Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Efekty rewitalizacji

Kościół św. Barbary w Mikuszowicach Krakowskich odzyskuje dawny blask.

Niedziela bielsko-żywiecka 21/2021, str. VII

[ TEMATY ]

renowacja

rewitalizacja

MR

Mszy św. przewodniczył ks. dr Grzegorz Klaja

Mszy św. przewodniczył ks. dr Grzegorz Klaja

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Efekty rewitalizacji prezbiterium oraz konsekracji ołtarza głównego w kościele zaprezentował swoim parafianom 9 maja ks. dr Grzegorz Klaja, proboszcz tamtejszej wspólnoty. Mówiąc o pracach sfinalizowanych przez restauratorów, nie omieszkał wspomnieć o tle historycznym, które przyczyniło się do pozyskania przez parafię cennych dzieł sztuki datowanych na rok 1470.

Ostatnie lata w parafii to szereg inwestycji. Boczny ołtarz maryjny może obecnie pochwalić się nie tylko odnowioną gotycką figurą Madonny, ale i zrekonstruowanymi trzema maryjnymi obrazami: Matki Bożej Różańcowej, Częstochowskiej i Bolesnej. Nie inaczej jest z położonym po przeciwległej stronie ołtarzem, w którym eksponowane są wizerunki Najświętszego Serca Pana Jezusa i Ecce Homo. Niedawno dołączyła do nich przekazana do renowacji neogotycka figura św. Józefa z Dzieciątkiem Jezus.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Aby prezbiterium przywrócić pierwotny wygląd, pozbyto się z niego czerwonej wykładziny oraz betonowej wylewki. Odsłonięty w fazie odkrywki oryginalny stopień wykonany z lastriko w 1927 r. dał asumpt do położenia zupełnie nowej podłogi sporządzonej z dębowych desek o grubości 5 cm. Do tego doszły prace związane z wymianą instalacji elektrycznej oraz z zamontowaniem mechanizmu do opuszczania i podnoszenia tryptyku Rozesłanie Świętych Apostołów w ołtarzu głównym.

Reklama

Jak zauważył ks. dr G. Klaja, według hipotezy prof. Jerzego Szablowskiego, jednego z najwybitniejszych historyków sztuki, który zajmował się tym dziełem w okresie przedwojennym, tryptyk prawdopodobnie trafił do Mikuszowic bezpośrednio z Katedry Wawelskiej. Wiązało się to z wymianą wyposażenia gotyckiego na barokowe. Po latach użytkowania tryptyk przekazano do konserwacji do Muzeum Narodowego w Krakowie, które zobligowało się, że w zamian za depozyt prześle do parafii jego wierną kopię. Zapewnieniom konserwatorów stało się zadość dopiero w 1987 r.

– To jedno z pierwszych dzieł, które łączy nowe tendencje realistyczne ze starą szkołą ikonograficznego pokazywania przedstawień świętych. Na obrazie środkowym widzimy zmartwychwstałego Pana, który tuż przed Wniebowstąpieniem ukazuje się Apostołom w Galilei, aby im przekazać wypisane na szarfie memento: „Idźcie na cały świat i nauczajcie”. Konsekwencją tego są indywidualne dekrety, które mówią, kto z nich gdzie się ma udać. I tak: Piotr do Rzymu, Tomasz do Indii, Jakub Młodszy do Jerozolimy, Andrzej do Achai, Szymon Kananejczyk do Persji, Jan do Azji, Filip do Syrii, Mateusz do Etiopii, Jakub Większy do Hiszpanii, Juda Tadeusz do Mezopotamii, Bartłomiej do Cylicji, a Maciej do Judei – wyjaśnia ks. G. Klaja.

Jak dodaje, to przedstawienie jest o tyle ważne, bo o jego powielanie osobiście zadbał król Władysław Jagiełło, który dzień po wiktorii nad Krzyżakami, czyli we wspomnienie rozesłania Apostołów, nakazał świętować je po wsze czasy. Potwierdza to kronikarz Jan Długosz, który odnotował, że z woli możnowładcy 15 lipca należy eksponować jako pamiątkę dnia, w którym Boża Opatrzność okazała miłosierdzie i łaskę Polakom.

Wraz z tryptykiem w ołtarzu głównym znajduje się obraz św. Barbary, który będzie z nim zamiennie pokazywany. Przeprowadzona konserwacja przyczyniła się również do odnowienia lichtarzy oraz do wykonania dwóch nowych. Zestaw prac konserwatorskich dopełnia odtworzenie z archiwalnej fotografii podstawy pod tabernakulum, odnowienie balasek i antepedium z różami o tematyce Niepokalanego Serca Maryi, a także wykonanie części kamiennej ołtarza wraz z relikwiami męczenników – Fortunata, Donata i Krescencjusza – oraz stylowej ambony.

2021-05-18 10:57

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W nowej roli

Niedziela zamojsko-lubaczowska 35/2022, str. IV

[ TEMATY ]

Lubaczów

rewitalizacja

Adam Łazar

Plebania w Baszni już po remoncie

Plebania w Baszni już po remoncie

Stara plebania w Baszni Dolnej stanie się miejscem dokumentującym lokalną historię.

Uroczystość rozpoczęła się w parafialnym kościele św. Andrzeja Boboli. Gości i parafian powitał proboszcz ks. dr Leszek Bruśniak. – Realizujemy wielki, wielozadaniowy program rewitalizacji gminy Lubaczów. W jego drugim etapie znalazły się m.in. stacja kolejowa PKP w Baszni Dolnej, wieża ciśnień w Tymcach, a w niej obserwatorium astronomiczne wraz z punktem widokowym, zlewnia mleka dostosowana do prowadzenia działalności gospodarczej, po renowacji lokomotywa parowa z trzema przedwojennymi wagonami do turystycznej przejażdżki. Wśród tych rewitalizowanych obiektów udało się umieścić starą, drewnianą plebanię w Baszni Dolnej z nadaniem jej nowej funkcji – lokalnej izby pamięci, z pamiątkami dotyczącymi historii kościoła i życia religijnego mieszkańców Baszni, ze szczególnym uwzględnieniem zasłużonych kapłanów – kard. Mariana Jaworskiego i ks. Tadeusza Lewanderskiego, pierwszego proboszcza tej parafii. 17 lipca br. uroczyście dokonaliśmy otwarcia tej rewitalizowanej plebani – wyjaśnił wójt gminy Lubaczów Wiesław Kapel.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Rzecznik Praw Obywatelskich zainterweniuje w sprawie ks. Olszewskiego?

2024-10-02 08:06

[ TEMATY ]

Ks. Michał Olszewski

Telewizja Republika

Manifestacja pod aresztem, w który osadzony jest ks. Michał Olszewski.

Manifestacja pod aresztem, w który osadzony jest ks. Michał Olszewski.

Niedawno minęło pół roku, odkąd ks. Michał Olszewski przebywa w areszcie, w którym traktowany jest jak groźny przestępca. Dzieje się to, pomimo że w świetle prawa cały czas jest osobą niewinną. Nie tylko sam areszt, ale także szereg innych okoliczności tej sprawy, rażąco naruszały prawa ks. Michała do obrony i uczciwego procesu, dlatego Fundacja Grupa Proelio przygotowała apel do Zastępcy Rzecznika Praw Obywatelskich o interwencję w tej sprawie Podpisało się pod nim ponad 25 tysięcy osób.

Dzięki tak licznemu zaangażowaniu apel został potraktowany bardzo poważnie - pomimo że Fundacja kierowała go do Zastępcy Rzecznika (zajmował się sprawą prześladowań ks. Michała w pierwszych dniach po jego zatrzymaniu), odpowiedział na niego sam Rzecznik Praw Obywatelskich.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję