Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Na Krawędzi

Zjazd Dużych Rodzin w Szczecinie

Niedziela szczecińsko-kamieńska 50/2017, str. 8

[ TEMATY ]

rodzina

zjazd

Dustin J McClure / Foter.com / CC BY-ND

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dobra wiadomość: od 1 do 3 czerwca 2018 r. Szczecin będzie gospodarzem VI Zjazdu Dużych Rodzin, który od kilku lat systematycznie organizuje Związek Dużych Rodzin „Trzy Plus”. Poprzednie odbyły się w Grodzisku Mazowieckim, Lublinie, Łowiczu, Gnieźnie i Nysie. Wszystkie zgromadziły setki rodzin, podczas wszystkich toczyły się fascynujące i owocne dyskusje, wszędzie była znakomita zabawa czasem wspólna, integrująca rodziny, czasem osobna dla różnych grup wiekowych i zainteresowań. Teraz czas na Szczecin. I otwieramy w Szczecinie nową jakość – ten zjazd będzie nie tylko ogólnopolski, ale i europejski, wezmą w nim udział rodziny należące do ELFAC, Europejskiej Konfederacji Dużych Rodzin. Głównym miejscem spotkań będzie szczecińska Łasztownia tak mile nam znana ze Zlotu Dużych Żaglowców, ale poszczególne wydarzenia zjazdowe będą miały miejsce też w innych pięknych zakątkach miasta. Z katedrą św. Jakuba na czele, bo w niej odbędzie się kończąca Zjazd Msza św., a po niej radosny przemarsz rodzin ulicami miasta.

Reklama

Po co Zjazd? Są trzy dobre powody, by go zorganizować. Po pierwsze trzeba tworzyć pozytywny obraz dużej rodziny. Wbrew stereotypom rodzina wielodzietna to nie problem, lecz rozwiązanie problemu. Tak od początku mówiliśmy, tworząc w 2006 r. Związek Dużych Rodzin „Trzy Plus”. Dzisiaj, gdy problemy demograficzne stanowią jeden z głównych problemów Europy, trzeba o tym mówić szczególnie mocno i jednoznacznie. Któż dostarczy Ojczyźnie dobrych obywateli, a mówiąc brutalniej – odpowiedzialnych płatników podatków? Gdy społeczeństwo w szybkim tempie się starzeje, duże rodziny dają nadzieję, że będzie komu zaopiekować się staruszkami… Ale bycie dużą rodziną łatwe nie jest i dlatego – po drugie – celem Zjazdu jest integracja rodzin wielodzietnych, wyszukiwanie sposobów, w jaki najlepiej mogą realizować swoje cele, jak mogą nawzajem się wspierać, dzielić dobrymi pomysłami, pomagać w biedzie. Wreszcie po trzecie – wspieranie działań w obszarze polityki rodzinnej. W Polsce dużo się w tej dziedzinie dobrego wydarzyło: sprawiedliwsza jest polityka podatkowa, funkcjonują Karty Dużych Rodzin (w Szczecinie znakomity program „Szczecin Przyjazny Rodzinie”), ostatnio program „500 plus”. Nasz Związek powstał przerażony faktem, że polityka wobec rodzin w Polsce jest najgorsza w Europie, dzisiaj już tak nie powiemy. Warto jednak pomyśleć, co jeszcze dobrego dla rodzin można zrobić, naprawdę warto. Zjazd będzie miał wymiar europejski, zatem porozmawiamy o europejskim wspomaganiu dużych rodzin. Może Europejska Karta Dużej Rodziny?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Proszę posłuchać: Szczecin będzie gościł, integracja jako cel. Otóż gospodarzami Zjazdu mają być nie tylko władze miasta i nasze prorodzinne organizacje i instytucje. Bardzo organizatorom zależy, by gospodarzami były szczecińskie rodziny. By rodziny z całej Polski i Europy były goszczone przez rodziny miejscowe, tak było we wszystkich dotychczasowych miejscach zjazdów. Chodzi o to, by ważnym elementem Zjazdu były domowe rodzinne spotkania, długie rodaków rozmowy, wspólne śniadanie, radość z poznania nowych osób. Z doświadczenia wiem, że zawarte w takich sytuacjach znajomości trwają jeszcze długo, a nierzadko przekształcają się w trwałą przyjaźń.

Start przygotowań ma miejsce 6 grudnia, w dzień św. Mikołaja. Nie da się ukryć – św. Mikołaj to znakomity patron takiego początku i to właśnie w Szczecinie. Bo najpierw mikołajki to bardzo rodzinne święto, czas ciepłego otwarcia w świąteczną, Bożonarodzeniową atmosferę. Te buty na oknie z włożonymi listami, te prezenty, ta radość obdarowanych dzieciaków. Ale św. Mikołaj to nie tylko ofiarny i skromny biskup – to także Patron żeglarzy i marynarzy. Nieprzypadkowo nieistniejący już kościół na Podzamczu (tuż obok starego ratusza) był pod jego wezwaniem. W mieście słynącym ze zlotu żaglowców to znakomity moment i znakomity Opiekun wydarzenia.

Przemysław Fenrych, historyk, felietonista, dyrektor Centrum Szkoleniowego Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej w Szczecinie

2017-12-06 13:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niech Tatuś w niebie działa

Oli i Marcinowi w lipcu rodzi się dziewiąte dziecko – Benedykt. Przyjmują je z ogromną radością i wdzięcznością. Ale ich mieszkanie we Wrocławiu z przyjściem na świat kolejnej osoby znowu się kurczy

Ogromnym wsparciem dla nich jest 500+, jednak z oczywistych względów na całą rodzinę pracuje jedna osoba – Marcin. Nie stać ich na wynajęcie czegoś odpowiedniego. Do tej pory zajmowali mieszkanie przyznane im przez miasto. Od dwóch lat, bezskutecznie, starali się o nowe. Dziesiątki pism wysłanych do rzecznika ds. rodziny przy prezydencie Wrocławia oraz próba spotkania z prezydentem nie przynosiły rezultatu.
CZYTAJ DALEJ

Św. Hubert - prawda i legendy

Niedziela toruńska 44/2003

[ TEMATY ]

św. Hubert

en.wikipedia.org

Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy i mity. Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert. Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w. Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza w Kościele wschodnim. Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”. Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia jego relikwii do klasztoru w Andagium - 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię. Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, jest św. Hubert dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu, że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie...” - jest wezwaniem do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym.
CZYTAJ DALEJ

Kolejna obrzydliwa książka dla dzieci

2024-11-03 20:30

[ TEMATY ]

edukacja

Adobe Stock

"Welcome to sex" to książka skierowana do młodszych czytelników. Przedstawia sceny seksu, uczy o masturbacji, stosunku analnym i oralnym. Jednym słowem – bulwersuje. Porno dla dzieci – oto program rzekomej edukacji wymyślony przez zwolenników gender - alarmuje Fundacja Życie i Rodzina.

Melissa Kang napisała książkę, o której nawet nie można powiedzieć, że dotyczy edukacji seksualnej czy antykoncepcji. Nie, autorka poszła o krok dalej. Ten swoisty poradnik to połączenie porno, nauki masturbacji oraz wskazówek rodem ze stron dla dorosłych. Czynności, o których przyzwoitemu człowiekowi nie wypada rozmawiać z nikim innym prócz własnej żony, są dokładnie opisywane w książce dla dzieci.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję