Libijski parlament oficjalnie potwierdził wiadomość o zamordowaniu w tym kraju 21 egipskich chrześcijan. Zginęli oni z ręki dżihadystów z tzw. Państwa Islamskiego. Wśród ofiar, które zostały ścięte przez islamistów, jest m.in. lekarz oraz jego żona i córka.
Parlament Libii złożył kondolencje rodzinom zamordowanych chrześcijan i jednocześnie ogłosił, że kraj ten jest w stanie wojny przeciwko Państwu Islamskiemu. Wobec rosnącego zagrożenia ze strony dżihadystów także włoski rząd nie wykluczył możliwości zbrojnej interwencji w Libii.
Rodziny porwanych Koptów demonstrowały wczoraj w Kairze, żądając od władz jak najszybszego zajęcia się tą sprawą. W odpowiedzi rząd Egiptu zapewnił, że śledzi rozwój sytuacji, oraz wezwał wspólnotę międzynarodową do zwalczania terroryzmu. Premier Ibrahim Mahlab zaprosił ponadto rodziny uprowadzonych chrześcijan na spotkanie oraz zadecydował o wsparciu finansowym dla nich.
Z kolei koptyjskokatolicki biskup Gizy zaznaczył potrzebę jedności wszystkich Egipcjan wobec zaistniałej sytuacji. Jego zdaniem celem islamistów jest podzielenie opinii publicznej i wykorzystanie tych podziałów dla własnych celów. Tymczasem Koptowie zostali porwani w Libii w pierwszym rzędzie jako obywatele egipscy. Dodatkowy fakt, że byli to wyznawcy Chrystusa, był podstawą do dorobienia przez porywaczy ideologicznych motywów o walce z rzekomymi krzyżowcami. „Nie możemy dawać podstaw do ich majaczeń” – zaznaczył bp Antonios Aziz Mina.
Chrześcijańscy Koptowie z Egiptu pracowali w Libii, gdzie 31 grudnia i 3 stycznia zostali porwani przez bojowników Państwa Islamskiego. Do tej pory działało ono w tym kraju w sposób niejawny. Są to różne ugrupowania islamistów, które deklarują związek z kalifatem istniejącym na terenie Syrii i Iraku. W Libii dżihadyści korzystają z panującego tam chaosu i podziału kraju między zwalczające się nawzajem klanowe frakcje. Zdaniem specjalistów, w najbliższej przyszłości można się spodziewać dynamicznego rozwoju Państwa Islamskiego w tym regionie.
Zmieniają się realia Kościoła katolickiego w Izraelu. Dzięki napływowi migrantów bardzo szybko rozwija się wspólnota chrześcijan hebrajskojęzycznych. Są to obcokrajowcy i ich dzieci, którzy, żyjąc w środowisku żydowskim, posługują się językiem hebrajskim. W całym Izraelu jest ich już ponad 150 tys., niemal tyle samo co chrześcijan arabskich. 70 tys. chrześcijańskich migrantów należy do Kościoła rzymskokatolickiego. W Tel Awiwie otwarto dla nich pierwszy ośrodek duszpasterski. Uważam to za mały cud naszego Kościoła – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. David Neuhaus SJ, wikariusz patriarchy Jerozolimy dla katolików hebrajskojęzycznych.
„Migrantów można tu podzielić na dwie grupy – powiedział ks. Neuhaus. – Tych, którzy przyjeżdżają za pracą i tych, którzy szukają azylu politycznego. Jedni i drudzy żyją w środowisku hebrajskojęzycznym, żydowskim. Języka hebrajskiego najszybciej uczą się dzieci i to właśnie z nimi bardzo dużo pracujemy, aby pielęgnować w nich wiarę, ponieważ żyją one na co dzień w zeświecczonym środowisku żydowskim. Organizujemy dla tych migrantów duszpasterstwo, liturgie, ale także towarzyszymy im w codziennym życiu, które jest bardzo skromne, żyją oni bowiem w ubóstwie, w trudnych warunkach socjalnych. W Tel Awiwie mieszkają oni w ubogiej dzielnicy na południu miasta. Jest ich tam kilkadziesiąt tysięcy. Do tej pory Kościół był tam raczej nieobecny. To znaczy wynajmowaliśmy lokale do sprawowania kultu i dla katechezy. Teraz mamy miejsce, gdzie jesteśmy u siebie, prawdziwy ośrodek dla tych migrantów”.
Położna, która uczestniczyła w aborcjach w szpitalu w Oleśnicy, ujawniła szczegóły horroru trwającego za murami tej placówki.
Gizela Jagielska szkoli personel z zabijania chlorkiem potasu tłumacząc, że należy go wstrzykiwać dziecku tak długo aż jego serce przestanie bić, gdyż inaczej dziecko zacznie uciekać i trzeba będzie "kłuć jeszcze raz". Dla położnych z Oleśnicy aborcja ma być "łatwiejszą pracą" niż przyjmowanie porodów żywych dzieci. "Pacjentki" Jagielskiej robią sobie pamiątki z okazji zamordowania własnego dziecka. Inne kobiety płaczą z rozpaczy na szpitalnych korytarzach.
W diecezji płockiej, obchodzącej w tym roku jubileusz 950-lecia istnienia, z 31 maja na 1 czerwca zorganizowana zostanie „Noc Kościołów”, po raz pierwszy w Polsce obejmująca całą diecezję. Do udziału w wydarzeniu, w ramach którego odbywać się będą wystawy i koncerty, zgłosiło się 58 świątyń.
Kuria Diecezjalna Płocka, zapraszając na Noc Kościołów, zwróciła uwagę na szczególny charakter tego wydarzenia, podczas którego z 31 maja na 1 czerwca świątynie w dekanatach diecezji zostaną otwarte dla zwiedzających - „to noc, w której sacrum spotyka się z kulturą, sztuką i lokalną historią”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.