Reklama

Królowa zapatrzona w Boga

Dzień po uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, 16 sierpnia 2018 r., do anielskiego chóru Bóg powołał Arethę Franklin – jeden z najpiękniejszych głosów soulu i całej muzyki rozrywkowej. Odeszła po długiej chorobie

Niedziela Ogólnopolska 35/2018, str. 28-29

Materiały promocyjne EJAF

Ostatni występ Arethy Franklin w listopadzie 2017 r.

Ostatni występ Arethy Franklin
w listopadzie 2017 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Urodzona w 1942 r. artystka wyrastała w duchu wiary (ojciec był pastorem) oraz w domu pełnym muzyki (matka była pianistką i śpiewaczką). Swoje pierwsze kroki – jak to często bywa w środowiskach czarnoskórych Amerykanów – stawiała w kościelnych chórach gospel, a już jako 14-latka miała kontrakt płytowy. Jej kariera nabrała szybkości raptem 2 lata później, a kolejne piosenki trafiały na szczyty list przebojów.

Reklama

Tak ikoniczne hity jak „Respect”, „(You Make Me Feel Like) a Natural Woman”, „Day Dreaming”, „Jump to It”, „Freeway of Love” czy „A Rose is Still a Rose” – to dzisiaj kamienie milowe soulu i rhythm and bluesa (R’n’B). Pisząc o Królowej Soulu, bo tak ją określano, doceniając jej kunszt i styl, nie sposób przemilczeć piosenki „I Say a Little Prayer” – de facto modlitwy, którą artystka werbalizowała swoją wiarę i oddanie Bogu. Sama nieraz podkreślała, że właśnie dzięki wierze wyprostowała niezwykle pozawijane drogi własnego losu (bardzo wczesne macierzyństwo, alkoholizm, narkotyki, brak szczęścia do życiowych partnerów) i dodawała, że to modlitwa sprawiała, iż uciekając się pod opiekę Pana, mimo ciężkiej choroby, przeżyła ponad 7 lat. Stało się tak, mimo wyroku lekarzy, którzy określili jej przypadek raka za nieuleczalny, nieoperowalny i dawali jej tylko kilka miesięcy życia. Co ciekawe, ta nominowana 44 razy do nagrody Grammy artystka (18 razy otrzymała ten najważniejszy muzyczny laur) stawiała czoła chorobie, wpadając w wir pracy. Praktycznie nigdy nie odmówiła występu w ramach jakiegoś charytatywnego koncertu, wspierała rozmaite działania na rzecz potrzebujących (na zdjęciu na s. 28: jej ostatni występ w listopadzie 2017 r.). Nic dziwnego, że osoba tak charyzmatyczna, której życie płynęło po pięciolinii, wywierała silne piętno na artystów z całego świata. Człowiekiem, który w Polsce jest chyba największym fanem, ale i epigonem sztuki Amerykanki, jest Mietek Szcześniak. Specjalnie dla Czytelników „Niedzieli” poprosiłem tego najwybitniejszego wokalistę polskiego soulu i R’n’B o piękne świadectwo. Oto jego słowa o Artystce:

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Lata siedemdziesiąte, mieszkanie w bloku w moim rodzinnym Kaliszu, komuna. Mam kilkanaście lat. Książki, kino i radio – to moje półotwarte okna na świat. Któregoś dnia w radiu zapowiedź odtworzenia dwupłytowego albumu nagranego w czarnym kościele. Chór, band i charyzmatyczna wokalistka – Aretha Franklin. Magnetyczna atmosfera «żywego» nagrania wciągnęła mnie natychmiast. Nie mogłem stać ani siedzieć. Musiałem, wzruszony i zahipnotyzowany, położyć się i zamknąć oczy. Towarzyszyłem, z pasją odkrywcy, nieznanej i zachwycającej rzeczywistości. Wędrowałem po dźwiękach, barwach głosów, ekspresji, rytmach, wyszukanych podziałach, frazach, aranżacjach, zachwycony egzotycznym bogactwem. Byłem wdzięczny światu, Bogu, ludziom, że istnieją taka wrażliwość, umiejętności, taki konkret – taka muzyka. Zachwyt pozostał. Aretha jest ikoną, choć czasy, mody i new soul dystansują się od jej estetyki, dynamiki i ekspresji. Wychowały się na niej pokolenia, na całym świecie, również w Kaliszu... Siła talentu jednego człowieka jest spektakularna. Miss Franklin stawała mi się jeszcze bliższa, kiedy słuchałem anegdot z jej prywatnego życia. Pracuję w Los Angeles nad płytą z czarnoskórymi chórzystami z Life Choir, który wielokrotnie z nią występował. I z H.B. Barnumem, przez wiele lat kierownikiem muzycznym jej bandu, dziś szefem Life Choir. Mieliśmy nadzieję, że zaśpiewa z nami... Płyta, o której mówię, będzie zadedykowana naszej Królowej. Aretha Franklin zmieniła i nadal zmienia moje życie, bez krztyny przesady. Kiedyś opowiem wam o tym więcej”.

„Odmawiam krótką modlitwę dla Ciebie. W chwili, kiedy się budzę, zanim zrobię makijaż, odmówię krótką modlitwę dla Ciebie. Gdy czeszę teraz włosy i zastanawiam się, jaką sukienkę założyć, odmawiam krótką modlitwę dla Ciebie” („I Say a Little Prayer”, fragment, tłumaczenie autora).

2018-08-28 12:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Guzdek do funkcjonariuszy Straży Granicznej: Ojczyznę się kocha, Ojczyzny się nie zdradza

2025-05-16 16:43

[ TEMATY ]

straż graniczna

Abp Józef Guzdek

ks. Łukasz Romańczuk

Abp Józef Guzdek, metropolita białostocki

Abp Józef Guzdek, metropolita białostocki

„Ojczyznę się kocha, Ojczyznę się szanuje, Ojczyzny się nie zdradza ani się jej nie opuszcza - niezależnie od zmieniających się okoliczności” - te słowa metropolity białostockiego, abp. Józefa Guzdka, wybrzmiały podczas Mszy św. sprawowanej w intencji funkcjonariuszy i pracowników Straży Granicznej z okazji 34. rocznicy powołania formacji. Uroczystej liturgii w białostockiej archikatedrze towarzyszyło wręczenie medali „Gloria Caritas”, przyznawanych przez Ordynariat Polowy Wojska Polskiego, jako wyraz uznania za szczególną postawę służby bliźniemu i Ojczyźnie.

W homilii metropolita, odnosząc się do słów Ewangelii, zaznaczył, że zanim Jezus powierzył Piotrowi odpowiedzialność za Kościół, zapytał go o miłość - o to, czy kocha Go bardziej niż inni. Piotr potwierdził swoją gotowość nie tylko słowem, lecz także męczeństwem. „Tylko miłość heroiczna, gotowa na poświęcenie życia, daje prawo do służby najwyższym wartościom” - stwierdził, stawiając pytanie, czy postawa Piotra była wyjątkowa, czy też znalazła kontynuatorów.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa o dobry wybór prezydenta

Niedziela Ogólnopolska 19/2015, str. 27

Bożena Sztajner/Niedziela

Królowo Polski, umiłowana Matko Narodu Polskiego!
CZYTAJ DALEJ

Papieskie błogosławieństwa z podobizną Leona XIV

2025-05-17 10:04

[ TEMATY ]

pomoc

błogosławieństwo

Jałmużnik Papieski

Papież Leon XIV

Włodzimierz Rędzioch

Urząd Dobroczynności Apostolskiej jest instytucją Stolicy Apostolskiej, który w imieniu Papieża zajmuje się pomocą charytatywną osobom potrzebującym.

Kościół pomagał ubogim od początku swego istnienia – byli za to odpowiedzialni diakoni. W przypadku Papieży działanością tą zajmowali się członkowie tzw. Rodziny Papieskiej. Natomiast w bulli Innocentego III (1198-1216) pojawiła się po raz pierwszy wzmianka o urzędzie Jałmużnika Apostolskiego. Jałmużnik Jego Świątobliwości ma godność Arcybiskupa i należy do Rodziny Papieskiej, co uprawnia go, między innymi, do uczestniczenia w papieskich ceremoniach liturgicznych. Franciszek, który przykładał wielką wagę do działalności charytatywnej wyniósł obecnego Jałmużnika, Konrada Krajewskiego, do godności kardynalskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję