Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Dla naszej Ojczyzny

11 listopada, w Narodowe Święto Niepodległości, wspominaliśmy tych wszystkich, którzy dobrze zasłużyli się naszej Ojczyźnie.

Niedziela sosnowiecka 46/2020, str. I

[ TEMATY ]

wspomnienie

11 listopada

Jarosław Ciszek

Zwieńczenie pomnika przy sosnowieckiej katedrze

Zwieńczenie pomnika przy sosnowieckiej katedrze

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Miłość Ojczyzny to powinność wynikająca z IV przykazania Dekalogu, które brzmi: Czcij ojca swego i matkę swoją. Z zachowania Bożych przykazań, a więc także z tego, co zrobiliśmy dla naszej Ojczyzny, będzie nas rozliczał sam Stwórca, bowiem dziedzictwo, któremu na imię Polska, zostało wypracowane w trudzie przez naszych rodziców, dziadów i pradziadów, i ofiarowane nam niczym ojcowizna. W naszych rękach znajduje się więc wielki skarb, okupiony krwią i blizną milionów Polaków, bez którego – jak uczy nas historia naszego narodu – Polakom nigdy nie będzie się dobrze, szczęśliwie i godnie żyło – nauczał pasterz diecezji sosnowieckiej, bp Grzegorz Kaszak.

Nie sposób zapomnieć przewodników narodu i jego nauczycieli, żołnierzy polskiej wolności, kapłanów, organizatorów gospodarczego i społecznego ładu, stróżów polskiej rodziny, kustoszów narodowej przeszłości, twórców kultury i narodowego dziedzictwa. To dzięki nim to co polskie trwa. Święty Jan Paweł II, który przybywając do kraju rodzinnego w 1979 r., na lotnisku Okęcie ucałował polską ziemię i wypowiedział znamienne słowa: „Pocałunek złożony na ziemi polskiej ma dla mnie sens szczególny. Jest to jakby pocałunek złożony na rękach matki – albowiem Ojczyzna jest naszą matką ziemską. Polska jest matką szczególną. Niełatwe są jej dzieje, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich stuleci. Jest matką, która wiele przecierpiała i wciąż na nowo cierpi. Dlatego też ma prawo do miłości szczególnej”.

W tak wielu miejscach uświęconych pamięcią o tych, co bronili Ojczyzny i za nią oddali życie, warto się zatrzymać i pomyśleć o Polsce. Mądre słowa wypowiedział przed laty bp Tadeusz Płoski: „Tu o sprawiedliwość kamienie wołają. Tu spryt się nagradza a wyszydza prawość. Tu depcze się prawdę i krzyżuje świętość. Tu kpi się z proroków, patriotów, mędrców. Tu dużo się krzyczy, a robi niewiele. Tu wyznaje się Boga jedynie w kościele. Tu podcina się skrzydła wielkim ideałom. Tu życie poświęcić to jeszcze za mało. Tu honor, wstyd, dumę odesłano w baśnie. A cóż to za kraj? – A to Polska właśnie!”. Może właśnie dziś trzeba to zmienić?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2020-11-10 10:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niepodległa – nasza troska czy beztroska?

Niedziela szczecińsko-kamieńska 46/2020, str. I

[ TEMATY ]

święto niepodległości

11 listopada

Bożena Sztajner/Niedziela

11 listopada obchodzimy Narodowe Święto Niepodległości

11 listopada obchodzimy Narodowe Święto Niepodległości

„Ojczyzna jest jak okręt, wszystkich nas na swym pokładzie niesie” – powiedział ks. Piotr Skarga, jezuita, autor Kazań sejmowych, który żył na przełomie XVI i XVII wieku.

Jak dzisiaj wygląda miłość Polaków do ojczyzny i jaka jest ich odpowiedzialność za jej dobro? O czyje dobro tak naprawdę zabiegają? Własne czy ojczyzny? W dobie pandemii koronawirusa wszyscy Polacy powinni sobie uświadomić, że ojczyzna to wspólna sprawa, wspólna troska, odpowiedzialność i solidarność wszystkich. „Solidarność bowiem to jeden z drugim, nigdy jeden przeciw drugiemu” – powiedział św. Jan Paweł II podczas wizyty w Gdańsku. Czy nauczanie naszego wielkiego rodaka trwa w nas, Polakach, a może poszliśmy własną, wygodniejszą drogą? Koronawirus to sprawdzian naszej odpowiedzialności za ojczyznę i wierności nauczaniu św. Jana Pawła II.
CZYTAJ DALEJ

Rio de Janeiro: kilkaset tysięcy chrześcijan modliło się o pokój

2025-05-25 08:28

[ TEMATY ]

Brazylia

chrześcijanie

Rio de Janeiro

Marsz dla Jezusa

ewngelizacja

Adobe Stock

Rio de Janeiro

Rio de Janeiro

Kilkaset tysięcy chrześcijan z Brazylii wzięło udział w zorganizowanym w Rio de Janeiro, na wschodzie kraju, Marszu dla Jezusa. W wydarzeniu ewangelizacyjnym dominowała głównie młodzież.

Marsz, który zakończył się w niedzielę nad ranem, odbywał się pod hasłem „Pokój dla wszystkich!”. W jego trakcie uczestnicy mogli zarówno modlić, jak też wysłuchać świadectw wiary i historii nawrócenia, jak też wziąć udział w modlitwie uwielbienia. Imprezie towarzyszyła część muzyczna, w której wzięło udział 16 artystów i zespołów z nurtu muzyki chrześcijańskiej. Wśród artystów, którzy wystąpili dla uczestników Marszu dla Jezusa byli m.in. Midian Lima, Aline Barros, Bruna Karla, Maria Marçal oraz Thalles Roberto.
CZYTAJ DALEJ

U schyłku kampanii wyborczej - nie zgadzam się z Janem Rokitą

2025-05-25 19:19

[ TEMATY ]

wybory

kampania

Milena Kindziuk

Jan Rokita

Red

„Potrafiłby pan mnie przekonać, żebym poszedł na wybory?” – takie pytanie (przed pierwszą turą wyborów prezydenckich) Robert Mazurek zadał Janowi Rokicie w Kanale Zero. „Chyba bym potrafił” – odparł Rokita (przyznając, że sam zawsze bierze udział w głosowaniu). I rozpoczął swój wywód: „Generalnie chodzenie na wybory jest ok, nie uważam jednak, żeby było to obowiązkiem moralnym, jak biskupi zwykli twierdzić w Polsce regularnie… Zawsze się temu dziwiłem, nawiasem mówiąc, że biskupi, którzy mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz, ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory i że Pan Bóg nas rozlicza za chodzenie na wybory. To nie jest prawda… Nie uważam, żeby to było obowiązkiem moralnym”. I tu pojawia się kłopot.

W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa rozmowa (można odsłuchać na Kanale Zero), często na poziomie metapolityki, prawdziwa uczta intelektualna! W tym punkcie jednak, pozwolę sobie nie zgodzić się ze stanowiskiem znanego polityka Jana Rokity. Faktycznie bowiem, udział w wyborach jest dla katolika nie czym innym, tylko właśnie obowiązkiem moralnym, wypływającym najpierw z biblijnego wezwania do „czynienia sobie ziemi poddanej”, potem z Ewangelii, która jasno wskazuje granice między dobrem i złem, między kłamstwem i prawdą, wreszcie z katolickiej nauki społecznej. To z tego powodu biskupi „ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory”, usilnie przypominając, na kogo można a na kogo nie powinno się głosować z etycznego i moralnego punktu widzenia. I nie ma w tym sprzeczności, że z racji swego powołania „biskupi mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz”. Te dusze nie są wyizolowane – ani od ciała ani od świata. Troskę o zbawienie naszych dusz duchowni – zgodnie z ich misją - muszą wykazywać także i w ten sposób, że będą nam zakreślać wyraźne granice postępowania nie tylko w życiu osobistym, ale też społecznym i publicznym. Chrześcijanin ma obowiązek przemieniać ten świat na lepsze zgodnie z nauczaniem Chrystusa. I nie ma tu kompromisów. Taka jest nasza wiara, taka jest Ewangelia. Czyż zresztą nie w tym duchu nauczał nas przez 27 lat pontyfikatu papież Jan Paweł II, gdy apelował, byśmy byli „ludźmi sumienia”, byśmy w naszej Ojczyźnie, „która jest matką”, uczyli się dobrze zagospodarowywać naszą wolność i przestrzegając, że „demokracja bez wartości przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”?
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję