Reklama

Pan Bóg, który widzi w ukryciu

Niedziela kielecka 12/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Ty skarżypyto!" - zabrzmiało oskarżycielsko podczas przerwy w dyskusji dziesięciolatków. Adwersarz nie pozostaje dłużny: "Ty... obłudniku!" Tłumiąc śmiech (bo sytuacja zabawna) i zdziwienie (bo zwrot niecodzienny) zaprosiłam dzieci po dzwonku do klasy. W czasie, gdy dwaj mali winowajcy stanęli przede mną, skruszeni pod wpływem uwagi na temat przezywania się - nagle przyszła mi do głowa myśl, iż trzeba porozmawiać o tym, kto jest obłudnikiem. Okazało się, że kazanie w Środę Popielcową przyniosło nieoczekiwane owoce - uczeń tak "wsłuchał się" w Ewangelię, tak mocno zapadło mu w pamięci postępowanie obłudników, że postanowił wzbogacić swój słownik o to słowo. Postawa, poniekąd godna naśladowania - zamiast wulgaryzmów, od których roi się na naszych podwórkach - można użyć innego, dość "mocnego" wyrazu, i to takiego, który wyszedł z użycia. Ale warunkiem jest duch troski i braterskiego upomnienia oraz właściwe zrozumienie tego słowa.
Bardzo łatwo kogoś zranić. Jeszcze łatwiej popisywać się słowami nie rozumiejąc ich kompletnie. Jakkolwiek samą sytuację na przerwie można traktować z przymrużeniem oka, tak zasadne jest rozmawianie z dziećmi o tym, co słyszą w kościele, czytają w Biblii - a nie rozumieją. "Jakże mam zrozumieć, skoro mi nikt nie wytłumaczył" - brzmi echem po wiekach. Tak więc cała lekcja poświęcona została właśnie omówieniu postawy, przed którą przestrzega Jezus. Okazało się, że 2/3 uczniów nie potrafiło prawidłowo zdefiniować, kim jest obłudnik. Wyrażenia były dość ogólnikowe: człowiek zły, niedobry, grzeszny, niekulturalny, żyjący w niezgodzie z innymi ludźmi. Trochę światła rzuciło ponowne odczytanie i przeanalizowanie fragmentu Ewangelii wg św. Mateusza. Te dzieci, które na początku gubiły się w gąszczu domysłów, zaczynały rozumieć, czym jest obłuda. Przypomniały sobie nagle, co oznacza tradycyjne, acz pogardliwe "miejsce" w polskich przysłowiach zajmowane przez tego, co "modli się pod figurą, a diabła ma za skórą". Ci, którzy już wcześniej poradzili sobie z omawianym problemem, trafniej formułowali wypowiedzi: "obłudnik to taki chwalipięta, co modli się na pokaz", "ukazuje ludziom, że pości i udaje, że jest smutny, a wcale za grzechy nie żałuje"; "kłamliwy i nieszczery", "postępuje tak, aby ludzie go widzieli, podziwiali i chwalili", "chce za wszelką cenę zrobić wrażenie na wszystkich", "chce uchodzić za kogoś innego, lepszego, niż jest", "uważa się za pępek świata, a na Panu Bogu mu w ogóle nie zależy". Łatwo było potem dzieciom określić właściwą postawę chrześcijańską: "taki, co nie jest obłudnikiem, modli się w ukryciu", "chodzi radosny jak zwykle", "zależy mu na prawdziwej modlitwie", "nie oczekuje pochwał i oklasków", "jest skromny i pokorny", "nie chwali się i nie robi nic na pokaz", "zawsze mówi prawdę", "można na nim polegać, bo postępuje szczerze, nigdy nie skłamie".
Konkluzja była taka, że uczynki nie powinny mijać się z prawdą - są zawsze takie same jak potrzeba serca. Wydawało się, że sprawa została ostatecznie wyjaśniona, pogłębiona - szczególnie, że temat na czasie. A jednak kiedy problem ze zrozumieniem słowa zniknął, pojawił się inny. Podczas kiedy omawialiśmy postawę hipokryzji potępioną przez Jezusa, usłyszałam półgłosem wymówioną uwagę: "ooo, to całkiem jak moja sąsiadka". Jak zareagować na takie spostrzeżenie? Byłoby pójściem na łatwiznę wyjaśnienie dziecku, że nie wolno oceniać starszych - skoro same od dawna mają świadomość, że są poddawane ocenie za swoje postępowanie. Jak wybrnąć z twarzą z takiej sytuacji, kiedy młodsi bezwstydnie obnażają naszą ułomność? I to tak, aby nie pogłębiać ich poczucia niesprawiedliwości z jednej strony, ale i nie pozwalać na bezmyślne obalanie autorytetu z drugiej? Najprościej odpowiedzieć: czyńmy tak, aby nie wiedziała lewica, co czyni prawica. Konsekwencja w postępowaniu przede wszystkim - "słowa uczą, ale przykłady pociągają". Naturalnie to, co jest rozwiązaniem najprostszym w teorii, okazuje się często najtrudniejszym w praktyce. Ale w Wielkim Poście Jezus zachęca do rzeczy trudnych i sam daje przykład. Wszak nikt nie chce być oceniony jako obłudnik, zwłaszcza w sprawach wiary. I to szczególnie przez najlepszych obserwatorów - nasze dzieci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co Jezus i Maryja przekazali s. Łucji w Pontevedra? Mało znane objawienie

2025-09-13 08:01

[ TEMATY ]

pierwsze soboty miesiąca

objawienia fatimskie

Polski.fr

Figurka Dzieciątka Jezusa w miejscu objawienia z 15 lutego 1926 r

Figurka Dzieciątka Jezusa w miejscu objawienia z 15 lutego 1926 r

Choć w tym roku mija dokładnie 100 lat od objawienia Dzieciątka Jezus i Matki Bożej s. Łucji dos Santos, to jednak nie jest ono powszechnie znane. A była tam mowa o nabożeństwie, które jest szczególnym narzędziem do wyproszenia pokoju na świecie, tak bardzo potrzebnego zwłaszcza współcześnie. Przypominamy najważniejsze fakty z okazji 108. rocznicy piątego objawienia Maryi dzieciom fatimskim 13 września 1917 r.

Do objawienia w Pontevedra doszło 10 grudnia 1925 r. Wizjonerka fatimska Łucja dos Santos, wtedy już jedyna żyjąca z trojga dzieci, które widziały Maryję w 1917 r., była postulantką w Zgromadzeniu Sióstr Świętej Doroty (tzw. Doroteuszki). Klasztor znajdował się w hiszpańskiej miejscowości Pontevedra.
CZYTAJ DALEJ

Dowódca sił NATO w Europie: w ramach Wschodniej Straży proponujemy nową konstrukcję obrony

2025-09-12 17:48

[ TEMATY ]

naruszenie polskiej przestrzeni

PAP/Wiktor Dąbkowski

Alexus Grynkewich

Alexus Grynkewich

Dowódca sił NATO w Europie generał Alexus Grynkewich ogłosił, że w ramach Wschodniej Straży Sojusz proponuje nową konstrukcję obrony. Sekretarz generalny NATO Mark Rutte zapowiedział, że w ramach tej inicjatywy działać będą sojusznicy m.in. z Danii, Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec.

- Kluczem (do Wschodniej Straży - PAP) jest zupełnie nowa konstrukcja obrony. Wcześniej, na wschodniej flance, organizowaliśmy się indywidualnie w ramach działań policji powietrznej w różnych lokalizacjach, a także indywidualnie w ramach naziemnej obrony powietrznej w kilku lokalizacjach - oświadczył generał Grynkewich.
CZYTAJ DALEJ

Karol Cierpica: Świadectwo żołnierza, za którego oddano życie

2025-09-12 21:15

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Cierpica

Mat.prasowy

Karol Cierpica

Karol Cierpica

Już 18 września ukaże się książka, której nie da się odłożyć na półkę obojętnie – „Ocalony” to historia kapitana Karola Cierpicy, weterana z Afganistanu, którego życie zmienił dramatyczny atak talibów i heroiczna ofiara młodego amerykańskiego żołnierza. To opowieść o walce, kryzysie, wierze i sile, która rodzi się z największej słabości. Autentyczna, prawdziwa i bardzo potrzebna – bo pokazuje, że nawet w najciemniejszym momencie można odnaleźć sens i nadzieję.

Kapitan rezerwy Wojska Polskiego, były spadochroniarz 6. Brygady Powietrznodesantowej, żołnierz rozpoznania, snajper i instruktor spadochronowy. Weteran misji stabilizacyjnych w Bośni i Hercegowinie oraz w Afganistanie. Odznaczony przez Sekretarza Obrony USA Brązową Gwiazdą, Honorową Bronią Białą przez MON i Krzyżem Wojskowym przez Prezydenta RP. 28 sierpnia 2013 roku podczas zmasowanego ataku talibów na bazę w Ghazni, został ranny. Jego życie ocalił wówczas sierżant sztabowy Michael H. Ollis z US Army, który osłonił Karola i zginął na miejscu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję