Reklama

Polska

Prawa nienarodzonego

W tej chwili w Trybunale Konstytucyjnym ważą się losy projektu zakazującego aborcji eugenicznej. Pytamy prawnika i genetyka: kiedy zaczyna się życie? W momencie poczęcia czy narodzin? Dlaczego to, co dla jednych jest oczywiste, dla innych jest tematem spornym?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– To człowiek tworzy prawo, a nie prawo tworzy człowieka – mówi ks. prof. Franciszek Longchamps de Bérier.

Europejskie prawo już dawno dostrzegło człowieka przed narodzeniem. Przykładem może być prawo rzymskie, z którego wyrastają wszystkie systemy prawne kontynentalnej Europy. Starożytni Rzymianie nie mieli najmniejszych problemów z uczynieniem spadkobiercą osoby poczętej, a jeszcze nie urodzonej. Obdarowanemu ustanawiano nawet specjalnego kuratora, aby chronił interesy niezależnie od najbliższych mu osób, w tym matki. – W Rzymie o statusie prawnym człowieka wolnego decydował moment jego poczęcia, a nie moment urodzenia – podkreśla ks. prof. Franciszek Longchamps de Bérier, kierownik Katedry Prawa Rzymskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego, członek Komitetu Nauk Prawnych PAN i ekspert ds. bioetycznych KEP.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Współcześnie wiemy o wiele więcej o poczęciu życia, niż wiedzieli Rzymianie, ponieważ widzimy dzieci na zdjęciach USG. Niektórzy jednak twierdzą, że one nie są ludźmi. – Udowodnić, to nie znaczy przekonać. Można wytłumaczyć, przeprowadzić prawidłowe rozumowania, pokazać przykłady, ale i tak nie mamy władzy nad ludzkimi decyzjami. W razie wątpliwości, należy zawsze stawać po stronie życia – by nie uronić nawet jego okruszyny, zarówno przy początku, jak przy końcu życia – mówi ks. Longchamps de Bérier.

Eugenika w Trybunale

Reklama

Obecnie czekamy na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej, które ma zapaść 22 października w dniu liturgicznego wspomnienia św. Jana Pawła II. Jakiego wyroku należy się spodziewać? Artykuł 38. Konstytucji RP głosi, że „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”. Wynikającą z przepisu normę konstytucyjną należy interpretować mając na uwadze całość naszej konstytucji, a zatem i fragment preambuły: „Wdzięczni (…) za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu i ogólnoludzkich wartościach” oraz przyjętą w preambule konkretną koncepcję „Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna”. Nie pozostaje z tym w zgodzie brak skutecznego zakazu selekcjonowania ludzi, decydowania o tym, kto może dalej żyć. – Ponadto pamiętajmy, że podstawą wielu aborcji bywa diagnoza, która wcale nie musi przesądzać, że urodzi się człowiek chory lub z wadami wrodzonymi – przekonuje ks. Longchamps de Bérier.

Bardziej i mniej człowiekiem

Konstytucja nie może różnicować, kto jest bardziej, a kto mniej człowiekiem. Niestety, obecne prawo z tzw. przesłanką eugeniczną dzieli ludzi na lepszych i gorszych. Przed narodzeniem można zabić niepełnosprawne dziecko, a po jego urodzeniu już nie. – Konstytucja RP odsyła nas do nauki, która wyjaśnia, kiedy zaczyna się życie człowieka. Przyjęcie urodzenia za początkowy moment to poważna i nieuprawniona redukcja. Pozostaje zatem moment poczęcia. Dla prawnika ustanowienie cezury innej niż poczęcie czy urodzenie da się przeprowadzić konkretną normą ustawodawcy, ale będzie w niej brakowało silnego uzasadnienia – dlaczego wtedy? W konsekwencji zdarza się, że wprowadzane są regulacje pozwalające na „późną aborcję”, czyli zabicie nawet przed samym urodzeniem – mówi ks. Longchamps de Bérier.

Święty Jan Paweł II, zwracając się do polityków, którzy stanowią prawo, przywołał myśl rzymskiego prawnika, że „wszelkie prawo jest tworzone ze względu na człowieka”. – Myśl ta zawiera jasne przesłanie, że to człowiek tworzy prawo, a nie prawo człowieka. W konsekwencji nie jest władne zredukować go np. na skutek diagnozy lekarskiej – dodaje ksiądz profesor.

2020-10-14 10:49

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy Julia Przyłębska działa na szkodę Trybunału?

Niedziela Ogólnopolska 47/2018, str. 36-37

[ TEMATY ]

aborcja

Archiwum Trybunału Konstytucyjnego

Prezes Julia Przyłębska kiedyś obiecała, że nie będzie nieuzasadnionych opóźnień w sprawie orzeczenia dotyczącego aborcji eugenicznej, teraz nie mówi o żadnych terminach

Prezes Julia Przyłębska kiedyś obiecała, że nie będzie nieuzasadnionych opóźnień w sprawie
orzeczenia dotyczącego aborcji eugenicznej, teraz nie mówi o żadnych terminach

Jaki to Trybunał Konstytucyjny, który przez ponad rok nie potrafi nawet wyznaczyć daty rozprawy ws. aborcji eugenicznej? Z każdym kolejnym dniem zwłoki uwiarygodnia się teza, że prezes Julia Przyłębska działa na szkodę ładu konstytucyjnego w RP.

Ponad rok temu grupa 106 posłów podpisała się pod wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie niekonstytucyjności przesłanki zezwalającej na aborcję eugeniczną. Od tamtego czasu nie ma żadnych przejawów, by Trybunał w jakikolwiek sposób pracował nad sprawą.
CZYTAJ DALEJ

Dr Milena Kindziuk: Jak traktować objawienia bł. ks. Popiełuszki we Włoszech?

O duchowym przesłaniu objawień bł. ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech, ich zgodności z nauczaniem Kościoła, roli objawień prywatnych oraz postaci włoskiej mistyczki Franceski Sgobbi - opowiada w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną dr Milena Kindziuk, współautorka książki „Niezwykłe objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech”. Publikacja, napisana wspólnie z ks. prof. Józefem Naumowiczem, przybliża nieznane dotąd szerzej świadectwa mistycznych spotkań z błogosławionym kapłanem i pomaga zrozumieć ich duchowy sens.

Skąd zrodziła się potrzeba wydania tej książki właśnie teraz - po 16 latach trwania objawień?
CZYTAJ DALEJ

W rodzinie konieczna jest stała formacja religijna [Felieton]

2025-10-19 09:02

ks. Łukasz Romańczuk

Prezydent Karol Nawrocki w czwartek w Łodzi wziął udział w Kongresie Przyszłości Narodowej. Powołał tam Radę Młodzieży i zapowiedział, że będzie wsłuchiwał się w jej głos. Zapytany czym jest nowoczesny patriotyzm powiedział: „Patriotyzm jest po prostu miłością do Ojczyzny, do wspólnoty narodowej, do narodu i do wartości, które stoją za tym narodem. Niezależnie od tego, jaki to jest wiek, to emocja jest ta sama”. 

W zeszłym tygodniu pisałem o tym, że największą siłą i gwarancją bytu narodowego jest rodzina. Jaka rodzina taki Kościół i takie państwo. W naszych czasach trzeba jej szczególnie bronić, zwłaszcza patrząc na to jak wiele małżeństw się rozpada, dlatego dziś chciałbym rozwinąć tę myśl. Kościół docenia wartość rodziny i pomaga w jej funkcjonowaniu – wpaja dobre wartości, przygotowuje młodych do małżeństwa, prowadzi poradnie życia rodzinnego działające przy parafiach. Motywem zawarcia małżeństwa powinna być miłość. Decyzję podejmują młodzi biorąc pod uwagę rady życzliwych im ludzi, zwłaszcza rodziców. Miłość jako centralna wartość w małżeństwie dotyczy i ducha i ciała. Katolik kocha w myśl nakazu ewangelicznego – „Miłuj bliźniego jak siebie samego” czyli kocha siebie i jest szczęśliwy - i to szczęście daje drugiej osobie, jako dar ofiarny. Miłość ta dojrzewa przez lata w ramach wspólnie przeżywanych radości, smutków trosk i ciężarów życia. Jest drogą do pełni człowieczeństwa jako celu ludzkiego życia. Małżeństwo to najbardziej pierwotny związek dwojga osób różnej płci, zgodnie z wolą Stwórcy: „Mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swoją żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem” [Rdz 2,24]. Chrystus uświęcił związek małżeński swoją łaską, podnosząc małżeństwo do godności sakramentu. Jest faktem, że wiele małżeństw współcześnie się rozpada. Z różnych stron uderzają w nie niszczące fale zła. Trzeba to zagrożenie widzieć i się przed nim odpowiednio zabezpieczyć, aby uniknąć tragedii rozbicia wspólnoty ducha i ciała, jaką jest małżeństwo chrześcijańskie. Małżeństwu zagrażają: brak przygotowania do życia we wspólnocie, niezdrowy klimat społeczny, trudności związane z mieszkaniem, brak pracy, egoizm, brak ducha ofiary, choroby, niedobór psychiczny oraz brak łaski Bożej. W ostatnich latach model rodziny znacznie się zmienił. Dawniej rodzina była duża, stanowiła często wspólnotę pracy, a jej życie toczyło się wg ustalonych zwyczajów. Rodzina była wówczas względnie stabilna. Dziś rodzice pracując często pozostawiają dzieci bez opieki, dlatego współczesna rodzina potrzebuje więzi duchowej - jako istotnego spoidła jej jedności, gdyż inne więzy często nie istnieją. Zmianie uległa również pozycja kobiety, dawny układ – mąż głową, żona sercem rodziny - zmienił się radykalnie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję