Reklama

Książki

Książka

Portret doktora

Król Tatr z Mokotowskiej 8.
Portret doktora Tytusa Chałubińskiego
Barbara Petrozolin-Skowrońska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeszcze do niedawna nie było górala z Podhala, który nie znałby tego nazwiska. To zrozumiałe, bo mamy do czynienia ze współtwórcą Towarzystwa Tatrzańskiego, jednym z pierwszych badaczy przyrody tatrzańskiej, pionierem taternictwa i turystyki górskiej, popularyzatorem Zakopanego, który w dużym stopniu przyczynił się do rozwoju tej miejscowości. Był jednym z prekursorów polskiego klimatolecznictwa; jego staraniem Zakopane pod koniec XIX wieku zyskało status stacji klimatycznej – kurortu wspomagającego leczenie chorób płucnych. Na jego cześć nazwano Wrotami Chałubińskiego jedną z przełęczy w głównej grani Tatr. Aktywność tego rodowitego radomianina, najbardziej znanego niegdyś warszawskiego lekarza, nie ograniczała się tylko do Tatr i Podhala. Jego biografią można by obdzielić kilka osób, o czym zaświadcza wznowiona niedawno książka Król Tatr...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2020-06-03 08:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Potomkowie łowców

Duchy we śnie, duchy na jawie.
Papua Zachodnia
Grzegorz Kapla

Opowieści o krainach dalekich i nieosiągalnych czyta się dobrze, ale zawsze – a szczególnie w czasach pandemii – jak bajki o żelaznym wilku. Większość z nas nigdy tam nie dotrze, nie ma szansy tam być. Książka Duchy we śnie... opowiada o wyprawie dwóch reporterów do Papui Zachodniej. W tej prowincji, należącej do Indonezji, a leżącej w Nowej Gwinei, można znaleźć rejony całkiem dzikie, zamieszkałe przez potomków łowców głów (odkąd zawitali do nich misjonarze, nie jedzą już swoich wrogów). I przez to pociągające, przynajmniej dla Grzegorza Kapli i jego towarzysza. Głównym bohaterem książki jest plemię Dani (samo słowo dani w jego języku oznacza ludzi), żyjące na granicy światów: cywilizacji współczesnej i tej z epoki kamienia łupanego. Świata realnego i świata duchów, z którymi Dani często wchodzi w kontakt. Na granicy wolności i niewoli, bo Papua, choć pragnie wolności, jest terytorium podległym Indonezji.
CZYTAJ DALEJ

Bóg lubi przychodzić do tych, którzy nie są już szybcy, ale są wierni

2025-12-29 08:26

[ TEMATY ]

Ks. Krzysztof Młotek

Glossa Marginalia

Karol Porwich/Niedziela

Jan pisze jak ojciec duchowy, który zna różne etapy dojrzewania. Trzykrotnie powtarza „piszę do was”, a potem jeszcze raz „napisałem do was”. Brzmi to jak rytm liturgii. Powtórzenie ma zakorzenić pewność, zanim padnie ostrzeżenie. Najpierw jest dar, potem wymaganie. Jan mówi do „dzieci”, „ojców” i „młodzieńców”. To mogą być grupy wieku, ale równie dobrze etapy życia wiary. „Dzieci” cieszą się przebaczeniem i znają Imię. „Ojcowie” znają Tego, „który jest od początku”, czyli trwają w kontemplacji, nie w nowinkach. „Młodzieńcy” są mocni, bo słowo Boże w nich trwa, i dlatego zwyciężają Złego. Słowo „trwać” (menō) jest tu kluczem. Zwycięstwo nie jest jednorazowym wyczynem. Jest owocem zamieszkania Słowa w sercu.
CZYTAJ DALEJ

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo – czytamy w Ewangelii

2025-12-31 15:53

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo – czytamy w Ewangelii. Jan Apostoł jest jedynym, który rozpoczyna swoją Ewangelię nie tekstem historycznym, ale jakimś rodzajem poezji czy wręcz śpiewu.

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.Pojawił się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję