Reklama

Aspekty

Odpowiedzialność za Kościół

Często widzimy, że wspólnoty katolickie żyją same dla siebie, katolicy koncentrują się na „duchowej konsumpcji”. A przecież wezwani jesteśmy do czynienia uczniów – podkreślają Joanna i Paweł Gradziukowie w rozmowie z ks. Adrianem Putem.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 34/2020, str. VI

[ TEMATY ]

wywiad

ewangelizacja

Archiwum Joanny i Pawła Gradziuków

Joanna i Paweł Gradziukowie

Joanna i Paweł Gradziukowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Adrian Put: Biskup diecezjalny Tadeusz Lityński wskazał Was jako nową parę diecezjalną Domowego Kościoła, gałęzi rodzinnej Ruchu Światło-Życie. Jakie uczucia towarzyszą Wam w takiej chwili?

Joanna i Paweł Gradziukowie: Decyzja, z którą od kilkunastu dni się oswajamy, jest wyrazem ogromnego zaufania, którym zostaliśmy obdarowani. Czujemy się jak Piotr, idący do Jezusa po wodzie – wiemy, że otrzymaliśmy wielki dar, ale zadajemy sobie pytanie, czy wystarczy nam wiary, by nieustannie rozpoznawać wolę Bożą i nie stracić choćby na chwilę Jezusa sprzed oczu. Wierzymy, że Bóg wybierając do tej służby kogoś tak dalekiego od doskonałości, uzdolni nas do pełnienia jej zgodnie z Jego wolą.

Co należy do obowiązków takiej pary? Czy mocno zmieni się Wasze dotychczasowe życie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Para diecezjalna odpowiada za funkcjonowanie naszej wspólnoty w diecezji. Wiąże się to z organizacją spotkań kręgu diecezjalnego, Dni Wspólnoty Domowego Kościoła, jak również całego Ruchu Światło-Życie, uczestniczeniem w spotkaniach diakonii, kręgów rejonowych (a tych jest siedem) oraz poza diecezją – na szczeblu filialnym i centralnym. Do naszych zadań należy również organizacja rekolekcji, kontakt z biskupem diecezjalnym oraz pozostałymi gałęziami Ruchu Światło-Życie i innymi wspólnotami w diecezji. Przede wszystkim jest to jednak uczestniczenie w formacji i życiu naszych przyjaciół (bo wszystkich członków DK uważamy za swoich przyjaciół), troska o ich rozwój duchowy. Od zawsze jesteśmy otwarci na innych i niejednokrotnie to, z czym ludzie się do nas zwracają, bardzo nas zaskakuje. Mamy świadomość, że teraz tych spraw będzie dużo więcej, więc nasze życie na pewno się zmieni.

Jak wyglądała Wasza dotychczasowa droga w ruchu oazowym?

Paweł w młodości był członkiem Ruchu Światło-Życie, jednak do Domowego Kościoła trafiliśmy po kliku latach małżeństwa, wiec wspólnie w ruchu jesteśmy od 14 lat. Przeżyliśmy formację podstawową, która obudziła w nas pragnienie głębszego zaangażowania się w to dzieło. Prowadzimy rekolekcje, byliśmy parą rejonową, jesteśmy członkami Stowarzyszenia Diakonia Ruchu Światło-Życie. Bardzo ważną dla nas rzeczywistością jest również członkostwo w abstynenckiej Krucjacie Wyzwolenia Człowieka.

Na co chcielibyście zwrócić szczególną uwagę w Waszej posłudze w Kościele Domowym?

Reklama

Chcielibyśmy zwrócić uwagę członków naszej wspólnoty na potrzebę budowania Nowej Kultury przez Nowego Człowieka. Nasz założyciel ks. Franciszek Blachnicki podkreślał, jak ważne jest formowanie dojrzałych chrześcijan, którzy w świecie nie boją się deklarowania swojej wiary, opowiadania się jednoznacznie za Chrystusem. Tylko autentyczni świadkowie wiary są w stanie przyciągnąć innych do Chrystusa. Niestety, często widzimy, że wspólnoty katolickie żyją same dla siebie, katolicy koncentrują się na „duchowej konsumpcji”. A przecież wezwani jesteśmy do czynienia uczniów. Musimy dać światu propozycję innego, dobrego życia w opozycji do cywilizacji śmierci, a nie skupiać się na sobie, swoim rozwoju.

Co takiego dotknęło Was w Domowym Kościele, że w nim jesteście?

Ta wspólnota pokazała nam, że aby budować dobre, święte małżeństwo, trzeba je budować na Bogu, dała nam narzędzia do rozwijania naszej miłości i dzięki temu jesteśmy razem. Poza tym nauczyliśmy się, że im bardziej dzielimy się sobą, tym bardziej wzrastamy. Wiemy coś o tym – jesteśmy szczęśliwymi rodzicami pięciorga dzieci.

2020-08-18 14:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Siostra Paula podbija TikToka!

[ TEMATY ]

młodzi

ewangelizacja

młodzież

TikTok

Kim jest najpopularniejsza siostra zakonna na ...TikToku? Siostra Paula ze Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny na co dzień posługuje w zakrystii. Po "godzinach" nagrywa filmiki, które podbijają internet!

Siostra katarzynka z Olsztyna poprzez zabawę i śmieszne filmiki stara się przekonać do siebie młode pokolenie. Młodzież jest zachwycona jej profilem, a ona sama ufa, że poprzez dobrą zabawę uda się jej przekonać młodych do Kościoła. Pragnie poprzez publikacje "przemycać" im Boga.
CZYTAJ DALEJ

Z wysokości krzyża Jezus zwrócił się do każdego i każdej z nas

2025-09-11 12:46

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Agata Kowalska

Człowiek może odwrócić się od Boga, ale Bóg nigdy nie odwróci się od człowieka. Jego miłość do nas nigdy nie ustaje. Jest wierna i wytrwała. Bóg szuka człowieka, aż go odnajdzie i wy dobędzie z ciemności i brudu, ze śmiertelnej pułapki.

W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: «Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła”. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam”. Tak samo, powiadam wam, radość nastaje wśród aniołów Bożych z powodu jednego grzesznika, który się nawraca».
CZYTAJ DALEJ

Katolicki dziennikarz na Białorusi zwolniony po 5 latach więzienia

Młody dziennikarz, ojciec i katolik Ihar Łosik znalazł się wśród 52 więźniów politycznych, zwolnionych 11 września przez władze białoruskie w wyniku rozmów ze Stanami Zjednoczonymi. Od 2020 roku przebywał on w ciężkich warunkach więziennych za relacjonowanie wydarzeń w swym kraju dla finansowanej przez USA agencji prasowej. Materiał o uwolnionym dziennikarzu zamieścił m.in. amerykański portal katolicki NCR.

33-letni obecnie Łosik jest żonaty i ma 6-letnią córkę, która była niemowlęciem, gdy został on aresztowany i od tamtej pory nie widziała ona swojego ojca. Współpracował on jako „wolny strzelec” z białoruskim serwisem Radia Wolna Europa/Radio Swoboda (RFE/RL) - amerykańskiej agencji informacyjnej wspierającej demokrację, prawa człowieka i wolność słowa, głównie w tych krajach europejskich, w których prasa jest ograniczana.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję