMATY ]

miłosierdzie

T. D.

Święto Miłosierdzia Bożego w sanktuarium

Święto Miłosierdzia Bożego w sanktuarium
Mówił bp Kazimierz Ryczan podczas święta Miłosierdzia Bożego w diecezjalnym sanktuarium na kieleckim Czarnowie. - Przyzywamy Bożego Miłosierdzia za wstawiennictwem bł. Jana Pawła II, św. s. Faustyny, bł. ks. Michała Sopoćki, prośmy, by ziemia świętokrzyska pozostawała zawsze wierna Bożemu Miłosierdziu - tak m.in. biskup kielecki przy ołtarzu wspólnie z kilkudziesięcioma kapłanami modlił się podczas głównych uroczystości odpustowych w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Kielcach.
CZYTAJ DALEJ

Drożyzna w żłobkach – efekt programu „Aktywny rodzic”

2024-10-21 09:30

[ TEMATY ]

żłobek

Alterfines /pixabay.com

Rosną koszty opieki nad najmłodszymi. To efekt programu „Aktywny rodzic”. Samorządy podnoszą czesne w żłobkach do 1500 zł, czyli maksymalnej kwoty rządowego dofinansowania - informuje w poniedziałkowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".

Program „Aktywny rodzic” wszedł w życie 1 października. W ciągu dwóch tygodni od jego uruchomienia Zakład Ubezpieczeń Społecznych zarejestrował ponad 300 tys. wniosków. Rodzice i opiekunowie najczęściej ubiegają się o świadczenie „Aktywnie w żłobku. Z danych MRPiPS wynika, że to prawie połowa wniosków. Wysokość dofinansowania wynosi 1500 zł miesięcznie. Pieniądze wpływają na konto placówki - przypomina gazeta.
CZYTAJ DALEJ

Pieśń nad pieśniami. Oratorium Strachocińskie [zaproszenie]

2024-10-21 15:37

Archiwum organizatorów

Podczas jednej z prób przed premierą

Podczas jednej z prób przed premierą

Już w najbliższą niedzielę 27 października w parafii NMP Bolesnej we Wrocławiu-Strachocinie będzie można usłyszeć Oratorium poświęcone biblijnej „Pieśni nad pieśniami”. Jego twórcą jest Tomasz Kozubek z Diakonii Muzycznej Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Wrocławskiej.

Oratorium jest oddolnym pomysłem realizowanym przez Fundację On Jest. Ma pokazać w muzyczny sposób biblijną księgę „Pieśni nad pieśniami”. – Ona jest taką szczególną księga, którą chcemy przedstawić muzycznie, angażując do tego aż 60 artystów. Wśród wykonawców w większości będzie to chór parafialny ze Strachocina, ale są też zaproszone osoby, które posługują muzycznie w różnych miejscach we Wrocławiu, chcą śpiewać i służyć swoim talentem – mówi Elżbieta Woźniak-Łojczuk i dodaje, że w całe przedsięwzięcie angażuje się jeszcze dodatkowo 10 osób, z których każda ma swoją działkę organizacyjną, realizowaną w ramach fundacji.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję