Podczas dwudniowych ceremonii żałobnych zasłużonego infułata żegnali biskupi świdniccy, kapłani, siostry zakonne, najbliższa rodzina, aktualni i dawni parafianie. W tym czasie popłynęło wiele słów wdzięczności za jego oddanie Bogu i ludziom, a także podziękowania dla tych, z których pomocy korzystał w ostatnim okresie swego życia. Przywoływano wspomnienia związane z jego osobą, jako księdza, duszpasterza, kapelana, ojca duchownego, przewodnika, praktyka teologii pastoralnej. – Z szacunku zwany był „Patriarchą Wałbrzycha” – powiedział Leszek Olszewski, wieloletni przewodniczący rady parafialnej.
Ksiądz Źrałko przeżył wiele chwil radosnych, ale nie brakowało też w jego życiu przykrych akcentów, szczególne wtedy, kiedy prowadził duszpasterstwo ludzi pracy czy przychodził z pomocą prześladowanym w okresie stanu wojennego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ostatnie pożegnanie
Podczas Mszy pogrzebowej 15 maja bp Ignacy Dec przypominał 60-letnią posługę kapłańską ks. inf. Juliana, którą pełnił w archidiecezji wrocławskiej, diecezji legnickiej i diecezji świdnickiej:
Reklama
– Ksiądz infuat Julian Źrałko poszukiwał nowych, skuteczniejszych sposobów duszpasterzowania. Ciekawsze pomysły starał się przeszczepiać do swojej parafii. O jego walorach duszpasterskich świadczy także to, że bp Tadeusz Rybak, pierwszy biskup legnicki, zlecił mu prowadzenie Wydziału Duszpasterskiego w Legnickiej Kurii Biskupiej. Przez wiele lat był duszpasterzem ludzi pracy. Był mocno zaangażowany w ruch Solidarności. Przebywał przy strajkujących robotnikach. Był opiekunem braci górników i ich rodzin. Zawsze stawał w ich obronie i wzywał do wierności Bogu, Krzyżowi i Ewangelii. W latach działalności w parafii św. Jerzego i Matki Bożej Różańcowej, dzięki jego staraniom, udało się wybudować w dzielnicy Wałbrzycha – Konradowie kaplicę mszalną. Wyjątkowym jego dziełem, wykonanym razem z Komitetem Duchownych i Świeckich Wałbrzycha, był wznoszący się najwyższy w Polsce Milenijny Krzyż na Górze Chełmiec (wysokość 50 m).
Testament
Były ordynariusz świdnicki przytoczył także testament zmarłego proboszcza:
– W swoim testamencie napisałeś: „Parafianom z Wałbrzycha-Białego Kamienia, siostrom Elżbietankom, dzieciom, młodzieży, rodzicom, chorym i ubogim – za świadczone dobro i miłość – Bóg zapłać... Wszystkim kapłanom, z którymi się zetknąłem dziękuję za dobroć i miłość. Wspaniałym ludziom pracy, i wszystkim, których Pan postawił na drodze mego życia – dziękuję. Przepraszam za niedociągnięcia i braki, a może i zgorszenia, które mogły się zdarzyć – proszę o przebaczenie i modlitwę za moją duszę...”.
„Chciałbym być pochowany wśród parafian, gdzie pracowałem, w zwykłym grobie. Będę wdzięczny za skromną posługę pogrzebową – Bóg zapłać! Do zobaczenia w niebie” – taka była ostatnia wola księdza infułata.
Po Mszy św. ciało ks. inf. Juliana Źrałki zostało złożone do grobu przy kościele.