Reklama

Niedziela Łódzka

Jan Paweł II jest naszym domownikiem

Z Krystyną Fałdygą-Solską i Bogusławem Solskim, twórcami kilkunastu pomników Jana Pawła II rozmawia Jadwiga Kamińska.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jadwiga Kamińska: 16 października 1978 r. kardynał Karol Wojtyła został papieżem. Jak Państwo wspominają ten dzień?


Bogusław Solski: Byliśmy u przyjaciół na łódzkim Manhattanie. Zadzwonił znajomy i podniosłym głosem oznajmił nam, że Polak został papieżem. Prosił także, żebyśmy otworzyli okna. Otwieramy okna i słyszymy jak biją dzwony w kościołach w całej Łodzi.
Krystyna Fałdyga-Solska: To była wielka radość, ale także i zdumienie. Dla mnie osobiście to był wielki wstrząs duchowy. Uczestniczyliśmy w relacji telewizyjnej Mszy św. inaugurującej jego pontyfikat. Jak klękałam przy podniesieniu, to czułam, że muszę iść za nim. Po prostu decyzja na całe życie. I tak się zaczęła nasza wędrówka za Janem Pawłem II i przy nim. Stał się dla nas bardzo bliskim człowiekiem.
B.S.: Nasz stosunek do wiary był taki spokojny. Przez przypadek trafiło do Krysi zlecenie na figurę Matki Bożej Uśmiechu, ulubionej figurki św. Tereski dla sióstr karmelitanek bosych w Łodzi. I to był początek rzeźby sakralnej Krysi.

Czy pamiętacie pierwszą propozycję na budowę pomnika Jana Pawła II?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama


K.F.S.: Piotrków Trybunalski zaprosił mnie do konkursu na pomnik papieża. Pomyślałam, że jest to wyjątkowa okazja, aby zmierzyć się z wielkim pomnikiem i to tak niezwykłej osoby.
B.S.: W tym kościele u bernardynów w Piotrkowie Trybunalskim moi rodzice brali ślub, bo mama była piotrkowianką.
K.F.S.: Przyszło do nas zawiadomienie, że wygraliśmy konkurs. Zapytałam przewodniczącego Stowarzyszenia Architektów Polskich kto jeszcze brał udział w konkursie? Odpowiedź – nikt. Jan Paweł II w pierwszym pomniku jest taki, jakby w swojej wędrówce się zatrzymał, pastorał opiera o czoło i stoi zadumany, modlący się.

Piotrków Trybunalski miał już swojego papieża a Łódź nie. Czy nie było Wam z tego powodu smutno?


K.F.S.: Zatwierdzając piotrkowski projekt abp Władysław Ziółek też zwrócił uwagę na brak pomnika papieża w Łodzi. Zbliżał się rok 2000 i wtedy otrzymaliśmy propozycję budowy przy katedrze łódzkiej. Miałam wielką tremę, czy podołam wyzwaniu. Czytałam homilie i różne teksty Ojca Świętego i już go bardziej poznawałam. Łódzki papież jest radosny, niesie ze sobą moc i życie. Rozwiana szata pokazuje jego ducha.
B.S.: Łódzki papież to papież wkraczający w trzecie tysiąclecie. Symbolem tego jest cokół z trzech kamieni. To nie są równe stopnie, ale chybotliwe, jak ten czas, który się zaczął. W tym pomniku cokół ma swoje delikatne dopowiedzenie.

Jaka jest rola Pana Bogusława przy tworzeniu pomników?

B.S.: Ja mobilizuję żonę do działania. Kiedy ona ma już pomysł na figurę, to ja muszę opracować teren pod budowę pomnika. Pracuję nad projektem cokołu. Aby postać dobrze się prezentowała i zaistniała, to musi mieć dobre światło. Niekiedy gospodarzy terenu trudno do tego przekonać. Jest pomnik o wysokości 260 cm, niestety twarz papieża jest oświetlona tylko rano i przed zachodem słońca, zaś w południe nie widać twarzy tylko z tyłu dobrze oświetloną listę ofiarodawców.

Reklama

Czy zdarzały się nietypowe zamówienia na pomnik naszego Ojca Świętego?


B.S.: Kiedyś przyjechali młodzi biznesmeni z Mogielnicy z postanowieniem, że też chcą mieć pomnik Jana Pawła II przed swoim kościołem. Myśleliśmy, że papież ma być klasyczny młody, silny. Ich jednak życzeniem było, aby był starszy. Tłumaczyli, że jak papież został wybrany, oni byli dziećmi. Zapamiętali papieża starego i dla nich on jest starszym człowiekiem.
K.F.S.: I tak powstał w Mogielnicy pomnik papieża, który jakby wyszedł z plebani, idzie z różańcem w ręku, podpierając się laseczką.

Ile zrealizowaliście Państwo zamówień na pomniki Jana Pawła II?

Reklama


K.F.S.: Takich dużych projektów było czternaście, ale tworzyłam też tak po prostu, z potrzeby serca, popiersia papieża.
B.S.: Chciałem opowiedzieć o pewnym projekcie, który powstał, jest piękny, ale nigdy nie został i nie zostanie zrealizowany. Mieszkańcy pewnej miejscowości zapragnęli również mieć pomnik papieża. Krysia zrobiła model, na długiej 4 metrowej kamiennej belce w wysokości 50 cm siedzi stary papież. Na tej belce jest również małe dziecko, które dopiero uczy się chodzić. Papież gestem dłoni zachęca, aby wstało. Cały projekt na sesji Rady Miejskiej został zaakceptowany, ale później odstąpiono od tej decyzji. Zasugerowano, że papież ma stać, mieć mitrę i musi błogosławić.
K.F.S.: Spotkała nas z tym projektem jeszcze inna historia. Zostaliśmy zaproszeni przez księdza z polskiej misji z Hamburga. Przedstawiliśmy w obecności biskupa diecezji nasz projekt. Wtedy usłyszeliśmy, że kategorycznie i absolutnie nie może być z dzieckiem, ponieważ zostanie posądzony o pedofilię. Według niego papież może być, ale bez pastorału i bez szat liturgicznych, ma to być przechodzący po cywilnemu „pan papież”.

Intelektualnie, duchowo i wewnętrznie byliście zachwyceni Janem Pawłem II. Był to człowiek niezwykłego formatu. Czy kiedyś doszło do Waszego spotkania z Ojcem Świętym?

K.F.S.: Nigdy nie spotkałam osobiście Jana Pawła II. Realizując kolejne pomniki nie odczuwałam tego, bo byłam mocno zaangażowana w jego osobowość. Tak los chciał, żebym szła obok niego. Podczas ostatniej pielgrzymki w 2002 r. dzięki mojej przyjaciółce, która była konserwatorem w Krakowie, mogłam uczestniczyć w spotkaniu na Wawelu. Nie byłam blisko, ale gdy przechodził, krzyknęłam: Ojcze Święty, kochamy cię! W tym momencie służba porządkowa podała mu dziecko do pocałowania. Ojciec Święty spojrzał na mnie i to mi wystarczy.

W Państwa ogrodzie jest piękna figura odpoczywającego papieża. Obcujecie z nim na co dzień, bo widać go z okien domu.


K.F.S.: Ojciec Święty jest naszym domownikiem. Figura wkomponowała się idealnie w zieleń naszego ogrodu. Zawsze, gdy wędrujemy rano na Mszę św., to jest najpierw spotkanie z Janem Pawłem II. Jego obecność wzbogaca przestrzeń, nie tylko ogrodu, ale i serca.
B.S.: Dawniej w ogrodzie nie stały żadne rzeźby. Dzięki temu, gdy pojawił się papież, to przestrzeń wokół nas wzbogaciły również inne rzeźby. Nam jest z tym dobrze i codziennie czujemy jego obecność. Mimo, że odszedł, to nadal jest wśród nas.

2020-10-14 10:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tłumy Polaków zaśpiewało św. Janowi Pawłowi II "Barkę" na Pl. Św. Piotra

[ TEMATY ]

Polacy

św. Jan Paweł II

Plac św. Piotra

Barka

Redakcja

Polacy śpiewają "Barkę" na Placu Św. Piotra

Polacy śpiewają Barkę na Placu Św. Piotra

To wykonanie "Barki" chwyta za serce. Setki Polaków zgromadziło się z białoczerwonymi flagami pod oknem papieskim tak, jak 20 lat temu, gdy odchodził od nas Św. Jan Paweł II.

2 kwietnia zgromadzeni na Placu Świętego Piotra postanowili zaśpiewać Papieżowi Polakowi jego ulubioną pieśń. Ten spontaniczny śpiew przypomina, jak wielką czcią rodacy obdarzają w dalszym ciągu Św. Jana Pawła II.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV zlikwidował Komisję ds. darowizn na rzecz Stolicy Apostolskiej

2025-12-04 13:05

[ TEMATY ]

Watykan

Leon XIV

Vatican Media

Ojciec Święty Leon XIV postanowił zlikwidować Komisję ds. darowizn na rzecz Stolicy Apostolskiej - poinformowało watykańskie Biuro Prasowe.

W myśl tej decyzji członkowie organu ustanowionego 11 lutego b.r. przez papieża Franciszka natychmiast ustępują ze swoich funkcji, a cały majątek należący obecnie do Komisji należy przeznaczyć na rzecz Stolicy Apostolskiej. Za rozstrzyganie kwestii, które mogą pozostać nierozwiązane odpowiedzialny będzie Sekretariat ds. Ekonomicznych. Powołana zostanie grupa robocza, której zadaniem będzie sformułowanie propozycji dotyczących ogólnej kwestii zbieraniem funduszy dla Stolicy Apostolskiej, wraz z określeniem odpowiedniej struktury. Rada do spraw Ekonomicznych zaproponuje nazwiska członków tej grupy, które zostaną przedłożone Ojcu Świętemu za pośrednictwem Sekretariatu Stanu. Decyzje te wchodzą w życie z dniem dzisiejszym.
CZYTAJ DALEJ

Diamentowe pióro

2025-12-05 10:14

Magdalena Lewandowska

Zwycięzcą tegorocznego Diamentowego Pióra została Aleksandra Kossak z Liceum Ogólnokształcącego im. Henryka Sienkiewicza w Nowej Rudzie.

Zwycięzcą tegorocznego Diamentowego Pióra została Aleksandra Kossak z Liceum Ogólnokształcącego im. Henryka Sienkiewicza w Nowej Rudzie.

– Te prace pokazują piękne, wyjątkowe i głębokie pisanie ludzi młodych – mówi ks. Jerzy Babiak

Znamy już tegorocznych zwycięzców Dolnośląskiego Konkursu Literackiego o Laur Diamentowego Pióra. I miejsce zdobyła praca Aleksandry Kossak z Liceum Ogólnokształcącego im. Henryka Sienkiewicza w Nowej Rudzie, II miejsce Kacper Wąsowicz z II Liceum Ogólnokształcącego w Świdnicy i trzecie ex aequo – Stanisław Skupień, IV Publiczne LO Zakonu Pijarów w Bolesławcu i Kajetan Lenik, Liceum Ogólnokształcące nr X we Wrocławiu. W konkursie wzięło udział 171 młodych uczestników z 26 miejscowości Dolnego Śląska. Zadaniem, przed jakim stanęli uczniowie, było napisanie pracy na jeden z dwóch tematów:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję