Poświęcenia okna dokonał bp Mieczysław Cisło. Miejsce, w którym w bezpieczny sposób matki mogą pozostawić noworodki i niemowlaki, którymi nie mogą lub nie chcą się opiekować, powstało z inicjatywy proboszcza parafii Marii Magdaleny ks. Janusza Rzeźnika i grupy świeckich osób, poruszonych losem bezbronnych dzieci. O profesjonalne funkcjonowanie dba Stowarzyszenie Okno Życia. – Troska o dziecko jest pierwszym i podstawowym sprawdzianem stosunku człowieka do człowieka. Rozpoczynamy pisanie ważnego sprawdzianu. Wierzymy, że z Bożą pomocą i zaangażowaniem dobrych ludzi zaliczymy ten sprawdzian – powiedziała Agnieszka Litwinek-Jabłoniec. W uroczystości wzięli udział m.in. przewodniczący Rady Powiatu Łęczyńskiego Arkadiusz Biegaj i burmistrz miasta Leszek Włodarski. Oprawę liturgiczną przygotowali członkowie stowarzyszenia i chórek Mimo Wszystko.
Biskup Mieczysław Cisło nazwał dzieło świadectwem wiary i kultury życia. Przypomniał, że troska o życie jest wpisana w misję Kościoła. W latach 70. XX wieku z inicjatywy bp. Bolesława Pylaka w Lublinie powstał dom samotnej matki, w którym schronienie znajdowały dziewczęta i kobiety zagrożone aborcją. Nawiązując do ewangelicznego obrazu Boga, ksiądz biskup za św. Janem przypomniał, że Bóg jest miłością. Człowiek, stworzony na obraz Boży, upodabnia się do Niego przez miłość. Pasterz rozwinął wątek miłości bezinteresownej, której przykładem jest macierzyństwo, rodzicielstwo, przyjaźń. – Miłość z Boga jest szkołą życia; jest „szczęściodajna” i nadaje sens życiu. Duch Święty roznieca tę miłość w cichości ludzkiego serca. Dziś modlimy się, by Okno Życia było wołaniem o miłość, o rodzicielską miłość do poczętego życia w czasach, gdy życie jest degradowane, a dramatem naszej cywilizacji jest śmierć poczętych na żądanie. Mam nadzieję, że okno będzie szansą na przeżycie dla dzieci, ale też wołaniem, by nie było niechcianych dzieci. Niech ono będzie w służbie miłości i życia – powiedział ksiądz biskup.
Lokalizacja okna, w którym znajduje się „kosz Mojżesza”, nie jest przypadkowa. Usytuowanie we wschodniej ścianie domu parafialnego, tuż przy podjeździe, zapewnia bezpieczeństwo, a jednocześnie anonimowość.
Więcej na www.lublin.niedziela.pl
Pomóż w rozwoju naszego portalu