Reklama

Polski męczennik Rosji

– Pluję na wasz sakrament! – krzyczał bolszewicki prokurator Nikołaj Krylenko i żądał kar śmierci dla sześciu oskarżonych. Stwierdził: „Paść winien Cieplak, aby wiedziano, że nie ma nikogo, kto by stał tak wysoko, iżby go nie mogła dosięgnąć sprawiedliwość sowiecka”

Niedziela Ogólnopolska 34/2017, str. 29

Wikipedia

abp Jan Cieplak

abp Jan Cieplak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jan Cieplak przyszedł na świat w rodzinie ubogiej szlachty polskiej w Dąbrowie Górniczej 17 sierpnia 1857 r. – w bieżącym roku przypada 160. rocznica jego urodzin. Jego matka zmarła, gdy miał 2 lata. Ojciec ożenił się ponownie, a on został pod opieką babki. W wychowaniu Zygmunta brał również udział krewny kapłan – ks. Jan Bugajski, proboszcz w Krasocinie, który pomagał mu ukończyć gimnazjum w Kielcach.

Od teologii do administracji

W 1878 r. Jan Cieplak ukończył Seminarium Duchowne w Kielcach, a w 1882 r., z tytułem magistra teologii – Akademię Duchowną w Petersburgu. Został wyświęcony 15 sierpnia 1881 r. Od 1882 r. był instruktorem i nauczycielem religii w Akademii Duchownej w Petersburgu. Był opiekunem sierocińców i szkół dla ubogich. Później został doktorem teologii i wykładał teologię dogmatyczną w Akademii Duchownej w Petersburgu. W 1900 r. został kanonikiem i służył jako kapelan w kaplicy Dobrego Pasterza w sierocińcu. 16 kwietnia 1908 r. został mianowany biskupem pomocniczym archidiecezji mohylewskiej. 7 grudnia 1908 r. został konsekrowany na biskupa w kościele św. Katarzyny w Petersburgu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W latach 1910-11 odbywał wizytację duszpasterską parafii centralnej Rosji, na Syberii i na Dalekim Wschodzie. Odbył też wizytację na Białorusi, ale jego działalność została przerwana przez władze carskie, które uważały, że jego pasterska gorliwość propagująca katolicyzm jest skierowana przeciwko państwu. Ze względu na to, że został zwolniony z pełnienia funkcji przewodniczącego Kolegium Teologicznego w Petersburgu, 6 sierpnia 1914 r. bp Cieplak został wybrany na administratora kapituły archidiecezji mohylewskiej. Założył wiele organizacji charytatywnych, szczególnie tych do opieki nad uchodźcami. 29 kwietnia 1919 r. został mianowany arcybiskupem tytularnym Ochrydy i głową Kościoła katolickiego w Rosji. W grudniu 1919 r. stanął na krótko na czele archidiecezji jako wikariusz generalny. Energicznie przeciwstawiał się nacjonalizacji budynków kościelnych i oddawaniu kościołów w ręce komitetów parafialnych. Wspierał kapłanów w ich sprzeciwie wobec tych planów. Stale walczył przeciwko zajęciu przedmiotów wykorzystywanych do nabożeństw, rzekomo dla dobra głodujących wzdłuż Wołgi. Często był poddawany przesłuchaniom i różnym szykanom.

Zmarł z wycieńczenia

W czasie wojny polsko-bolszewickiej 2 kwietnia 1920 r. został aresztowany, ale wkrótce go zwolniono. W grudniu 1922 r. został ponownie aresztowany, ale później także odzyskał wolność. 10 marca 1923 r. aresztowano go w Moskwie, gdzie wraz z czternastoma innymi kapłanami został zawezwany do organów przygotowujących do procesu celem dyskredytowania Kościoła katolickiego. Został oskarżony o utworzenie organizacji kontrrewolucyjnej, której celem był sprzeciw wobec realizacji dekretu o oddzieleniu Kościoła od państwa. Został skazany na śmierć na mocy artykułów Kodeksu karnego. 29 marca 1923 r. – pod wpływem międzynarodowych protestów – wykonanie wyroku śmierci zostało złagodzone do 10 lat więzienia. Później abp Cieplak został wysłany do Rzymu i przyjęty przez papieża Piusa XI. Przebywał też w Stanach Zjednoczonych, gdzie wizytował polskie parafie. 17 marca 1926 r., w czasie swojego pobytu w Stanach Zjednoczonych, zmarł w wyniku nadmiernego zmęczenia i zimna. Jego ciało zostało przewiezione do Polski i pochowane w katedrze wileńskiej.

Abp Jan Cieplak jest sługą Bożym. Jego proces beatyfikacyjny, rozpoczęty w Rzymie w 1952 r., nadal czeka na zakończenie.

* * *

Zygmunt Motyl v. Ciepliński, który materiały zebrał i opracował, jest wnukiem stryjecznym abp. Jana Chrzciciela Franciszka Cieplaka.

2017-08-16 10:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Monika – matka św. Augustyna

[ TEMATY ]

święta

Autorstwa Sailko - Praca własna, commons.wikimedia.org

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

"Święta kobieta” – można by dziś użyć potocznego określenia, przyglądając się Monice, jej troskom i niespotykanej wręcz cierpliwości, z jaką je przyjmowała.

Nie tylko to było niezwykłe, co musiała znosić jako żona i matka, ale przede wszystkim to, jaką postawą się wykazała i jak ta postawa odmieniła życie jej męża i syna. Monika. Urodzona ok. 332 r. w mieście Tagasta w północnej Afryce, pochodziła z rzymskiej chrześcijańskiej rodziny. Jednak największy wpływ na jej pobożność miała prawdopodobnie piastunka, stara służąca, która, zajmując się dziewczynką, dbała, by ta ćwiczyła się w pokorze, umiarze i spokoju. Gdy młoda kobieta wychodziła za mąż za rzymskiego patrycjusza, była bardzo religijna, znała Pismo Święte, filozofię, ale przede wszystkim wierzyła, że z Bożą pomocą będzie dobrą, cierpliwą żoną i matką. I była. Jednak jeszcze wtedy nie miała pojęcia, jak dużo ją to będzie kosztowało i jak wielkie owoce przyniesie jej życie. Przeczytaj także: Monika i Augustyn Najpierw mąż. Był poganinem, ponadto człowiekiem gniewnym i wybuchowym. Lubił zabawy i rozpustę. Monika potrafiła się z nim obchodzić niezwykle łagodnie. Swą dobrocią i cierpliwością, tym, że nigdy nie dopuszczała do kłótni, a także modlitwami i chrześcijańską postawą spowodowała nawrócenie i przyjęcie chrztu przez męża. Gdy owdowiała w wieku ok. 38 lat, miała świadomość, że mąż odszedł pojednany z Bogiem. Syn. Monika urodziła troje dzieci: dwóch synów – Nawigiusza i Augustyna oraz córkę (prawdopodobnie Perpetuę). Mimo ogromnego wysiłku włożonego w wychowanie dzieci jeden z synów – Augustyn zapatrzony w ojca i jego wcześniejsze poczynania, wiódł od lat młodzieńczych hulaszcze życie, oddalone od Boga. Kolejne 16 lat swojego wdowiego życia Monika poświęciła na ratowanie ukochanego syna. Śledząc ich losy, trudno pojąć, skąd brali siły na tę walkę, np. ona – by odmówić własnemu dziecku przyjęcia do domu po powrocie z Kartaginy (wiedziała, że związał się z wyznawcami manicheizmu), on – by nią pogardzać i przed nią uciekać. Była wszędzie tam, gdzie on. Modliła się i płakała. Nigdy nie przestała. Wreszcie doszło do spotkania Augustyna ze św. Ambrożym. Pod wpływem jego kazań Augustyn przyjął chrzest i odmienił swoje życie. Szczęśliwa matka zmarła wkrótce potem w Ostii w 387 r.
CZYTAJ DALEJ

Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego

Niedziela Ogólnopolska 37/2012, str. 6

INSTYTUT PRYMASA WYSZYŃSKIEGO

Na Jasnej Górze 26 sierpnia 1956 r., w dniu składania Jasnogórskich Ślubów Narodu, przygotowanych przez więzionego w Komańczy kard. Stefana Wyszyńskiego, prymasa Polski. Cudowny Obraz niesiony podczas procesji na jasnogórskich wałach

Na Jasnej Górze 26 sierpnia 1956 r., w dniu składania Jasnogórskich Ślubów Narodu, przygotowanych przez więzionego w Komańczy kard. Stefana Wyszyńskiego, prymasa Polski. Cudowny Obraz niesiony podczas procesji na jasnogórskich wałach

Tekst Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego napisał kard. Stefan Wyszyński w czasie swojego uwięzienia w Komańczy. Śluby zostały złożone przez Naród polski 26 sierpnia 1956 r. na Jasnej Górze. Natomiast 26 sierpnia 2012 r. przed wejściem do Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej na Jasnej Górze prymas Polski abp Józef Kowalczyk odsłonił tablicę z tekstem Ślubów z 1956 r., ufundowaną przez Instytut Prymasa Wyszyńskiego, z okazji 70. rocznicy jego istnienia

Wielka Boga-Człowieka Matko, Bogarodzico Dziewico, Bogiem sławiona Maryjo, Królowo świata i Polski Królowo. Gdy upływają trzy wieki od radosnego dnia, w którym zostałaś Królową Polski, oto my, dzieci Narodu Polskiego i Twoje dzieci, krew z krwi przodków naszych, stajemy znów przed Tobą, pełni tych samych uczuć miłości, wierności i nadziei, jakie ożywiały ongiś ojców naszych. Królowo Polski - przyrzekamy! My, Biskupi Polscy i Królewskie Kapłaństwo, lud nabyty Zbawczą Krwią Syna Twego, przychodzimy, Maryjo, znów do Tronu Twego, Pośredniczko Łask Wszelkich, Matko Miłosierdzia i wszelkiego pocieszenia. Przynosimy do stóp Twoich całe wieki naszej wierności Bogu, Kościołowi Chrystusowemu - wieki wierności szczytnemu posłannictwu Narodu, omytego w wodach Chrztu św. Składamy u stóp Twoich siebie samych i wszystko, co mamy: rodziny nasze, świątynie i domostwa, zagony polne i warsztaty pracy, pługi, młoty i pióra, wszystkie wysiłki myśli naszej, drgnienia serc i porywy woli. Stajemy przed Tobą pełni wdzięczności, żeś była nam Dziewicą Wspomożycielką wśród chwały i wśród straszliwych klęsk tylu potopów. Stajemy przed Tobą pełni skruchy, w poczuciu winy, że dotąd nie wypełniliśmy ślubów i przyrzeczeń ojców naszych. Spojrzyj na nas, Pani Łaskawa, okiem Miłosierdzia Twego i wysłuchaj potężnych głosów, które zgodnym chórem rwą się ku Tobie z głębi serc wielomilionowych zastępów oddanego Ci Ludu Bożego. KRÓLOWO POLSKI, ODNAWIAMY DZIŚ ŚLUBY PRZODKÓW NASZYCH I CIEBIE ZA PATRONKĘ NASZĄ I ZA KRÓLOWĘ NARODU POLSKIEGO UZNAJEMY. Zarówno siebie samych, jak wszystkie ziemie polskie i wszystek Lud polecamy Twojej szczególnej opiece i obronie. Wzywamy pokornie Twej pomocy i miłosierdzia w walce o dochowanie wierności Bogu, Krzyżowi i Ewangelii, Kościołowi świętemu i jego Pasterzom, Ojczyźnie naszej świętej, Chrześcijańskiej Przedniej Straży, poświęconej Twojemu Sercu Niepokalanemu i Sercu Syna Twego. Pomnij, Matko, Dziewico, przed Obliczem Boga, na oddany Tobie Naród, który pragnie nadal pozostać Królestwem Twoim pod opieką Najlepszego Ojca wszystkich narodów ziemi.
CZYTAJ DALEJ

KUL odcina się od Witalija Maruzenko, który obraził prezydenta. "Nie ma żadnych związków z uczelnią"

Witalij Mazurenko, który 26 sierpnia na antenie Polsat News znieważył prezydenta Karola Nawrockiego i jest niekiedy przedstawiany jako doktorant KUL, został w 2020 r. skreślony z listy studentów studiów doktoranckich i nie ma żadnych związków z uczelnią - wyjaśnił w przekazanej KAI informacji Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Ukraiński dziennikarz Witalij Mazurenko jest z wykształcenia prawnikiem, związanym z serwisem Obserwator Międzynarodowy - informuje portal Onet.pl. Od lat mieszka w Polsce, a od 2019 r. ma polskie obywatelstwo. Bywa też przedstawiany jako osoba związana z KUL, co - jak poinformowała uczelnia - nie jest prawdą.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję