Pomysł rekolekcji zrodził się w zeszłym roku w czasie narodowej pielgrzymki do Rzymu, podczas spotkania z abp. Konradem Krajewskim. Prośbę o poprowadzenie rekolekcji przyjął, ale zaznaczył: – Ojciec Święty nie pozwala mi wyjeżdżać, ale wy możecie przyjechać do mnie, a ja znajdę czas między moimi obowiązkami. W rekolekcjach wzięło udział prawie 30 kapłanów; przez dwa dni uczestniczył w nich także abp Stanisław Budzik. Organizatorami byli ks. Ryszard Podpora z Wydziału Duszpasterskiego Kurii Metropolitalnej w Lublinie, a w Rzymie kapłani naszej diecezji – ks. Tomasz Trafny z Papieskiej Rady ds. Kultury oraz student ks. Damian Szewczyk. Na czas rekolekcji złożyły się nauki wygłoszone przez abp. Konrada Krajewskiego, świadectwo jego pracy wśród potrzebujących, a w końcu spotkania z bezdomnymi Rzymu.
Słowo i przykład
Reklama
– Jak się słucha abp. Konrada Krajewskiego, to jest coś głębszego niż to, co robi w ostatnich latach. Świadectwo etapów jego życia wskazuje, że już pewne rzeczy robił wcześniej, tylko one poszły bardzo mocno w formie tego, co realizuje papież Franciszek – zauważył ks. Marek Urban, proboszcz parafii pw. św. Antoniego Padewskiego w Lublinie, uczestnik rekolekcji. – Wyjeżdżam ubogacony świadectwem wiary abp. Krajewskiego, tym bardziej że towarzyszyliśmy mu nie tylko przez słowo, ale na co dzień w posłudze. Byliśmy razem z nim wśród bezdomnych, bezdomni posługiwali nam przy posiłkach. Spotykaliśmy się z nimi. To są rekolekcje. Słowo, ale przede wszystkim przykład. Zaprosił nas, żebyśmy przez kilka dni dzielili z nim życie. I to jest niezwykłe. Widzimy, ile tam prostoty, ile otwartości na ubogich. To jest przekonywujące – mówił ks. Adam Lewandowski, proboszcz archikatedry lubelskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Każdy przyjazd do Rzymu jest wydarzeniem ważnym i treściowo bogatym – powiedział ks. Marek Urban. – Tym bardziej, kiedy to są rekolekcje i prowadzi je osoba, która od wielu lat jest w Rzymie i realizuje to, co jest myślą przewodnią pontyfikatu papieża Franciszka, a jednocześnie znała poprzednich papieży. Dla mnie osobiście te rekolekcje na pewno są takim momentem refleksji nad życiem według Ewangelii. Z jednej strony jest to tak proste, a z drugiej tak trudne. Tak proste, bo nie trzeba się doszukiwać, ale przyjmować wskazówki Jezusa, a z drugiej strony, żeby nie wpadać w stereotypy, w które popadamy również w naszej posłudze kapłańskiej. Bardzo się cieszę, że ten czas został nam tutaj dany. Jest to czas modlitwy, czas doświadczenia powszechności Kościoła, ale też wspólnoty braterskiej, kapłańskiej. Dla nas to zawsze jest moment odnowienia naszych więzi i naszego życia kapłańskiego – podkreślał.
Reklama
W dwóch grupach lubelscy księża rozdali bezdomnym mieszkającym przy stacji kolejowej Termini i Tiburtina produkty zakupione z ofiar, które otrzymuje Ojciec Święty z całego świata, i zjedli wspólnie kolację. W spotkaniu tym uczestniczył też abp Stanisław Budzik. Bezdomni przygotowywali również codziennie obiad dla księży, który spożywali u jałmużnika. – Nie chodzi tylko o to, żeby przekazać produkty, ale także spojrzeć w oczy. Zawsze w tym czasie można się modlić: „To dla Ciebie, Jezu”. Ten, kto daje, musi mieć poczucie, że daje konkretnej osobie, w konkretnej potrzebie. Ci ludzie no ogół bardzo spokojnie przychodzą, stoją w kolejce. Widać, że coś w ich życiu się załamało – zauważył ks. Tadeusz Pajurek, proboszcz parafii pw. Świętej Rodziny w Lublinie i prezes charytatywnego stowarzyszenia „Misericordia”. – Sytuacja bezdomności jest inna niż w Polsce. My często kojarzymy ją z alkoholizmem. W Rzymie to jest bardziej doświadczenie ludzi, którzy nie zmieścili się w ramach dzisiejszego życia. Napięcie tego świata jest duże; nie wszystko wyszło z pracą, wstyd powrotu do domu, ale też choroby psychiczne – mówił ks. Urban.
Doświadczenie Kościoła
Abp Konrad Krajewski często powtarza, że trzeba „opalać się przed Najświętszym Sakramentem”, zanim wyjdzie się do ludzi, stąd na intensywny program rekolekcji złożyły się codzienna Eucharystia i godzinna adoracja w ciszy lub animowana muzyką. Księża mieli okazję sprawować Msze św. przy grobie św. Jana Pawła II i św. Piotra. Szczególnym momentem była spowiedź w Bazylice św. Piotra. Każda konferencja była poprzedzona adoracją w ciszy, która miała miejsce głównie w kaplicy św. Peregryna w Watykanie. Jedną z konferencji księża mieli okazję wysłuchać w kaplicy Redemptoris Mater, pokrytej mozaikami przez o. Rupnika SJ na prośbę Jana Pawła II. Nie zabrakło również stałych punktów pielgrzymkowych Polaków: środowej audiencji generalnej z papieżem Franciszkiem i tzw. „polskiej” Mszy św. czwartkowej przy grobie św. Jana Pawła II.
Reklama
Na zakończenie audiencji abp Stanisław Budzik miał okazję osobiście pozdrowić Piotra naszych czasów. – Mogłem do Ojca Świętego podejść i powiedzieć mu, że jestem tutaj z dwóch powodów. Pierwszy powód to kapłani w liczbie 30, którzy odprawiają w Rzymie swoje rekolekcje. Prowadzi je jałmużnik papieski abp Konrad Krajewski. Kiedy to powiedziałem papieżowi, to się zdziwił i uradował. Mówił, że to jest wspaniały człowiek, i pobłogosławił kapłanom. Dzisiaj rano odprawialiśmy Mszę św. przy grobie św. Piotra. Jutro będziemy odprawiać przy grobie św. Jana Pawła II. Nasi kapłani uczestniczący w rekolekcjach idą z abp. Krajewskim do ubogich. Wczoraj rozdawali im chleb. Będziemy to robić także jutro. Jest też wspólny obiad przygotowany właśnie przez ubogich. Drugi motyw mojej pielgrzymki tutaj do Rzymu to perspektywa zbliżającego się jubileuszu naszego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Chcemy także z tej okazji dziękować Bogu za stulecie działalności tego uniwersytetu i chcemy też odbyć pielgrzymkę do Rzymu, najpierw do grobu naszego profesora. Przez 24 lata św. Jan Paweł II dojeżdżał do Lublina. Chcemy, aby ta pielgrzymka była ważnym elementem na mapie tych wydarzeń, jakie czekają nas w związku z jubileuszem stulecia KUL-u – mówił Ksiądz Arcybiskup w rozmowie z Radiem Watykańskim.
Mszy św. przy grobie św. Jana Pawła II przewodniczył i homilię wygłosił abp Stanisław Budzik. Przypomniał w niej, że dzień wspomnienia św. Mateusza jest dniem, kiedy młody Jorge Bergoglio, obecny papież Franciszek, odkrył swoje powołanie. W wolnych chwilach księża odwiedzili niektóre dykasteria Kurii Rzymskiej. Ostatniego dnia zwiedzili katakumby św. Kaliksta i okoliczne kościoły, a także Bazylikę św. Jana na Lateranie. W jednej z kaplicy w katakumbach sprawowali Eucharystię. Rekolekcje zakończyła Msza św. pod przewodnictwem ks. Pawła Ptasznika z polskiej sekcji Sekretariatu Stanu, który w homilii podzielił się świadectwem swojej współpracy ze św. Janem Pawłem II i przypomniał przykłady służby Papieża Polaka Bogu i człowiekowi.
Katecheza papieża Franciszka
– Papieska katecheza mocno się wpisała w nurt naszych rekolekcji – zauważył ks. Mariusz Nakonieczny, proboszcz parafii bł. bp. Władysława Gorala w Lublinie. – Franciszek mówił o odkrywaniu wartości samego siebie w perspektywie Ewangelii, którą nam daje Jezus Chrystus, który zawsze nas kocha i który zawsze przychodzi nam z pomocą. Prosił, abyśmy nigdy nie tracili marzeń, lecz wręcz marzyli o rzeczach pięknych, mądrych. Jednocześnie byśmy tę radość życia mogli przekazywać parafianom. Papież mówił o nadziei, która wynika z Ewangelii; żeby tej nadziei nie tracić mimo tego, co się dzieje wokół nas w świecie, by umieć dostrzegać również dobro. Dziękujmy za to, co jest, umiejmy się tym radować i cieszyć. To pięknie wpisało się w nasze rekolekcje z abp. Krajewskim, który mówił: „Pokażcie Chrystusa sobą, nie słowem, nie kazaniem, ale swoim życiem”. Przez ten czas rekolekcji zaprosił nas, byśmy odkrywali Ewangelię, tak jak on to mówił „czystą Ewangelię” przez świadectwo jego życia, tych, którym służy, oraz tych, którzy mu pomagają w tej służbie. Czyli praktyczne przełożenie Ewangelii na życie, które było ciekawe, mocne i pozwoliło nam lepiej zrozumieć papieża Franciszka; to, o czym mówi nie tylko w oficjalnych wystąpieniach jak audiencja, ale również które głosi na co dzień w Domu św. Marty – dzielił się ks. Nakonieczny.