Reklama

Niedziela Legnicka

Być kapelanem szpitala

Czasem widzimy ich, jak w komżach czy albach, przemierzają z Najświętszym Sakramentem szpitalne korytarze. Czasem widzimy ich pochylających się nad łóżkiem chorego, a czasem przy chorym znajdujemy obrazek, na którym napisano, że był kapłan i udzielił sakramentów świętych

Niedziela legnicka 6/2018, str. I

[ TEMATY ]

szpital

kapelan

Ks. Piotr Nowosielski

Ks. Waldemar Hawrylewicz z pracownikami Jaworskiego Centrum Medycznego

Ks. Waldemar Hawrylewicz z pracownikami Jaworskiego Centrum Medycznego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O przybliżenie tej szczególnej pracy duszpasterskiej poprosiliśmy ks. Waldemara Hawrylewicza, który jest jednocześnie proboszczem parafii Matki Bożej Różańcowej i kapelanem Jaworskiego Centrum Medycznego

– Kiedy ponad 22 lata temu przyszedłem do Jawora, od razu przejąłem funkcję kapelana szpitalnego, gdyż szpital znajduje się na terenie naszej parafii. Od tej pory pełnię do dzisiaj tę zaszczytną, ale i wymagającą funkcję bycia z chorymi, a także z ich bliskimi – mówi ks. Waldemar.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O swojej pracy opowiada tak:

Reklama

– Praca w Jaworskim Centrum Medycznym, które wcześniej było szpitalem rejonowym, jest wymagająca. Msze św. odprawiam w soboty po południu, kiedy szpital jest już trochę wyciszony, kiedy można spokojnie po niej pójść do chorych. Co tydzień odwiedzam salę po sali, spotykając się z chorymi, rozmawiam, proponuję przyjęcie sakramentów świętych Tu warto dodać, że z perspektywy tej wieloletniej pracy widzę, że dawniej więcej osób decydowało się na przyjęcie sakramentu chorych. Dziś, zwłaszcza młodsi, nie rozumieją potrzeby tego sakramentu. Odkładają udzielenie go swoim najbliższym, argumentując tym, żeby ich nie przestraszyć. Czekają kiedy chory będzie nieprzytomny i wówczas dopiero wydzwaniają, żeby kapłan natychmiast się pojawił, a to niestety nie zawsze w danym momencie jest możliwe, z uwagi na inne obowiązki związane z funkcjonowaniem parafii. Jednak przychodzę na każde wezwanie, aby rozgrzeszyć, udzielić namaszczenia.

Ciągle też pokutuje stwierdzenie, że sakrament chorych to „ostatnie namaszczenie”. Bardzo często wtedy przypominam, że to sakrament, który daje łaskę Bożą, a my w rolę Pana Boga się nie wcielamy. To On wie, czy powoła już chorego do siebie, czy też podźwignie go z łoża choroby i cierpienia.

Reakcje na widok księdza w szpitalu są różne. Wielu reaguje pozytywnie, potrafi pozdrowić kapłana, ale też czasem można spotkać się z sytuacją, że przychodząc do chorego na kilkuosobowej sali, trzeba prosić odwiedzających sąsiada o chwilę wyciszenia, a nawet opuszczenia sali, z uwagi na ich głośne rozmowy, bo to uniemożliwia spokojny kontakt z chorym, do którego jest się wezwanym.

Z okazji Dnia Chorego i w tym miejscu i w wielu innych odprawiane są za chorych Msze św. w kaplicach szpitalnych, ale także za wszystkich pracowników szpitala, którzy służą im swoją wiedzą, pracą i pomocą.

Reklama

Kiedy pytamy, na co kapelani chcieliby zwrócić uwagę i chorym i ich bliskim, ks. Hawrylewicz odpowiada: – Mam już doświadczenie pracy w szpitalach w poprzednich parafiach, czy to w Wałbrzychu, czy to w Głuszycy. I widzę, że ciągle jest wielka potrzeba przybliżania wiernym w naszych parafiach tego szczególnego daru, jakim jest sakrament chorych, aby był on właściwie rozumiany, że jest on tak samo bardzo ważny jak i pozostałe sakramenty, aby nie bać się go przyjmować wtedy, kiedy zapada się na poważne choroby. Często spotykam się z sytuacją, że niektórzy chorzy po powrocie do zdrowia przychodzą, przypominają się, dziękują za udzielenie tego sakramentu.

Pytany o jakieś szczególne wspomnienia z pracy w szpitalu Ksiądz Kapelan mówi:

– W czasie mojego posługiwania tutaj przez jaworski szpital przewinęło się wielu chorych. Byli wśród nich także księża. Wspominam np. śp. ks. prał. Walentego Szałęgę, który ostatnie dni życia spędzał w tym szpitalu. Pamiętam jak podczas Mszy św., którą razem odprawialiśmy w kaplicy, na którą był przywieziony na wózku, mówił do mnie: „Szybciej, szybciej, weź mnie namaść”. Uczyniłem to, bojąc się, że może to być akurat moment przejścia do domu Ojca. Przyjął sakrament, przeżył jeszcze noc i zmarł następnego dnia.

Przed trzema laty, na 2 godziny przed śmiercią, byłem u mojego przyjaciela ks. Zbigniewa Tracza. Rozmawialiśmy, a on „wyganiał” mnie na kolędę. A za niecałą godzinę otrzymałem wiadomość, że nie żyje. Wraz z księżmi współpracownikami, parafianami którzy się zbiegli, pomodliliśmy się przy nim, aby Pan Bóg po trudach jego pracy przyjął go do Siebie.

Praca z chorymi nie jest tylko smutna, poważna, czasami przynosi też chwile uśmiechu. Np. któregoś razu wchodząc do kolejnej sali z chorymi z Najświętszym Sakramentem i pytając, czy ktoś chciałby przyjąć Komunię św., usłyszałem: – Nie, bo my mamy dietę. Uśmiechnąłem się i odpowiedziałem: – Ale Pan Jezus nie jest tłusty. I dodałem: – No, ale decyzja należy do Pani...

Z okazji Dnia Chorego wszystkim chorym życzymy opieki i wstawiennictwa Najświętszej Maryi Panny z Lourdes, a dla ich rodzin pociechy serc. Zachęcamy do korzystania z sakramentu chorych. Tym zaś, którzy służą chorym na różne sposoby, życzymy potrzebnych łask Bożych w ich pracy.

2018-02-07 13:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Służę Bogu i Ojczyźnie

Niedziela łódzka 33/2021, str. IV-V

[ TEMATY ]

kapelan

Archiwum prywatne

Kapelan dzieli z żołnierzami wszystkie trudy służby

Kapelan dzieli z żołnierzami wszystkie trudy służby

Z ks. por. Tomaszem Wojciechowskim, kapłanem archidiecezji łódzkiej, a obecnie kapelanem garnizonu gdyńskiego rozmawia ks. Paweł Gabara.

Ks. Paweł Gabara: Księże Tomaszu, przez lata pracował Ksiądz duszpastersko w parafiach archidiecezji łódzkiej, obecnie jest Ksiądz kapelanem wojskowym. Jak i kiedy narodziło się powołanie w powołaniu tzn. posłannictwo do bycia kapelanem? Ks. por. Tomasz Wojciechowski: Odkąd pamiętam, zawsze interesowałem się wojskiem. W szkole średniej zrodziło się we mnie powołanie do kapłaństwa i po jej ukończeniu wstąpiłem do Wyższego Seminarium Duchownego, ale zainteresowanie wojskowością nie minęło. Trzy lata po święceniach abp Władysław Ziółek zaproponował mi odbycie kursu oficerskiego w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Kurs ukończyłem w 2008 r. i postanowieniem Prezydenta RP na Placu Piłsudskiego w Warszawie zostałem promowany na 1 stopień oficerski. Oczywiście nadal pracowałem w diecezji łódzkiej, jednakże za zgodą arcybiskupa pomagałem w parafiach wojskowych, najpierw w Sieradzu, a następnie w Nowym Glinniku koło Tomaszowa Mazowieckiego, gdzie posługiwałem w 25. Brygadzie Kawalerii Powietrznej. Jednocześnie jako żołnierz NSR w brygadzie pełniłem funkcję konsultanta dowódcy ds. psychoprofilaktyki. Cały czas brałem udział w ćwiczeniach na poligonach i w szkoleniach wojskowych. W 2017 r. posługiwałem w parafii wojskowej w Skierniewicach, a od lipca 2018 r. przeszedłem na etat wojskowy i decyzją biskupa polowego zostałem skierowany do parafii wojskowej w Gdyni, by posługiwać w tamtejszym garnizonie.
CZYTAJ DALEJ

Stronie Śląskie. Niedzielna Eucharystia dla służb mundurowych

2024-10-01 09:02

[ TEMATY ]

Stronie Śląskie

ks. Grzegorz Góra

powódź w Polsce (2024)

Parafia Matki Bożej Królowej Polski i św. Maternusa w Stroniu Śląskim

Msza święta dla służb mundurowych

Msza święta dla służb mundurowych

W parafii Matki Bożej Królowej Polski i Świętego Maternusa odbyła się wyjątkowa Msza Święta, podczas której modlono się za strażaków, żołnierzy oraz wszystkie służby, które niosą pomoc mieszkańcom po tragicznej powodzi.

Spotkanie w kościele parafialnym stało się sposobnością, by wspólnie dziękować Bogu za siły do dalszej służby i zawierzyć swoje działania Bożej opiece. Liturgia miała miejsce miało miejsce w niedzielę 29 września br. Kościół wypełnił się zarówno mieszkańcami, jak i przedstawicielami służb, którzy w tym trudnym czasie ramię w ramię pracują, by usuwać skutki kataklizmu. - Cieszymy się, że udało się zorganizować takie spotkanie. Inicjatywa tej Mszy Świętej wyszła od samych strażaków i żołnierzy, co pokazuje, jak bardzo potrzebują duchowego wsparcia – napisał w mediach społecznościowych ks. Grzegorz Góra proboszcz parafii.
CZYTAJ DALEJ

Ponad 2 mln zł na rzecz powodzian zebrano w jednej z polskich diecezji!

2024-10-01 22:00

[ TEMATY ]

powódź w Polsce (2024)

Karol Porwich/Niedziela

2 mln 36 tys. 252 zł - to kwota, którą na obecną chwilę zebrała Caritas Diecezji Rzeszowskiej na rzecz powodzian. Jest to równocześnie rekordowa suma w dziejach rzeszowskiej Caritas w kategorii zbiórek finansowych.

W obliczu wielkiej powodzi, która spowodowała olbrzymie zniszczenia w południowo-zachodniej Polsce - tysiące osób indywidualnych, a także firmy, Szkolne Koła Caritas i inne organizacje przekazywały darowizny finansowe dla powodzian za pośrednictwem rzeszowskiej Caritas. Jedni wpłacali na konto bankowe Caritas Diecezji Rzeszowskiej, inni - składali ofiary do puszek przy kościołach, jeszcze inni - wybierali obydwa sposoby wsparcia finansowego.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję