Reklama

Niedziela Podlaska

200 lat Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Najświętszej Maryi Panny z Gandino

3 grudnia 1818 r. sługa Boży ks. Franciszek della Madonna założył Zgromadzenie Sióstr Urszulanek Niepokalanej Mary i Panny z Gandino. 14 października br. podczas uroczystej Mszy św. w kościele parafialnym w Nurcu-Stacji w łączności z całym Zgromadzeniem świętowano 200. rocznicę tego wydarzenia

Niedziela podlaska 44/2018, str. IV

[ TEMATY ]

jubileusz

zgromadzenie

Al. Rafał Oleksiuk

Jubileuszowe obchody w Nurcu-Stacji

Jubileuszowe obchody w Nurcu-Stacji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obchody rocznicowe w Nurcu-Stacji

W świątyni licznie zebrali się księża, klerycy, parafianie, zaproszeni goście oraz siostry urszulanki z dwóch polskich domów w Nurcu-Stacji oraz Legionowie. Eucharystii przewodniczył wikariusz generalny ks. prał. Tadeusz Syczewski, jako wysłannik bp. Tadeusza Pikusa. W homilii, nawiązując do historii o bogatym młodzieńcu, wskazał on na siostry jako wzór odpowiedzi na ewangeliczne wezwanie Jezusa: „Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!” (Mk 10, 21). Jak zaznaczył ks. Tadeusz: „Rzeka łaski płynie nieustannie od 23 lat z Bergamo do Nurca i z Nurca do Bergamo”.

Na końcu Mszy św. s. Maria Franzoi, przełożona wspólnoty w Nurcu-Stacji, podziękowała wszystkim, którzy okazują życzliwość zgromadzeniu. Z kolei ks. Piotr Klejzerowicz, miejscowy proboszcz, podziękował siostrom za wielki wkład jaki wnoszą w życie parafii, zarówno swoją działalnością, jak i modlitwą. Oprawę muzyczną Mszy św. zapewniły Drohiczyńskie Warsztaty Muzyki Liturgicznej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na pomoc biednym kobietom

Reklama

W 1814 r. proboszczem w miejscowości Gandino, niedaleko Bergamo, w północnych Włoszech, został ks. Franciszek della Madonna. Był on znanym kaznodzieją i człowiekiem bardzo pobożnym, zapatrzonym w Niepokalaną Maryję Pannę. Widział problem młodych dziewcząt i kobiet, które nie mając dostępu do edukacji, w wyniku represji napoleońskich i likwidacji wszystkich żeńskich klasztorów działających na polu wychowawczym, w dużej mierze były analfabetkami. Chcąc przyczynić się do poprawy ich losu, zaczął gromadzić wokół siebie dziewczęta z okolic Gandino i Leffe, które wspierały go w pracy parafialnej i miały pragnienie poświęcenia się Bogu. W niedługim czasie nawiązały współpracę z 4 nauczycielkami z Paderno d’Adda – okolice Mediolanu, które pragnęły poświęcić się całkowicie wychowaniu dziewcząt i chciały zjednoczyć się we wspólnocie zakonnej.

3 grudnia 1818 r., ks. Franciszek wraz z 11 młodymi kobietami zakłożył pierwszą wspólnotę Dziewic Konsekrowanych Bogu w służbie wychowawczej. Ks. Franciszek mówił do swoich duchowych córek: „Córki moje, kochajcie się... Zgromadzenie będzie trwało dotąd, dopóki będzie trwała w was Miłość...”. Wspólnym ich dziełem w misji wychowawczej jest założona pierwsza szkoła podstawowa dla dziewcząt w Gandino.

Dało to początek Zgromadzeniu Sióstr Urszulanek Niepokalanej Maryi Panny z Gandino. Ks. Franciszek był dla nich ojcem i nauczycielem. Głęboko pragnął, aby jego córki poświęciły się również duszpasterstwu parafialnemu i pomocy tym najbardziej potrzebującym. „Moim jedynym i głównym celem było wydobyć z niewiedzy wiele ubogich dziewcząt, które wzbudzały we mnie i w innych współczucie” – mówił ks. Franciszek.

Zgromadzenie Sióstr Urszulanek jest pierwszą wspólnotą życia konsekrowanego czynnego we Włoszech, założoną po 1810 r., kiedy to wszystkie klasztory i wspólnoty zakonne zostały zamknięte przez prawodawstwo napoleońskie.

Duchowe córki św. Anieli Merici

Reklama

Ojciec założyciel wraz z pierwszymi siostrami wybrał regułę i duchowość św. Anieli Merici. Jest to włoska święta, która żyła na przełomie XV i XVI wieku. Przez wiele lat należała do III Zakonu św. Franciszka jako tercjarka, działała również w ruchu Bożej Miłości „Del Divino Amore”, który miał na celu odnowę duchową społeczeństwa oraz wspieranie ubogich. Święta Aniela Merici twierdziła, iż nieład w społeczeństwie wywodzi się z nieładu w rodzinie.

Będąc zafascynowana postacią św. Urszuli – dziewicy i męczennicy, w 1535 roku założyła Towarzystwo św. Urszuli, które w późniejszym czasie dało początek prawie 40 Zgromadzeniom Sióstr Urszulanek na całym świecie. Poświęciło się ono wychowaniu młodych dziewcząt, przyszłych żon i matek. Św. Aniela stała się prekursorką nowego sposobu życia konsekrowanego w Kościele – czynnych zgromadzeń zakonnych. Św. Aniela ukazuje swoim duchowym córkom ich tożsamość, to kim są: „zostałyście wybrane na prawdziwe i nieskalane oblubienice Syna Bożego”.

Tożsamość charyzmatyczna urszulanek cechuje się wychowaniem w duchowości maryjno-mericiańskiej. Siostry w centrum swojego życia stawiają Chrystusa posłusznego woli Ojca, przyjmując postać Sługi. Tak urszulanka przyjmuję postać służebnicy Słowa Bożego, Krzyża Chrystusowego i misji Zbawiciela.

Reklama

Siostry Urszulanki Najświętszej Maryi Panny z Gandino, kierując się wskazaniami św. Anieli, by „iść w lud”, również wychodzą wszędzie tam, gdzie są potrzebujący. Siostry nie ograniczyły swojej pracy tylko do terenu Włoch, gdzie w Bergamo na północy Włoch znajduje się dom generalny Zgromadzenia. Przed 80 laty siostry podjęły się pracy misyjnej w Erytrei, a następnie w innych krajach: w Argentynie, Etiopii, Polsce, Brazylii oraz jako ostatnim Sudanie Południowym. Obecnie w ponad 50 wspólnotach na całym świecie pracuje ok. 400 sióstr, rozwijając dzieło ks. Franciszka. Aby mogło to być możliwe trzeba ciągle prosić Pana Boga o nowe powołania.

Betania na Podlasiu

Pierwsze siostry urszulanki z Gandino: s. Laura Boschi i s. Maria Franzoi przybyły do Polski, do diecezji drohiczyńskiej 22 lutego 1995 r. na zaproszenie bp. Antoniego Dydycza. Przez następne miesiące siostry przebywają w Częstochowie w domu generalnym Zgromadzenia Małych Sióstr Niepokalanego Serca Maryi w celu nauki języka polskiego. 24 lipca tegoż roku przybyły już na stałe do Nurca-Stacji, gdzie powstał pierwszy dom Zgromadzenia Sióstr Urszulanek NMP z Gandino w Polsce. Mówiły, iż przybywają, by spełnić marzenie Jana Pawła II. Chciał on bowiem, aby moralnie i materialnie wspomagać kraje, które przez wiele lat były pozbawione wolności, także religijnej.

Obecnie w Nurcu posługują trzy siostry: s. Maria, s. Katarzyna oraz s. Venturina. Dzięki ciężkiej pracy i pomocy wolontariuszy z Włoch i Polski na przestrzeni 23 lat siostry przekształciły stare, zaniedbane magazyny w piękny dom rekolekcyjny „Betania”. Jest to wspaniałe miejsce do odpoczynku, wyciszenia oraz spotkania z Panem Bogiem i drugim człowiekiem, dlatego odbywają się tam liczne rekolekcje, dni skupienia i wiele innych akcji formacyjnych. „Betania” jest miejscem, w którym co roku, już od 20 lat, rekolekcje przeżywają alumni Wyższego Seminarium Duchownego w Drohiczynie. Zawsze ciepłym przyjęciem cieszą się tam również Drohiczyńskie Warsztaty Muzyki Liturgicznej.

Od wielu lat siostry organizują wakacyjne półkolonie letnie dla dzieci terenu gminy i okolicy. Cieszą się one wielką popularnością. W tym roku brała w nich udział ponad setka dzieci. O sukcesie wychowawczym świadczy fakt, iż uczestnicy półkolonii wracają po latach, by pracować jako wolontariusze z młodszym pokoleniem. Półkolonie to również czas praktyk wakacyjnych alumnów, którzy chętnie pomagają siostrom. – Siostry są przykładem pokory i pracowitości. Od razu widać, że w swoim życiu wzorują się na Niepokalanej. Wielkim świadectwem pobożności, był dla mnie widok sióstr, które po całym dniu ciężkiej pracy trwały w kaplicy na modlitwie różańcowej – powiedział alumn Piotr, który od dwóch lat pomaga siostrom. Jak dodaje: – Siostry słyną z serwowania przepysznych dań kuchni włoskiej, jednak nie to przyciąga mnie tu raz za razem. W „Betanii” panuje po prostu niezwykła atmosfera dobroci i życzliwości, która sprawia, że człowiek aż chce tam wracać.

Urszulanki w Legionowie

Ponad 12 lat temu została założona druga wspólnota sióstr urszulanek z Gandino w Legionowie. Prowadzone jest tam Centrum Promocji Życia im. św. Jana Pawła II, w ramach którego funkcjonuje przedszkole i żłobek, Dom Samotnej Matki wraz z mieszkaniem chronionym oraz poradnia psychologiczna. Szczególnie na uwagę zasługuje dom samotnej matki w którym ostoję znajdują kobiety z dziećmi, doświadczone przemocą, jak również matki oczekujące potomstwa. Dzieło to wpisuje się doskonale w myśl założycielską ks. Franciszka della Madonna – troska o formację kobiety.

2018-10-31 08:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O szaleństwie życia konsekrowanego

ALEKSANDRA BĄK: – W zeszłym roku złożyła Siostra śluby wieczyste. Zmieniło się Siostry życie?
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Wiara, rap i prawdziwe życie!

2025-10-01 19:42

Archiwum organizatorów

Parafia św. Andrzeja na Wrocławskich Stabłowicach zaprasza na spotkanie z RapPedagogiem

Parafia św. Andrzeja na Wrocławskich Stabłowicach zaprasza na spotkanie z RapPedagogiem

Już w tę niedzielę, 5 października, parafia św. Andrzeja Apostoła na Wrocławskich Stabłowicach zaprasza na wyjątkowe spotkania z Dobromirem Makowskim – RapPedagogiem – pedagogiem, streetworkerem, wykładowcą i raperem, który dzieli się swoją historią życia, nawrócenia i działania Boga.

– To nie będzie typowy wykład. Będzie HIP-HOP, prawdziwe świadectwo i rozmowa – wszystko, co porusza i zostaje w sercu – zachęcają organizatorzy. O godzinie 16.00 rozpocznie się spotkanie RapPedagoga z rodzicami, a o godzinie 19.00 spotkanie z młodymi. Zaproszona jest młodzież od 7 klasy szkoły podstawowej. Wstęp na oba spotkania jest wolny!
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję