Reklama

Rodzina

Rodzina w Polskim Ładzie

Rząd Zjednoczonej Prawicy kolejny raz udowodnił, że polityka prorodzinna i mieszkaniowa jest w centrum jego zainteresowania. Czy Polski Ład naprawi demografię w naszym kraju?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polska przeżywa bardzo głęboki kryzys demograficzny, który dodatkowo spotęgowała pandemia COVID-19. Niepewność jutra i spadająca liczba zawieranych małżeństw jeszcze przez długie miesiące będą miały wpływ na słabszą od prognozowanej dzietność. Dlatego obok ożywienia gospodarki bardzo ważna jest przemyślana polityka prodemograficzna, bo w przyszłości może nas czekać zapaść, z którą sobie już nie poradzimy.

Wsparcie młodych małżeństw

Pierwsze programy, jak „Rodzina 500+”, miały charakter godnościowy, by wynagrodzić rodzicom ich trud, ale także wyciągnąć wiele polskich rodzin z ubóstwa. Teraz nadchodzi pora na wprowadzenie wielu nowoczesnych instrumentów prorodzinnych, dzięki którym dzietność Polaków powinna zyskać nowy bodziec. – Polski Ład jest strategiczną reformą ekonomiczno-społeczną, która poprawi sytuację ogromnej większości Polaków i wszystkich polskich rodzin. Bardzo się cieszę, że w tej reformie znalazło się wiele programów i instrumentów polityki prodemograficznej. To jest olbrzymi krok naprzód na naszej drodze do odwrócenia niekorzystnych trendów – mówi minister Barbara Socha, pełnomocnik rządu ds. polityki demograficznej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Największą bolączką demografii jest zmiana stylu życia, za którym nie nadąża biologia człowieka. Polacy chcą mieć duże rodziny i dzieci, ale decyzję o tym odkładają w czasie. Najpierw studia, kariera, budowanie pozycji społecznej, kupno mieszkania, a dopiero później dzieci i rodzina.

Niestety, często bywa tak, że na założenie dużej rodziny grubo po 30. roku życia jest już za późno. Ludzkiej natury i płodności nie da się oszukać. Dlatego skuteczna polityka demograficzna musi zachęcać i ułatwiać podejmowanie decyzji zwłaszcza młodym małżeństwom. Na początek ma być dofinansowana oraz rozszerzona opieka nad dziećmi w żłobkach i przedszkolach, ma być także wypłacane świadczenie rodzicom na pokrycie kosztów opieki nad drugim dzieckiem między 12. a 36. miesiącem życia. To w sumie 12 tys. zł, a rodzice sami wybiorą, czy chcą otrzymywać po 1 tys. zł miesięcznie przez rok, czy po 500 zł miesięcznie przez 2 lata.

Na tym jednak nie koniec, bo Polski Ład ma komplementarnie poprawić sytuację materialną i mieszkaniową młodych małżeństw, a pomoc państwa jest ściśle skorelowana z liczbą dzieci. Po prostu potomstwo będzie się rodzinom coraz bardziej opłacać. – Polski Ład wyznacza kierunek działań, które mają nas zbliżyć do standardów życia Europy Zachodniej – mówi Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej. – To wielka reforma społeczno-gospodarcza, w której centrum stawiamy rodzinę.

Po pierwsze – mieszkanie

Reklama

Największą przeszkodą w założeniu rodziny są mieszkania. Ich ceny są na tyle wysokie, że młodych małżeństw na nie nie stać – a zanim odłożą na wkład własny i osiągną zdolność kredytową, już nie będą tacy młodzi. A przecież wiek małżonków jest ważny dla poprawy sytuacji demograficznej.

Tej sytuacji ma zaradzić program „Mieszkanie bez wkładu własnego”, który będzie skierowany do osób mających zdolność kredytową, ale niedysponujących oszczędnościami na pokrycie wymaganego przez banki wkładu własnego. Zawarta w Polskim Ładzie rządowa gwarancja będzie udzielana do wysokości 100 tys. zł i 40% wartości mieszkania. – Własne mieszkanie to poczucie bezpieczeństwa, stabilność i lepsze perspektywy rozwoju. Stąd pomysł na program „Mieszkanie bez wkładu własnego”. Obejmie on trzy grupy: tych, którzy chcą mieć swoje pierwsze mieszkanie z rynku pierwotnego, wtórnego, społecznego lub własny dom – wskazuje minister Marlena Maląg.

Gwarancja wkładu własnego to dobry start dla młodych małżeństw, by zdobyli swoje cztery kąty, ale to dopiero początek. Najważniejsze jest dofinansowanie, które jest ściśle powiązane z liczbą dzieci. Rodziny z trójką potomstwa, które zdecydują się na zakup pierwszego mieszkania, będą mogły liczyć na państwową dopłatę rzędu 55 tys. zł, te z czwórką pociech – na 70 tys. zł, z piątką – na 85 tys. zł, a z szóstką – na 100 tys. zł.

Reklama

W tym rozwiązaniu dodatkowo promowane będzie zakładanie rodzin. Jeżeli po zaciągnięciu takiego „podżyrowanego” przez państwo kredytu pojawi się na świecie drugie i kolejne dziecko, wówczas państwo pomoże spłacić kredyt. W przypadku dwójki dzieci spłata wyniesie 20 tys. zł, trójki – 40 tys. zł, maksymalnie – do 160 tys. zł.

Najwięcej mieszkań od 40 lat

Kolejna inicjatywa to społeczny bon mieszkaniowy, kierowany do osób bez zdolności kredytowej. Będą mogły z niego skorzystać osoby, które nie mają własnego mieszkania. Pieniądze z tego filaru można przeznaczyć na wkład własny w ramach Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych. Osoby samotne mogą liczyć na dopłatę w wysokości 5 tys. zł, bezdzietne pary – na 10 tys. zł, rodziny z jednym dzieckiem – na 25 tys. zł, z dwójką dzieci – na 40 tys. zł, a z trójką – na 55 tys. zł. Na największą dopłatę mogą liczyć rodziny z szóstką dzieci – nawet 100 tys. zł.

W poprzedniej kadencji PiS postawił na program „Mieszkanie+”, ale napotkał on wiele trudności. Nawet premier Mateusz Morawiecki przyznał, że „Mieszkanie+” nie osiągnęło celu, który pierwotnie zakładano. Tego typu programy są jednak bardzo ważne, bo obniżają ceny na rynku komercyjnym. Im więcej tanich mieszkań uda się wybudować, tym mniejszy będzie ogólny wzrost cen nieruchomości.

Reklama

Nowa inicjatywa budownictwa mieszkaniowego ma się skupiać na trójstronnej współpracy państwa, samorządów i przedsiębiorców. – Ten trójkąt to droga do sukcesu. Bez tej współpracy nie ma szans na zapewnienie szerokim rzeszom Polaków taniego i godnego mieszkania – powiedział wicepremier Jarosław Gowin. Głównym założeniem jest powołanie spółek SIM – Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych. Według planu, to samorząd zakłada konkretny SIM wraz z reprezentującym interesy Skarbu Państwa Krajowym Zasobem Nieruchomości.

Ceny nieruchomości w największych polskich miastach nadal niepokojąco rosną, ale rynek w końcu się nasyci. W 2020 r. oddano w Polsce przeszło 222 tys. nowych mieszkań. Jest to największa liczba od 1979 r. Wszystkie inwestycje mieszkaniowe – deweloperskie, społeczne i prywatne – mają zaspokoić „głód” mieszkań i docelowo zahamować niekontrolowany wzrost cen.

Przeludnienie mieszkań

Według urzędu statystycznego UE (Eurostat), w 2019 r. aż 37,6% Polaków mieszkało w przeludnionych mieszkaniach – wyższy poziom przeludnienia Eurostat odnotował tylko w Rumunii, Chorwacji, Bułgarii i na Łotwie. Warto jednak zaznaczyć, że przez ostatnią dekadę sytuacja mieszkaniowa w Polsce bardzo się poprawiła, a wskaźnik mieszkaniowego przeludnienia zmniejszył się aż o 10%. Na 70-metrowe mieszkanie statystyczny Polak musi odkładać całą pensję przez ponad 7 lat – ten wskaźnik słabo, ale jednak się poprawił, bo 3 lata temu trzeba było odkładać ok. 8 lat.

Pomoc dla młodych małżeństw w kupnie mieszkania, a później umarzanie kredytu wraz z pojawianiem się kolejnych dzieci może się okazać przełomowym i najbardziej skutecznym elementem polityki demograficznej. Podobne rozwiązania od dawna stosowane są na Węgrzech. Efekt – po 10 latach to 25-procentowy wzrost dzietności, a także dwa razy więcej zawieranych małżeństw.

Jeżeli ambitne rządowe plany się powiodą, to Polska będzie zupełnie innym państwem, ze znacznie wyższym standardem życia. Mieszkanie i trwała rodzina zakorzeniają ludzi, a więc także zmniejszają emigrację zarobkową, która przez ostatnie 15 lat była jednym z największych wyzwań polskiej polityki gospodarczej i demograficznej.

2021-06-01 09:28

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Światowe Spotkanie Rodzin: nie ma rodzin doskonałych

[ TEMATY ]

rodzina

Adobe.Stock

Nie istnieją rodziny doskonałe, również rodziny chrześcijańskie przeżywają kryzysy – mówiono o tym w ostatnim panelu odbywającym się 23 czerwca w ramach Światowego Spotkania Rodzin w Watykanie.

Gian Luigi De Palo, przewodniczący włoskiego Forum Stowarzyszeń Rodzinnych i jego żona Anna Chiara Gambini opowiedzieli o swoich doświadczeniach rodziców piątki dzieci, w tym jednego z zespołem Downa, Giorgio Marii. Jego narodziny były „trzęsieniem ziemi dla naszych bezużytecznych pewników”. – Zdziwiło nas to, że od początku dawało nam szczęście to, co dla innych byłoby powodem do zmartwienia. Nazywamy Giorgio Marię wisienką na torcie. Nie jesteśmy wzorcową rodziną, dużo się kłócimy. Jesteśmy rodziną, która powiedziała „tak” życiu nie z powodów ideologicznych, nie dlatego, że tak nam powiedziano w parafii, ale dlatego, że to było piękne – przyznali małżonkowie. Zaznaczyli jednocześnie, że „miłość do niepełnosprawnego dziecka jest pasjonująca”, ale nie chroni przed fizycznym zmęczeniem i wstydem proszenia innych o pomoc.
CZYTAJ DALEJ

Matka Boża ukazała się nawróconemu złodziejowi

[ TEMATY ]

Matka Boża

Święty Odo

Karol Porwich/Niedziela

Święty Odo († 943), opat benedyktyńskiego opactwa w Cluny, które zasłynęło z zainicjowania w Kościele wielkiej reformy liturgii, nazywał Matkę Najświętszą „Matką Miłosierdzia”. Nowe imię Maryi związane jest z objawieniem, w którym Matka Boża ukazała się nawróconemu złodziejowi.

Jan z Salerno w swoim dziele Życie Oda z Cluny (942) zanotował, że opat miał zwyczaj wzywać Matkę Najświętszą tytułem „Mater Misericordiae”. Od niego też dowiadujemy się o źródle wtedy nowego, a teraz jakże popularnego wezwania.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Czerny zapewnił mieszkańców Walencji o bliskości Papieża

Prefekt Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka, kard. Michael Czerny, udał się do Walencji, aby zapewnić o bliskości, modlitwie i solidarności Ojca Świętego z ludnością dotkniętą cyklonem Dana, który spustoszył w ostatnim czasie wiele hiszpańskich miast. Podczas swojej wizyty kardynał odwiedził m.in. Paiporta, epicentrum tragedii, gdzie przewodniczył Mszy św., a także spotkał się z kapłanami i mieszkańcami.

Kard. Michael Czerny odwiedził 15 i 16 listopada Alfafar, Benetússer, Catarroja, La Torre, Picanya i Paiporta, gdzie wielu ludzi wciąż jest uwięzionych we własnych domach. „Pośród tak wielkiego bólu odnaleźliśmy Chrystusa, szczególnie w tych, którzy cierpią” – powiedział kardynał podczas wizyty w kościele parafialnym w Paiporta, gdzie przewodniczył Eucharystii. Podkreślił, że wolontariusze byli w najtrudniejszych chwilach tymi, którzy „nieśli życie”, czyniąc realną miłość Chrystusa.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję