Reklama

Sakrament to nie automat

O tym, czym są sakramenty, czy Bóg może przez nie uzdrawiać oraz jak uwierzyć w ich rzeczywistą moc, rozmawiamy z ks. Krzysztofem Kralką.

Niedziela Ogólnopolska 47/2020, str. 12-13

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Damian Krawczykowski: Czym właściwie jest sakrament? Wielu myli sakramenty z sakramentaliami, na czym polega różnica?

Ks. Krzysztof Kralka: Według Katechizmu Kościoła Katolickiego „Sakramenty są skutecznymi znakami łaski, ustanowionymi przez Chrystusa i powierzonymi Kościołowi. Przez te znaki jest nam udzielane życie Boże. (...) Przynoszą one owoc w tych, którzy je przyjmują z odpowiednią dyspozycją” (n. 1131). Mamy 7 sakramentów, przez które Bóg przychodzi do człowieka, aby wypełniać sobą różne sfery naszego życia. Sakrament sam z siebie zawsze jest skuteczny, jeżeli został udzielony zgodnie z rytuałem przez upoważnioną do tego osobę. Bóg działa zatem przez sakrament niezależnie od kondycji udzielającego (szafarza) czy przyjmującego. Według Konstytucji o liturgii świętej Sacrosanctum concilium Soboru Watykańskiego II, sakramentalia to „święte znaki, które na podobieństwo sakramentów wskazują przede wszystkim na duchowe dobra osiągane dzięki wstawiennictwu Kościoła. Przygotowują one ludzi do przyjęcia właściwego skutku sakramentów i uświęcają różne okoliczności życia” (n. 60). Zostały więc ustanowione nie przez Chrystusa, ale przez Kościół, który wierzy, że pomagają człowiekowi właściwie żyć z Bogiem. Należą do nich różne błogosławieństwa, poświęcenia czy nawet przeżegnanie wodą święconą.

Reklama

Przed swoim nawróceniem sakramenty postrzegałem jedynie przez pryzmat tradycji. Wszyscy idą do Pierwszej Komunii św. – to ja też. Rodzice każą mi iść do spowiedzi, bo ich przodkowie też chodzili – to idę. Czy, Księdza zdaniem, jest to problem powszechny w dzisiejszych czasach?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Myślę, że mamy spory problem z religijnością, która nie wypływa z wiary, a jest tylko konsekwencją przyzwyczajenia lub tradycji odziedziczonej po przodkach. Chociaż – taka religijność może być bardzo dobrym punktem wyjścia do ewangelizacji, która wprowadza nas w żywe i osobiste spotkanie z Bogiem. Jeżeli jednak poprzestajemy tylko na praktykach religijnych niewypływających z wiary, to będą one martwe i kiedyś nam się po prostu znudzą. Jeżeli chcemy być ludźmi, którzy naprawdę wierzą, potrzebujemy relacji z Bogiem. Wiara jest zaufaniem Bogu. Mamy również problem z przekazem żywej wiary w rodzinach. Gdy rodzice nie potrafią dać wiarygodnego świadectwa wiary swoim dzieciom, wówczas przystępują one do sakramentów „z automatu”.

Nie możemy zatem podchodzić do sakramentów w ten sposób, że: jeśli będę przyjmował Komunię św., to Bóg mi pobłogosławi; gdy się wyspowiadam, to uniknę kary. Tak to nie działa...

Reklama

Takie myślenie jest oznaką braku wiary. Świadczy ono również o naszym obrazie Boga. Możemy np. wierzyć w Boga, który jest „maszyną do spełniania życzeń”. W takim wypadku mogę uważać, że gdy daję Bogu jakąś modlitwę lub dobry uczynek, to On ma obowiązek odwdzięczyć się swoją łaską. Może się więc zdarzyć, że wierzymy w boga, jaki nie istnieje, ponieważ sami go sobie stworzyliśmy. Błędne wyobrażenia o Bogu rodzą niezdrową religijność, pobożność – która nie przynosi owoców nawrócenia i nowego życia. Błędny obraz Boga rodzi też błędne myślenie o sakramentach. Największą skuteczność sakramentów daje nam właściwe ich przyjmowanie: z wiarą i z decyzją, by przez nie Bóg nas zmieniał.

Czy powinniśmy coś czuć, gdy przyjmujemy sakramenty? Skoro sam Jezus jest realnie obecny w Eucharystii, w spowiedzi, w namaszczeniu chorych...

Bardziej niż czucia potrzebujemy świadomości, że w sakramencie spotykamy się z żywym Bogiem. Potrzebujemy wiary, że On naprawdę w nim jest i że chce przychodzić do nas przez sakramenty. Nie szukajmy w nich wrażeń, odczuć czy spektakularnych znaków, szukajmy spotkania z Bogiem, który w sakramentach zawsze działa i jest skuteczny. Ma to miejsce nawet wówczas, gdy niczego szczególnego nie odczuwamy. Wiara w niewidzialną łaskę, która przychodzi w sakramencie, ochroni nas przed rozczarowaniem, gdy niczego nie odczujemy. Jeśli człowiek jest zbyt mocno skoncentrowany na sferze przeżywania, może kłaść akcent bardziej na odczucie niż na istotę tego, co się dzieje w sakramencie. Może się zdarzyć, że moje odczucie jest ważniejsze niż sam Bóg. Może się ono stać moim bożkiem, którego pragnę, szukam i za którego będę w stanie wiele dać.

Dziś dużo się słyszy o cudach dokonywanych przez Boga na Mszach św. z modlitwą o uzdrowienie. Czy Bóg może uzdrowić człowieka przez same sakramenty?

Reklama

Bóg może uzdrowić człowieka, kiedy zechce, ponieważ jest Bogiem. Uzdrawia w sakramentach, w prywatnej modlitwie. Znam także świadectwa osób, które doświadczyły Bożego uzdrowienia, nawet gdy nie prosiły o taką łaskę. Trzeba jednak wspomnieć o fenomenie modlitw o uzdrowienie. To, co jest w nich najważniejsze, według mnie, to wprowadzanie ludzi w doświadczenie wiary. Modlitwom tym towarzyszą katechezy, w których człowiek jest zapraszany do zaufania Bogu. Często w czasie takich spotkań uczy się on tego, czym jest modlitwa z wiarą, i oczyszcza się jego obraz Boga. Kiedy ludzie zaczynają się modlić z głębi serca i zgadzać na to, by Bóg coś zrobił w ich życiu nie według ich ludzkiego planu, ale zgodnie ze swoją wolą, Jego działanie jest dla wielu bardziej widoczne. Jezus, gdy uzdrawiał, często zadawał człowiekowi pytanie: „Czy wierzysz?”. Wiara pozwalała przyjąć łaskę uzdrowienia. Gdy przeżywam modlitwę lub sakramenty bez wiary, trudniej mi przyjąć Bożą łaskę.

Moim zdaniem, chyba najtrudniej pojąć realną obecność Jezusa w sakramencie małżeństwa – inne sakramenty są bardziej „kościelne”. Czy naprawdę w małżeństwie, razem z mężem i żoną, jest Pan Jezus? W jaki sposób może On działać w małżeństwie?

Może działać, dając jedność i miłość, do jakich człowiek sam z siebie nie jest zdolny. Wiele małżeństw się rozpada, ponieważ ludzie nie mają wiary, nie słuchają Boga i nie żyją w stanie łaski uświęcającej. Gdy małżonkowie są świadomi, że jest między nimi sakrament, przez który Bóg umożliwia czynienie rzeczy po ludzku niemożliwych, łatwiej im walczyć i kochać. Dzięki sakramentowi małżeństwa można patrzeć na współmałżonka z perspektywy Boga, a nie tylko po ludzku, ale ten sakrament nie jest, oczywiście, magiczną mocą, która działa bez naszej współpracy.

Jak sprawić, aby katolicy naprawdę uwierzyli w realną obecność Jezusa w sakramentach?

Reklama

Najpierw trzeba uwierzyć w Boga. Trzeba Go spotkać osobiście i doświadczyć tego, że jest żywy oraz realnie przynosi życie. Jeżeli nie mam doświadczenia, że Bóg mnie zbawia, czyli ratuje od śmierci, że jest bliski i działa w moim życiu – trudno będzie uwierzyć w Jego realną obecność w sakramentach. Są one dla wierzących, czyli dla ludzi mających żywą i osobistą relację z Bogiem, i tych, którzy Mu wierzą. Tylko tacy katolicy mogą właściwie z nich korzystać.

Co współczesnemu katolikowi może dać praktyka świętych sakramentów?

Łaskę uświęcającą, która pozwala na łączność z Bogiem. Celem sakramentów jest nasze uświęcenie, czyli życie takie, jakiego pragnie dla nas Bóg.

Ks. Krzysztof Kralka
pallotyn, rekolekcjonista, autor książek z tematyki duchowości, założyciel i dyrektor Pallotyńskiej Szkoły Nowej Ewangelizacji

2020-11-18 11:35

Oceń: +20 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania abp. Andrzeja Przybylskiego: XXVI niedziela zwykła

2025-09-26 13:10

[ TEMATY ]

rozważania

abp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Abp Andrzej Przybylski

Abp Andrzej Przybylski

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa abp Andrzej Przybylski.

Tak mówi Pan wszechmogący: «Biada beztroskim na Syjonie i dufnym na górze Samarii. Leżą na łożach z kości słoniowej i wylegują się na dywanach; jedzą oni jagnięta z trzody i cielęta ze środka obory. Improwizują na strunach harfy i jak Dawid wynajdują instrumenty muzyczne. Piją czaszami wino i najlepszym olejkiem się namaszczają, a nic się nie martwią upadkiem domu Józefa. Dlatego teraz ich poprowadzę na czele wygnańców, i zniknie krzykliwe grono hulaków».
CZYTAJ DALEJ

Były prezydent Francji skazany na 5 lat więzienia

2025-09-25 13:44

[ TEMATY ]

prezydent Francji

Nicolas Sarkozy

PAP/EPA/TERESA SUAREZ

Nicolas Sarkozy

Nicolas Sarkozy

Sąd w Paryżu skazał w czwartek byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego na pięć lat więzienia w procesie dotyczącym nielegalnego finansowania kampanii wyborczej przy pomocy funduszy pochodzących z Libii. Sąd oczyścił Sarkozy'ego z zarzutu korupcji, ale uznał go za winnego udziału w zmowie.

Sąd uznał, że w 2006 roku do Francji dotarły fundusze z Libii, jednak nie da się uzasadnić twierdzeń, że te pieniądze zasiliły kampanię wyborczą. Uznał zarazem, że były prezydent dopuścił się przestępczej zmowy i pozwolił swym bliskim współpracownikom na kontakt z przedstawicielami Libii w celu zabiegania o uzyskanie funduszy.
CZYTAJ DALEJ

MŚ siatkarzy – Polacy zagrają o brąz

2025-09-27 14:15

[ TEMATY ]

siatkówka

Autorstwa Steffen Prößdorf/commons.wikimedia.org

Polscy siatkarze przegrali z Włochami 0:3 (21:25, 22:25, 23:25) w półfinale mistrzostw świata na Filipinach. Podopieczni trenera Nikoli Grbica w meczu o brązowy medal zagrają w niedzielę o godz. 8.30 czasu polskiego z Czechami, którzy wcześniej przegrali z Bułgarami 1:3.

Sobotni mecz był powtórką z finału ostatniej edycji globalnego czempionatu. Trzy lata temu w katowickim Spodku również górą byli Włosi, którzy staną w niedzielę przed szansą na obronę tytułu. Ich rywalami w decydującym spotkaniu będą Bułgarzy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję