Przed wspomnieniem św. Stanisława Kostki nasze myśli kierujemy właśnie do tego niezwykłego patrona dzieci i młodzieży, który choć żył tak krótko, pozostawił kolejnym pokoleniom wspaniały testament do wypełnienia. I chociaż od jego śmierci minęło 450 lat, to wciąż żyje w naszej pamięci i sercach. W Kościele sosnowieckim nie brakuje wspólnot, którym patronuje św. Stanisław Kostka, i w których żyje m.in. dzięki swoim relikwiom.
– Wśród relikwii licznych świętych i błogosławionych największą popularnością cieszą się relikwie św. Faustyny Kowalskiej, św. o. Pio oraz św. Jana Pawła II. W starych parafiach naszej diecezji najwięcej kościołów posiada relikwie drzewa Krzyża Świętego oraz relikwie św. Stanisława Kostki. Świadczy to o ich wielkim znaczeniu w czasach budowy danej świątyni, jej wyposażania i tworzenia wspólnoty parafialnej – zaznacza ks. Tomasz Zmarzły, historyk sztuki.
Św. Stanisław Kostka jest obecny w swoich relikwiach w parafii Świętej Trójcy w Będzinie, w strzemieszyckiej bazylice Najświętszego Serca Pana Jezusa, w sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej, w parafii św. Antoniego z Padwy w Dąbrowie Górniczej, w czeladzkiej parafii św. Stanisława BM, a także w parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny i parafii św. Jana Chrzciciela w Sosnowcu. Relikwie św. Stanisława Kostki znajdują się również w Jaroszowcu w parafii Najświętszej Maryi Panny Wspomożenia Wiernych, w bazylice św. Andrzeja w Olkuszu oraz w parafii św. Macieja Apostoła w Siewierzu.
Właściwe rozumienie kultu relikwii w Kościele katolickim nie jest możliwe bez cofnięcia się do początków chrześcijaństwa. W samym Piśmie Świętym mamy opisy uzdrowień, które działy się poprzez dotknięcie szat Jezusa. Ten biblijny przekaz wskazuje na wagę przedmiotów mocno związanych ze świętymi. Kult relikwii jest w Kościele wcześniejszy od kultu obrazów i jest związany z prześladowaniami chrześcijan i ich męczeństwem. Ciała zamordowanych za wiarę były z wielką troską zabierane przez chrześcijan i grzebane w bezpiecznym miejscu. Z jednej strony była to chęć uchronienia ciał przed zbezczeszczeniem, z drugiej zaś miało to ważny wymiar teologiczny.
– W niektórych parafiach, którym patronuje św. Stanisław Kostka, przed jego wspomnieniem przypadającym 18 września, odbywa się tzw. Triduum, zwieńczone uroczystą Sumą odpustową. Wykorzystajmy ten modlitewny czas, polecając w sposób szczególny młode pokolenie Polaków wstawiennictwu i opiece św. Stanisława Kostki – zachęca ks. Tomasz Zmarzły. W ramach spotkań Diecezjalnej Akademii Rodziny na Wydziale Nauk o Ziemi UŚ w Sosnowcu 15 września zaplanowano spotkanie nt. św. Stanisława Kostki. Wykład pt. „Święty Stanisław Kostka Patron Polski w setną rocznicę odzyskania niepodległości” wygłosi ks. dr Wojciech Kućko.
Rok 2018 został ogłoszony Rokiem św. Stanisława Kostki. W tym bowiem roku mija 450. rocznica jego śmierci. Kult świętego jest od lat obecny na Podkarpaciu
Możny ród Kostków, z których wyszedł przyszły święty, miał związki z naszym regionem. Z rodu tego wywodziła się m.in. właścicielka Jarosławia – księżna Anna Ostrogska, znana ze swych pobożnych uczynków i przykładnego zachowania. Kasztelan Jan Kostka, ojciec Stanisława, pragnął dla syna – jak chyba każdy ojciec – wszystkiego najlepszego. Wysłał jego i starszego syna Pawła na nauki do wiedeńskich jezuitów. Tam jednak chłopiec postanowił wstąpić do zakonu. Nie było to po myśli ojca – możnego kasztelana: zorganizowano pościg, jednak przebranemu Stanisławowi udało się dotrzeć do jezuity Piotra Kanizjusza, który ewangelizował szesnastowieczne Niemcy. Kanizjusz zdecydował wysłać chłopaka do Rzymu. W 1567 r. został przyjęty do nowicjatu, skąd ojciec postanowił za wszelką cenę wydostać syna. Stanisław otrzymał pełen wymówek list od ojca; dał ojcu odpowiedź, iż powinien dziękować Bogu, iż Ten wybrał sobie jego syna, aby Mu służył.
Św. Rafał pokazuje nam, że zebrane w życiu trudne doświadczenia mogą w późniejszym czasie wydać piękny owoc. Służba wojskowa u Rosjan, udział w powstaniu styczniowym i ciężka praca na Syberii doprowadziły do tego, iż stał się cenionym spowiednikiem i kierownikiem duchowym
Święty przyszedł na świat 1 września 1835 r. w Wilnie. Na chrzcie otrzymał imię Józef. Jego ojciec, profesor matematyki na Uniwersytecie Wileńskim, troszczył się o edukację i wychowanie patriotyczne syna. W 1852 r. Józef rozpoczął naukę w Mikołajewskiej Szkole Inżynierii Wojskowej w Petersburgu, wstępując jednocześnie do wojska rosyjskiego. Po trzech latach uzyskał tytuł inżyniera i został adiunktem matematyki i mechaniki budowlanej. Równocześnie rozwijała się jego kariera wojskowa i awansował do stopnia porucznika. Wtedy właśnie przestał przystępować do sakramentów świętych, do kościoła chodził rzadko, przeżywał rozterki wewnętrzne, a także kłopoty związane ze swoją narodowością, służbą w wojsku rosyjskim. Wciąż jednak stawiał sobie pytanie o sens życia, szukając na nie odpowiedzi w dziełach filozoficznych i teologicznych. Czując, że zbliża się powstanie, podał się do dymisji, aby móc służyć swoją wiedzą wojskową i umiejętnościami rodakom. Został członkiem Rządu Narodowego i objął stanowisko ministra wojny w rejonie Wilna. Przystępując do powstania Kalinowski uważał, że nie ma ono szans powodzenia, ponieważ znał dobrze sytuację militarną wojsk rosyjskich, stacjonujących na owych terenach. Mimo to uznał, że nie wolno mu stać na uboczu „sprawy uważanej wówczas za istotnie narodową”. Po niepowodzeniu powstania, 24 marca 1864 r., został aresztowany i skazany początkowo na karę śmierci, którą dzięki protekcji rodziny i znajomych z czasów służby w wojsku rosyjskim, zamieniono na 10 lat przymusowych prac w warzelniach soli na Syberii.
„By dobrze pojąć to, co najnowsze, trzeba koniecznie wiedzieć, co było wcześniej. Historia jest nauczycielką życia – tak po prostu jest, czy ktoś tego chce, czy nie” – podkreśla prof. Andrzej Nowak w fascynującym, przedpremierowym wywiadzie udzielonym Leszkowi Sosnowskiemu dla miesięcznika „Wpis” (nr 10/2025).
„Kto tej nauczycielki nie słucha, nie korzysta z jej wiedzy, ten błądzi” – słowa te stanowią doskonałą zachętę do lektury długo wyczekiwanej przez setki tysięcy Polaków kolejnej części wielkiego, epokowego dzieła prof. Andrzeja Nowaka – siódmego tomu monumentalnej serii „Dziejów Polski”, który trafia właśnie na rynek dzięki wydawnictwu Biały Kruk. To pasjonująca opowieść o epoce Jana III Sobieskiego i czasach saskich, opatrzona podtytułem „Upadanie i powstawanie”, obejmująca lata 1673–1763. Prof. Andrzej Nowak, wybitny historyk, publicysta i erudyta światowej klasy, w fascynujący i wnikliwy sposób przedstawia zwycięstwa, kryzysy oraz duchową siłę, która pozwalała Polsce przetrwać.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.