Reklama

Nasze Drogi Krzyżowe

Lustro życia

Potrzebujemy luster. W lustrze widać dobrze to, czego nie da się dostrzec w inny sposób. Po prostu zmienia się perspektywa, punkt widzenia i to, co było dotychczas ukryte, staje się oczywiste. Błogosławieństwo porównania, porównania wyobrażenia o sobie z rzeczywistością. Lustra mogą być różne. Najpierw takie, co to odbijają powierzchowność, dostarczając wiedzy o pięknie i szpetocie cielesnej powłoki, zachęcając przy tym do kosmetycznych zabiegów, ale nie te są najważniejsze. Ważniejsze są lustra, w których można zobaczyć swoje życie i to możliwie z jak największej ilości stron. Bo życie człowieka jest niezwykle ulotne i trudno jest dobrać właściwe zwierciadło, które ani nie zniekształca, ani nie zawęża perspektywy. Dobre zwierciadło życia jest skarbem, bo wiele ukazuje, bo mówi prawdę. A kto posiadł prawdę, posiadł mądrość.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piszę te słowa ze Słubic, z Katolickiego Centrum Studenckiego, gdzie spotykają się ludzie, którym zależy na prawdzie, którym zależy na mądrości i tak się składa, że od zeszłego roku w naszej akademicko-duszpasterskiej kaplicy mamy takie zwierciadło, którego ideę w konkretne kształty zamknęła Elżbieta Polechońska. Dzieło skromne i eleganckie; lekkie, a jednocześnie poważne; sklecone z niepozornej materii, a przecież brzemienne treścią... Takie jest nasze lustro życia, taka jest nasza droga krzyżowa.
W zwierciadłach zwykle odbijają się i krzyżują promienie światła, w stacjach naszej krzyżowej drogi odbija się słowo człowieka w Słowie Boga, odbija się i krzyżuje z Nim, ze Słowem Wcielonym, Ukrzyżowanym, z Chrystusem Bogiem-Człowiekiem. Odbija się słowo i życie. Moja historia w Jego historii, moja droga w Jego drodze.
Lustro odbija promień słowa w mroki ludzkiej duszy, a przez to w mroki poznawanej na uczelnianych wykładach cywilizacji, która tak często wydaje wyrok na człowieka i Boga. A przecież "zniszczyć Chrystusa znaczyło zniszczyć także mnie. Nie pytaj więc, komu bije dzwon nienawiści (...). Nie ma nienawiści, która by sięgała twego bliźniego nie sięgając ciebie".
Ale blask słowa przenika także nasze ludzkie upadki, zagubienia i niewierności na drogach poszukiwania wiedzy, nowych doświadczeń, szczęścia, przyjaźni, miłości: "Ile razem dróg przebytych, ile ścieżek podeptanych? / Ile domów, ile śniegów wiszących nad latarniami? / Ile listów, ile rozstań, ciężkich godzin w miastach wielu? / I znów upór, żeby powstać / i znów iść i dojść do celu". Tu w historii Chrystusa widzi się swoje wielokrotne załamania, zwątpienia, ale i powroty: "ręce mu już opadają / jakby miał ich więcej / ale dwie / nogi mu już odmawiają / posłuszeństwa / jakby miał w głąb ziemi iść / ale nie / podźwignie się z ziemi / podźwignie się w tobie". Nadzieja bierze się stąd, że prowadzi nas potężne światło Boskiego słowa mówiące o każdym z nas: "A choćby upadł, to nie będzie leżał, bo jego rękę Pan podtrzyma".
Może się to stać, jak w Chrystusowej drodze krzyżowej, przez spotkanie z Matką. W tym spotkaniu, w studenckiej kaplicy zobaczyć można czasem własną tęsknotę za domem, za bliskimi, zobaczyć rodzinne problemy, aby żegnając się z dzieciństwem, spojrzeć z ufnością w przyszłość, w dorosłe życie, opierając się o Boże zapewnienie: "Jak kogo własna matka pociesza, tak ja was pocieszę".
A pociecha przychodzi niekiedy przez prosty znak ludzkiej przyjaźni. Pośród współczesnego "wyścigu szczurów" lustro drogi krzyżowej w stacji spotkania z Szymonem ukazuje nasze pragnienia, aby z wojny indywidualizmów ocalić skarb braterstwa, dar wspólnoty z bliźnim. I nie trzeba szukać daleko, bo Szymon "to ten, który od rana stoi za tobą w kolejce po chleb". To przecież też człowiek zmagający się z samym sobą, pragnący określić i ocalić swoją tożsamość, wyrazistość, autentyczność, a nade wszystko sumienie, aby móc spoglądać sobie prosto w oczy, aby zachować twarz. Na szczęście jest blisko nas "twarz Boska, twarz piękna, twoja twarz / nawet łza spieszy / przestają drżeć usta". Łatwiej wtedy, spoglądając w konające Oblicze, zawołać do Chrystusa: "O Jezu / przybity, / już wiem co to znaczy".
Właśnie dlatego to lustro nie jest lustrem zapatrzonego w siebie Narcyza. Ono uczy miłości, ono uczy, jak o sobie zapomnieć, mówiąc jakby ustami Maryi trzymającej owoc swego żywota w dłoniach, że "można zdobyć wszystko / ale nie dla siebie / wymodlić każdą łaskę / sprawić każdy cud / wyczytać senne jutro / jak piosenkę z nut / wstrzymać klęskę jak wilka z owczarni wrót / wszystko to można / wszystko / ale nie dla siebie". To lustro uczy także prawdy wtedy, gdy staje się przed nim nagim, odartym ze złudzeń, czasem z dobrego imienia, z nadziei, aby zadać retoryczne pytanie: "Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość?". W odpowiedzi można zobaczyć świat po drugiej stronie lustra, po drugiej stronie grobu, świat wiecznego szczęścia, które przecież często przenika do świata naszej doczesnej młodości, gdy na przekór śmierci świętujemy życie. "W twojej tylko, twojej mocy / byś zobaczył siebie / byś doczekał Wielkanocy / w twoim własnym niebie. / Ujrzał świętych, twarz przy twarzy / którzy zstąpią z swych witraży / i roztrącą ci grabarzy / na twoim pogrzebie".
Zwierciadło w naszej kaplicy ma jeszcze jedną przedziwną właściwość. Pokazuje nie tylko to, jakim się jest, ale także to, jakim się ma stać. A będąc studentem, trzeba stać się człowiekiem w pełni wykształconym, a może raczej wykształtowanym. W jaki sposób? Na sposób Jezusowy. Wykształtowany jak Jezus rozciągnięty na krzyżu między niebem a ziemią. To kwintesencja piękna. Bo "cóż jest piękno? Kształtem jest miłości".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Diecezja tarnowska: dwa razy więcej powołań do kapłaństwa niż rok temu

2025-09-04 16:09

[ TEMATY ]

kapłaństwo

powołania

diecezja tarnowska

Karol Porwich/Niedziela

19 alumnów zostało przyjętych na pierwszy rok formacji w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. Jeden z nich należy do Kongregacji Oratorium św. Filipa Neri w Tarnowie. To dwa razy razy więcej powołanych niż rok wcześniej, z czego cieszy się rektor seminarium ks. dr Jacek Soprych.

- To niesamowity dar, który otrzymaliśmy jako diecezja, jako Wyższe Seminarium Duchowne. 18 alumnów to jest drugie tyle, co zgłosiło się w ubiegłym roku, bo wówczas było 9 kandydatów. W tym roku cieszymy się 18 alumnami. Dołączy do nas także jeden kleryk od księży filipinów, więc daj Boże rozpocznie formację 19 alumnów- dodaje rektor.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Człowiek ośmiu błogosławieństw

2025-09-04 21:38

[ TEMATY ]

książka

bł. Pier Giorgio Frassati

"Kwiatki i modlitwy"

Luciana Frassati/Wikipedia

Bł. Pier Giorgio Frassati

Bł. Pier Giorgio Frassati

Karol Wojtyła 22 marca 1977 r. w bazylice Świętej Trójcy w Krakowie po raz pierwszy nazwał Piera Giorgia Frassatiego „człowiekiem ośmiu błogosławieństw”. Tego dnia odbywała się Msza św. inaugurująca wystawę przybliżającą krakowianom życiorys tercjarza dominikańskiego, o którym robiło się coraz głośniej już nie tylko we Włoszech.

Podczas kazania kardynał wyjaśnił, że usłyszał o Frassatim, kiedy sam był studentem polonistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Postać młodego turyńczyka od razu bardzo mu się spodobała, a życiorys Piera Giorgia wielokrotnie był inspiracją do działania. Stało się tak chociażby w przypadku słynnych spływów kajakowych ze studentami. Pomysł Karola Wojtyły bazował dokładnie na koncepcji Towarzystwa Ciemnych Typów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję