Od Boga nie ma wakacji. Wiele razy słyszeliśmy te słowa. Dobrze zrozumiała je młodzież, która zamiast na plaży, swój wolny czas wolała spędzić z Panem.
Wakacje to doskonały moment dla uczniów i studentów, by odpocząć od szkoły, pracy, spotkać się ze znajomymi i wziąć głęboki oddech przed kolejnym rokiem szkolnym. Dla każdego jednak słowo „odpoczynek” może oznaczać coś innego. Czworo młodych ludzi z diecezji zamojsko-lubaczowskiej wzięło udział w Zjeździe Gospodarzy Młodzieżowych Domków Zmartwychwstania na Wzgórzu Miłosierdzia w Stryszawie.
Pragną głosić Jezusa
Domki Zmartwychwstania są to ewangelizacyjne grupy będące podstawowym miejscem spotkań wspólnoty Galilea. Coraz częściej grupy te tworzone są przez młodzież chcącą głosić imię Boga zarówno wśród członków wspólnoty, jak i ludzi wątpiących. Gospodarzami Domków są osoby odpowiedzialne za modlitwę w grupie, prowadzenie spotkań oraz uwielbień. Jeden z Domków działa w Krasnobrodzie, przy sanktuarium Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. Zjazdy Gospodarzy odbywały się już wielokrotnie, jednak do tej pory były skierowane do ludzi dojrzalszych wiekiem. Tegoroczne spotkanie okazało się wyjątkowe. Pierwszy raz dotyczyło osób młodych. Z tą inicjatywą wyszli Justyna i Grzegorz Cejmerowie.
– To był bardzo dobry czas dla nas. W zjeździe wzięło udział ok. 30 osób z niemal całej Polski. Spędziliśmy tam cztery dni, podczas których mogliśmy się bliżej poznać, zaprzyjaźnić z gospodarzami innych Domków, nauczyć czegoś od nich, ale przede wszystkim nawiązać kontakty i znajomości – powiedział Bartek Roczkowski, Gospodarz Domku Zmartwychwstania w Krasnobrodzie.
Uczestnikom zjazdu każdego dnia towarzyszyła wspólna modlitwa, Eucharystia a także uwielbienie. Piątkowe spotkanie było punktem kulminacyjnym. Gospodarze przedstawili przygotowane przez siebie scenki i pantomimy oraz podzielili się świadectwami obecności Boga w ich życiu. To spotkanie miało charakter otwarty, mógł wziąć w nim udział każdy. Zjazd uświetnił swoją obecnością założyciel wspólnoty Galilea, o. Krzysztof Czerwionka CR.
Radość i odpowiedzialność
– Jest to dla mnie duże wyróżnienie, że mogę uczestniczyć w dziele prowadzenia do Boga, głoszenia Ewangelii oraz stawania się Jego narzędziem. Czuwam nad Domkiem, prowadzę spotkania, ale najbardziej niesamowite są te momenty, w których młodzi zbliżają się do Boga. Prowadzimy często rekolekcje. Zdarza się i tak, że przyjeżdżają na nie osoby, które nie za bardzo znają Boga. Pan posługuje się jednak nami, naszą modlitwą i z radością obserwujemy, jak uczestnicy rekolekcji się zmieniają, doświadczają Boga a On działa w nich – dodał Roczkowski. Spotkania Galilei Młodych w Krasnobrodzie odbywają się w każdy piątek o godz. 19, również w wakacje. To dowód na to, że nie ma urlopu od Pana Boga.
„Bóg daje się znaleźć tym, którzy szukają Go całym sercem” – pisze Papież Franciszek w przedmowie do najnowszej książki kard. Raniero Cantalamessy. Kaznodzieja Domu Papieskiego poświęcił ją postaci brata Pacyfika z Cerano, włoskiego poety i kaznodziei, który spotkał Jezusa dzięki św. Franciszkowi z Asyżu i stał się błogosławionym Kościoła katolickiego.
W przedmowie Ojciec Święty zwraca się głównie do młodych ludzi. Prowokacyjnie wychodzi od Kazania na Górze, w którym Jezus zapewnia: „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam”. Papież zastanawia się, czy także dziś te obietnice należy brać na serio, gdyż często świat zdaje się im zaprzeczać. Przekonuje młodych, że Bóg zawsze daje się znaleźć tym, którzy wytrwale szukają Go całym sercem. Jako przykład przywołuje ewangeliczne postaci: spragnionego prawdy Nikodema, skruszoną jawnogrzesznicę czy pragnącego uzdrowienia trędowatego. Papież przypomina też młodym, że Bóg zawsze szanuje naszą wolność. „Wiary nie otrzymuje się z automatu jako daru pozbawionego naszego udziału. Bóg zachęca do tego, by się samemu w jej poszukiwanie zaangażować całym swym sercem. Jest to dar, który chce być upragnionym. W istocie jest to Miłość, która pragnie być kochana” – pisze Franciszek.
Dobre pytanie... Pewnie każdy ma w sobie wiele potencjału, lecz nie wszyscy umieją go wykorzystać. Akurat tak się złożyło, że mnie to się udało. Przyszedłem na świat na ziemi opolskiej pod koniec XII stulecia w bogatej i bardzo wpływowej rodzinie Odrowążów. Ukończyłem dobre szkoły, poczynając od szkoły katedralnej w Krakowie, gdzie miałem zaszczyt słuchać samego bł. Wincentego Kadłubka. Moja edukacja jednak nie ograniczyła się tylko do naszego kraju. Powszechnie wiadomo, że podróże kształcą. Dlatego też nie tylko z powodów naukowych byłem zarówno we Francji, jak i we Włoszech. W Wiecznym Mieście poznałem św. Dominika - założyciela Zakonu Kaznodziejskiego. W każdym razie za namową swojego krewnego Iwo, który był biskupem Krakowa, wraz ze swoim bratem bł. Czesławem zostałem dominikaninem.
Razem organizowaliśmy pierwsze klasztory dominikańskie nie tylko na naszych ziemiach. Mieliśmy na to pełne poparcie władz zakonnych, a przede wszystkim przychylność Stolicy Apostolskiej. Najsłynniejsze z nich to klasztory w Krakowie, Gdańsku i Kijowie.
Ten ostatni zakładałem osobiście. Próbowałem też ewangelizować Prusy, lecz moje relacje z Krzyżakami nie układały się najlepiej. Żyłem bowiem w trudnych czasach XIII wieku, w których chrześcijaństwo dopiero zaczynało odgrywać dominującą rolę na terenach Europy Wschodniej. Ja zaś pomagałem mu rozkwitać. Wskazuje już na to moje imię, które pochodzi z języka greckiego (hyakinthos) i oznacza po prostu nazwę kwiatu - hiacynta. Może właśnie dlatego jestem osobą niezwykle twórczą, którą cechuje duży indywidualizm. Zwykle bywam człowiekiem pewnym siebie. Cenię sobie niezależność. Jestem osobą emocjonalną i energiczną, lecz, niestety, również wybuchową i apodyktyczną. Miałem jednak na tyle pociągającą i godną naśladowania osobowość, że doczekałem się sporego grona uczniów, których nie orientowałem na siebie, lecz na osobę naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Moje relikwie spoczywają w Krakowie. Ogłoszono mnie świętym pod koniec XVI wieku. W sztuce przedstawia się mnie najczęściej w zakonnym habicie z monstrancją i figurą Maryi w dłoniach. Pięknie pozdrawiam nie tylko wszystkich moich imienników, lecz każdego chrześcijanina, który jest gotów poświęcić swoje życie dla Boga i bliźnich.
Nowenna przed Uroczystością Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej trwa od 17 do 25 sierpnia przez dziewięć kolejnych dni. Na Jasnej Górze przez ten czas prowadzić nas będzie ks. Wojciech Węgrzyniak.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.