„Opowieści Starego Rynku” – pod tym tytułem Muzeum Częstochowskie oraz Zespół Szkół Ekonomicznych po raz pierwszy zorganizowały powiatowy konkurs dla dzieci i młodzieży.
Tematyka prac jest związana ze Starym Miastem w Częstochowie, a w szczególności ze Starym Ratuszem, którego relikty są eksponowane na Starym Rynku. Konkurs został przeprowadzony w kategoriach: fotografia, plastyka, literatura i historia.
Puścić wodze
– Chcieliśmy skłonić uczniów do poszukiwań źródeł naszej częstochowskiej tożsamości, a także do fantazjowania. Było to najbardziej widoczne w konkursie literackim, gdzie uczniowska wyobraźnia kreowała wydarzenia z historii naszego miasta, ale kreacja ich żywej wyobraźni niejednokrotnie była też mocno oparta na faktach. Pojawił się np. wątek stacjonującego na Starym Rynku Napoleona Bonapartego – mówiła Anita Grobelak z Zespołu Szkół Ekonomicznych w Częstochowie, przewodnicząca jury. Przyznała, że jury miało problem z przyznaniem pierwszej nagrody w kategorii „literatura”. – Oscylowaliśmy między opowieścią o cesarzu Francuzów a opowieścią detektywistyczną, w której uczniowie mają wykonać konkretne zadanie polecone przez nauczyciela. W tym celu udają się na poddasze starej kamienicy, gdzie odnajdują stare rodzinne dokumenty i w tym momencie zaczyna się intrygująca historia – zwierzała się ze swoich odczuć jurorskich.
Radości ze zrealizowanego projektu nie kryła Magdalena Wieczorek-Szmal z Działu Archeologii Muzeum Częstochowskiego. – Bardzo się cieszymy, że udało się nam przeprowadzić konkurs i że było tak duże zainteresowanie wśród dzieci i młodzieży. Nagrodzone prace w kategorii „plastyka” i „fotografia” już można oglądać na Starym Rynku – podkreśliła. – Chciałabym zwrócić uwagę na konkurs historyczny. Polegał on na przygotowaniu prezentacji multimedialnej, która byłaby przewodnikiem po wystawie stałej. Nie było to zadanie łatwe, nawet dla doświadczonego muzealnika, ale młodzież dobrze sobie z nim poradziła – dodała.
Wyzwanie
Bardzo popularną formą konkursową wśród uczestników okazała się fotografia. Ciekawym spostrzeżeniem dotyczącym tej kategorii podzieliła się Anita Grobelak: – Fotografia przy dzisiejszej dostępnej technologii nie powinna sprawić większych trudności, ale zrobić zdjęcie w konkursie, tak aby ono nie było banalne i wyróżniało się z ogromnej liczby nadesłanych prac, jest dużym wyzwaniem. Pokuszę się o stwierdzenie, że fotograficzne prace tych najmłodszych moglibyśmy bez szkody zestawić z tymi, które wykonali uczniowie szkół średnich.
Inspirujący Częstoch
Hubert Fornal ze Szkoły Podstawowej nr 31 im. Orła Białego w Częstochowie zajął III miejsce w kategorii „fotografia” za pracę Kadr ze Starego Rynku. – Obiekt, który mnie zainspirował to postać Częstocha – powiedział. Hubert dużo fotografuje, ale nie zawsze jest zadowolony ze swoich ujęć. – Najbardziej interesują mnie obiekty historyczne. Zastanawiam się nad przyszłością fotografika, ale jeszcze nie wiem, czy te plany się ziszczą – stwierdził.
Nagrodzeni
Michał Arendt ze Szkoły Podstawowej nr 19 im. Juliana Tuwima w Częstochowie (opiekun: Dorota Przystalska) zajął I miejsce w kategorii literackiej za pracę Legenda o Częstochu. W kategorii „plastyka” zwyciężyła Lena Kwarciak ze Szkoły Podstawowej nr 53 z Oddziałami Integracyjnymi im. Marii Skłodowskiej-Curie w Częstochowie (opiekun: Anna Langier), autorka pracy Mój Stary Rynek. Amelia Zembik ze Szkoły Podstawowej nr 10 im. św. Stanisława Kostki w Częstochowie (opiekun: Beata Bednarczyk) była najlepsza w kategorii „fotografia” dzięki wykonaniu Zwierciadła Starego Rynku.
Mimo pandemii i zamkniętych szkół konkurs w roku 100-lecia urodzin św. Jana Pawła II odbył się. Nagrodzonych zostało 21 uczestników.
Ze względu na dużą liczbę uczestników (w ubiegłym roku wzięło udział 230 osób) planowany był na Jasnej Górze w Sali Papieskiej w dniach 1 i 2 kwietnia.
S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.
Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy,
dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa.
Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała
wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.
„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich
jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność
i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem
tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany
arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył
w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie
zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie
bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra
Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia.
Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy,
dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa.
Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała
wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem
jej głos.
„Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka.
Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy
się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ
już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie
dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe
miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo
gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się
tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich
spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się
w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle
usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód
pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno
się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam
w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych.
Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć
metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły
i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy
coraz głębiej się w niego zapadają.
Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało
ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej
chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad
fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam
prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając
na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko –
nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe
otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek,
szczęście.
Przypominanie sobie początków, to także – szczególnie w miłości małżeńskiej – powracanie do Boga, który zrodził małżonków do miłości, zapewniając ich jednocześnie, że będzie im błogosławił, że będzie ich obdarzał swoją łaską i wszelaką pomocą, że będzie im ciągle przebaczał, prosząc, aby także oni umieli sobie nawzajem przebaczać.
Pewnego razu Faryzeusze przystąpili do Jezusa, a chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę. 3 Odpowiadając zapytał ich: «Co wam nakazał Mojżesz?» 4 Oni rzekli: «Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić». 5 Wówczas Jezus rzekł do nich: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. 6 Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę 8 i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. 9 Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela!» W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: «Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo».
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.