Laureatem 25. edycji Nagrody im. Sługi Bożego Jerzego Ciesielskiego – Ojca Rodziny został Janusz Wardak – mąż, ojciec dziesięciorga dzieci, współzałożyciel i prezes Stowarzyszenia Akademia Familijna.
W Sali Senackiej Politechniki Krakowskiej 11 października nagrodę – ikonę świętej Rodziny – wręczyła Danuta Ciesielska, żona patrona nagrody. – Gratuluję pięknego świadectwa życia i pracy – powiedział, zwracając się do laureata, Wojciech Zięba – prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, który reprezentował kapitułę nagrody. I dodał: – Jestem Panu bardzo wdzięczny za mówienie o balansie między życiem zawodowym a rodzinnym oraz za to, że w akademii nie tylko interweniujecie w sytuacjach kryzysowych w rodzinie, ale też zapobiegacie im i na nie przygotowujecie.
Gratulacje złożył także metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski, który podkreślił prestiżowy charakter nagrody i zwrócił uwagę na rolę żony laureata. – Pragnę wyrazić wdzięczność za to, co Państwo uczynili ze swoim życiowym powołaniem, za to, czym Państwo się stali dla polskiego społeczeństwa, tak bardzo dzisiaj targanego najrozmaitszymi, nieraz bardzo złymi ideologiami – powiedział i dodał, że państwo Wardakowie pokazują, jak piękne jest życie i że warto się otwierać na jego pełnię.
Rolę żony Anny podkreślił także sam laureat, który przyznał, że nagroda stanowi dostrzeżenie działalności środowisk, z którymi małżonkowie współpracują. – Dzięki zaangażowaniu dużej grupy ludzi, wielu przyjaciół – których poznaliśmy w trakcie realizacji pewnych projektów i współpracy z łaską Bożą – te inicjatywy przynosiły dobre owoce.
Nagroda jest przyznawana od 1997 r. Otrzymują ją osoby, które podejmują działania na rzecz polskich rodzin, uczestniczą w ich formacji i rozwoju. Wcześniejszymi laureatami zostali m.in.: prof. Włodzimierz Fijałkowski, prof. Franciszek Adamski, prof. Gabriel Turowski, o. dr Tadeusz Rydzyk, ks. Tomasz Kancelarczyk, prof. Bogdan Chazan i abp Marek Jędraszewski.
Amerykańska odpowiedź nie mogła być inna: drzwi NATO pozostaną otwarte, nie może być mowy o pozbawieniu Ukrainy i innych państw prawa do samostanowienia. Tym samym USA i NATO odrzuciły żądania Rosji, która domaga się prawnych gwarancji nierozszerzania NATO na Wschód, zwłaszcza o Ukrainę, a także wycofania infrastruktury Sojuszu do stanu sprzed 1997 r. Nie mogło się to spodobać w Moskwie, choć USA i ich sojusznicy wielokrotnie podkreślali, że polityka otwartych drzwi NATO oraz prawo każdego państwa do samodzielnego decydowania o swoim bezpieczeństwie i sojuszach nie podlegają negocjacjom. Napięcie wokół możliwej rosyjskiej inwazji rośnie. Siergiej Ławrow, szef dyplomacji Rosji, uznaje odpowiedź Zachodu za wymijającą, a decyzję o dalszych działaniach podejmie prezydent Putin. Już wcześniej Moskwa zapowiadała, że po odrzuceniu jej żądań może podjąć odpowiednie kroki, w tym militarne, bez precyzowania ich zakresu; ten mogą określać siły ściągnięte na granice z Ukrainą. Według resortu obrony Ukrainy, Rosja zgromadziła ponad 127 tys. żołnierzy i ciężki sprzęt. Eksperci mówią, że cele Putina są mniej więcej jasne: chodzi o realizację żądań przedstawionych NATO i USA przez Rosję. Niejasne jest natomiast to, czy dążąc do realizacji tych celów Moskwa posunie się do agresji militarnej czy poprzestanie na straszeniu. Na pewno chciałaby osiągnąć sukces bez jednego strzału, w wyniku ustępstw drugiej strony, zastraszonej zapowiedzią agresji, a nie odwołując się do inwazji. Zachodnie rządy mówią o realnej groźbie rosyjskiej agresji. Choć Ukraińcy mogli się już przyzwyczaić do permanentnego zagrożenia ze strony Rosji, która okupuje Krym i Donbas, wojna nerwów w Kijowie, podsycana presją militarną ze strony wojsk gromadzonych przy wschodniej granicy państwa, trwa. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział, że Sojusz nie planuje rozmieszczania swoich wojsk na Ukrainie. Jeśli Rosja zaatakuje, NATO skupi się na zapewnianiu Ukrainie innego rodzaju wsparcia.Wojciech Dudkiewicz
Jarosław Kaczyński składa kwiaty pod Pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku
Prawo w dzisiejszej Polsce nie obowiązuje, zostało zniesione; działalność szefa MS Waldemara Żurka oraz premiera Donalda Tuska to drwiny ze społeczeństwa - ocenił prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej.
Kaczyński zabrał głos w poniedziałek podczas obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej na placu Piłsudskiego w Warszawie. Jego wystąpienie było zagłuszane przez grupę osób sprzeciwiających się uroczystościom. Prezes PiS wezwał policjantów do podjęcia wobec nich interwencji, po czym stwierdził, że „w dzisiejszej Polsce prawo nie obowiązuje”.
Ponad 1300 osób uczestniczyło w przejmującym spotkaniu z prześladowanym Kościołem - dniu Open Doors, który od 70 lat jako międzywyznaniowa chrześcijańska organizacja pomaga wiernym na całym świecie. W wydarzeniu udział wziął kard. Grzegorz Ryś.
Otwierając Open Doors głos zabrał Leszek Osieczko, który powiedział: - Wasza obecność na tym wydarzeniu oznacza, że wy również chcecie stanąć za prześladowanym kościołem. Chcecie się ująć za tymi, którzy dzisiaj cierpią ucisk i prześladowanie, a takich osób jest dzisiaj na świecie około 380 milionów - mówił prelegent.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.