Reklama

Niedziela Lubelska

Podróż do źródeł

Delegacja Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II i Archidiecezji Lubelskiej dla uczczenia 100-lecia KUL, którego początki wiążą się z działalnością ks. Idziego Radziszewskiego, ostatniego rektora Akademii Duchownej w Sankt Petersburgu i pierwszego rektora Uniwersytetu Lubelskiego, w dniach 10-17 września odwiedziła Sankt Petersburg i Moskwę

Niedziela lubelska 42/2018, str. IV

[ TEMATY ]

archidiecezja

Rosja

Archiwum ks. Sebastiana Deca

Abp Stanisław Budzik i ks. prof. Andrzej Kiciński wręczyli abp. Celestino Miglioremu medal 100-lecia KUL

Abp Stanisław Budzik i ks. prof. Andrzej Kiciński wręczyli abp. Celestino
Miglioremu medal 100-lecia KUL

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Urszula Buglewicz: – W roku stulecia KUL, z inspiracji Księdza Arcybiskupa, w Lublinie obradowała Konferencja Episkopatu Polski, odbyła się pielgrzymka do Rzymu, a ostatnio do Rosji…

Abp Stanisław Budzik: – Podróż do Sankt Petersburga była wędrówką do źródeł, z których narodził się KUL, do miasta związanego z działalnością ks. Idziego Radziszewskiego, ostatniego rektora Akademii Duchownej i pierwszego rektora Uniwersytetu Lubelskiego. W naszej 10-osobowej grupie byli pracownicy KUL-u, Archidiecezji Lubelskiej i Metropolitalnego Seminarium Duchownego. Dla nas wszystkich była to pierwsza wyprawa do Rosji, interesujące odkrycie wielkiego kraju o bogatej historii przez wizytę w jego dwóch stolicach i największych miastach – w Moskwie i Petersburgu.

– Jakie wrażenie zrobił na pielgrzymach Sankt Petersburg?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Sankt Petersburg jest miastem niezwykłym, fascynującym. Pierwszym zaskoczeniem była jego wielkość; to miasto liczące ok. 5,5 mln ludzi, 3-4 co do wielkości w Europie, pięknie położone nad rzeką Newą, która przy ujściu do Zatoki Fińskiej ma aż 2 km szerokości. 350 mostów i sieć kanałów czyni z Petersburga „Wenecję północy”. Newa wypływa z jeziora Łagoda i wpada do Zatoki Fińskiej. Przez wieki Rosja nie miała dostępu do Morza Bałtyckiego, dopiero Piotr I Wielki wywalczył w wojnach ze Szwedami dostęp do Bałtyku; na jednej z wysp wybudował twierdzę, a potem, korzystając z pomocy najsławniejszych budowniczych w Europie, imponującą, potężną stolicę. Piękne budowle są wspaniałym pomnikiem historii. To okno Rosji na świat. Ciekawostką jest Dworzec Warszawski, dziś dom towarowy, oraz sympatyczna ulica o nazwie Zaułek Lubelski. Ogromne wrażenie zrobił na nas Ermitaż, jedna z największych galerii malarstwa na świecie (3 mln eksponatów). W Pałacu Zimowym, którego bogactwo jest niewyobrażalne, zobaczyliśmy m.in. „Powrót syna marnotrawnego” Rembrandta i Madonny Leonarda da Vinci. Byliśmy także w kościele św. Katarzyny, w miejscu konsekracji dwóch biskupów lubelskich – bp. Kazimierza Wnorowskiego i bp. Franciszka Jaczewskiego oraz w katolickim seminarium duchownym pw. Królowej Apostołów. Ciekawym doświadczeniem była wizyta w Prawosławnej Akademii Duchownej, zwiedzanie uczelni i spotkanie z rektorem bp. Serafinem.

– Jakie ślady ks. Idziego Radziszewskiego tam zostały?

Reklama

– Najważniejszym miejscem, do którego dotarliśmy, była Akademia Duchowna, kontynuacja Akademii Duchownej w Warszawie i Wilnie. Od 1842 do 1918 r. wykształciła mnóstwo kapłanów, w tym wielu biskupów. Wśród nich był św. abp Zygmunt Szczęsny Feliński, który w Sankt Petersburgu studiował, przyjął święcenia kapłańskie, był profesorem akademii i stamtąd został powołany do Warszawy. Nas jednak szczególnie interesowała postać ks. Idziego Radziszewskiego, ostatniego rektora Akademii Duchownej. Był to człowiek o szerokich horyzontach, bogatym doświadczeniu i wizjoner. Podróżował po Europie Zachodniej, poznał, jak funkcjonują tamtejsze uniwersytety. Właśnie w środowisku petersburskim narodziła się idea powołania katolickiego uniwersytetu w Lublinie. Rodacy zgromadzeni wokół ks. Radziszewskiego byli przekonani, że takie dzieło bardzo się przyda odradzającej się ojczyźnie. Przed rewolucją październikową w Sankt Petersburgu mieszkało 70-100 tys. Polaków; było 18 parafii katolickich. Wśród polskiej inteligencji znajdowały się osoby, które w Rosji dorobiły się poważnej fortuny. Jednym z nich był Karol Jaroszyński, który na terenie Rosji miał kilkadziesiąt fabryk i rezydencje w największych miastach. Zapowiadało się, że KUL będzie miał środki na szeroko zakrojoną działalność, ale rewolucja bolszewicka przekreśliła te plany. Jednak plan powołania katolickiej uczelni w wolnej Polsce został zrealizowany. Uniwersytet zaczął działać już kilka tygodni po odzyskaniu niepodległości. Ks. Idzi Radziszewski, podobnie jak biskupi lubelscy Marian Leon Fulman i Stefan Wyszyński, pochodził z dynamicznego środowiska diecezji włocławskiej. Był wielkim patriotą, który umiał patrzeć w przyszłość. Pobyt w oknie na świat rosyjskiego mocarstwa, ale przede wszystkim podróże po Europie, przyniosły wielkie idee. Mimo pracy w uczelni kontrolowanej przez władze, mimo zawirowań i nacisku ze strony caratu, serca profesorów i studentów biły po polsku. Kiedy nastała godzina wolności, przenieśli wszystko, co najlepsze do Polski. Biblioteka petersburska zasiliła naszą; Uniwersytet Lubelski, zanim sam zdobył prawa papieskie, korzystał z praw nadanych Akademii Duchownej w Petersburgu. Dzisiaj w dawnej stolicy Rosji działa kilka parafii katolickich, jedna z nich – pw. św. Stanisława – szczególnie pielęgnuje pamięć o ks. Idzim Radziszewskim. Sam gmach dawnej Akademii Duchownej jest wydziałem jednego z uniwersytetów, niestety jest bardzo zaniedbany. Jego położenie i architektura świadczą, że była to kiedyś piękna i obszerna budowla.

– Drugim celem podróży była Moskwa…

– Moskwa to – nie licząc Stambułu – największe miasto Europy, wielokrotnie większe od Warszawy. Spędziliśmy w nim zaledwie 3 dni, ale były bogate w spotkania. Na zaproszenie abp. Celestino Migliore złożyliśmy wizytę w nuncjaturze apostolskiej, gościliśmy w ambasadzie polskiej oraz u abp. Paolo Pezzi, metropolity archidiecezji Matki Bożej w Moskwie. Mogliśmy sprawować Eucharystię w odzyskanej i pięknie odnowionej katedrze pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny oraz zwiedzić kościół pw. św. Ludwika. Ta znajdująca się obecnie w remoncie świątynia w najgorszych czasach komunistycznych była jedynym kościołem rzymskokatolickim w Moskwie, w którym zawsze sprawowano liturgię. Zwiedziliśmy centrum rosyjskiej stolicy z Kremlem, na którym jest aż 6 cerkwi. Wrażenie na nas zrobił 200-tonowy dzwon „car kołokoł” i największe działo „car puszka”. Byliśmy też w odbudowanej cerkwi pw. Chrystusa Zbawiciela, będącej największą świątynią prawosławną na świecie oraz w cerkwi bł. Wasyla na Placu Czerwonym. Przemieszczaliśmy się metrem, którego stacje mimo upływu czasu budzą podziw. Moskwa to miasto dynamiczne, pełne młodych ludzi, zadbane, zwłaszcza w centrum. Kontrastuje z tym o wiele biedniejsza prowincja, którą widzieliśmy z okien superszybkiego pociągu na trasie Moskwa – Petersburg (700 km).

– Mało kto wie, że impulsem do podróży stało się tłumaczenie rozprawy habilitacyjnej Księdza Arcybiskupa „Dramat odkupienia. Kategorie dramatyczne w teologii na przykładzie R. Girarda, H.U. von Balthasara i R. Schwagera” na język rosyjski…

– Rzeczywiście, od tego się zaczęło. Byłem zaskoczony, że w Moskwie ktoś się zainteresował antropologią R. Girarda i chciał przetłumaczyć moją rozprawę habilitacyjną. Uznano, być może, że w kręgach inteligencji, której wpajano całkowity rozbrat między religią i nauką, może się przydać teoria mówiąca o mechanizmach rządzących ludzką psychiką i funkcjonowaniem relacji społecznych i pokazująca, jak wiele mają do powiedzenia Biblia i chrześcijaństwo współczesnym naukom o człowieku i społeczeństwie. Wyraziłem zgodę na tłumaczenie, nie dowierzając, że się to zrealizuje. Kiedy otrzymałem świetnie przetłumaczoną i pięknie wydaną książkę, zadzwoniłem do wydawnictwa Ojców Franciszkanów w Moskwie. Tak zaczęła się moja znajomość z franciszkanami i o. Mikołajem Dubininem OFM Conv., który istotnie nam pomógł w zorganizowaniu pobytu w Moskwie i Sankt Petersburgu.

2018-10-16 11:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jubileusz metropolii częstochowskiej

W 1992 r., w uroczystość Zwiastowania Pańskiego, bullą papieża Jana Pawła II „Totus Tuus Poloniae Populus” została ustanowiona nowa administracja Kościoła w Polsce, m.in. powstała metropolia i zarazem archidiecezja częstochowska, która 25 marca br. świętuje 25-lecie istnienia

Z okazji srebrnego jubileuszu powołania do istnienia metropolii częstochowskiej abp Wacław Depo zaprosił kapłanów, siostry zakonne i wszystkich wiernych do bazyliki archikatedralnej pw. Świętej Rodziny w Częstochowie na dziękczynną Mszę św. za naszą archidiecezję w sobotę 25 marca o godz. 18. Przed ćwierćwieczem powstało bowiem w Polsce 8 nowych metropolii (przemyska obrządku łacińskiego, szczecińsko-kamieńska, gdańska, warmińska, białostocka, częstochowska, katowicka i lubelska) oraz nowe diecezje (łowicka, radomska, rzeszowska, sosnowiecka, toruńska, warszawsko-praska i zamojsko-lubaczowska). Ich utworzenie spowodowało zmiany wielkości i granic pozostałych istniejących diecezji. Zmienione zostały także nazwy diecezji (sandomierskiej, pelplińskiej i zielonogórsko-gorzowskiej). Pięciu dotychczasowym metropoliom (gnieźnieńska, warszawska, poznańska, krakowska i wrocławska) nadano nową strukturę. Diecezję łódzką podniesiono do rangi archidiecezji. Rozwiązana została unia personalna archidiecezji gnieźnieńskiej i archidiecezji poznańskiej oraz istniejąca od 1948 r. unia personalna archidiecezji gnieźnieńskiej i archidiecezji warszawskiej.
CZYTAJ DALEJ

#LudzkieSerceBoga: Poznaj Serce Jezusa, tak bliskie każdemu z nas - rozważania czerwcowe

Tak często myśląc o Bogu czujemy stres i strach. Odległy Stwórca Wszechrzeczy karzący ludzi za ich potknięcia - wielu z nas taki właśnie obraz Boga nosi w sercu. A jaki naprawdę jest Bóg? Jakie jest Jego serce?

Czerwiec to w Kościele miesiąc szczególnie poświęcony Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Nabożeństwa z litanią, zwane potocznie czerwcowymi, mają za cel zbliżyć nas do serca Boga. Ukazać Jego miłość do nas.
CZYTAJ DALEJ

Polska wygrała z Mołdawią w towarzyskim meczu piłkarskim

2025-06-06 23:30

[ TEMATY ]

Polska

Mołdawia

mecz piłki nożnej

towarzyski

Stadion Śląski

PAP

Piłkarz reprezentacji Polski Matty Cash podczas meczu towarzyskiego z Mołdawią

Piłkarz reprezentacji Polski Matty Cash podczas meczu towarzyskiego z Mołdawią

Polska wygrała z Mołdawią 2:0 (1:0) w towarzyskim meczu piłkarskim. Bramki na Stadionie Śląskim w Chorzowie zdobyli Matty Cash i Bartosz Slisz, a oficjalnie z reprezentacją pożegnał się Kamil Grosicki, który zagrał po raz 95. w kadrze narodowej.

Mecz z Mołdawią na Stadionie Śląskim miał być sprawdzianem dla piłkarzy Michała Probierza przed wyjazdowym spotkaniem eliminacji mistrzostw świata z Finlandią 10 czerwca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję