Stolica Apostolska z niezadowoleniem przyjęła decyzję prezydenta Donalda Trumpa o wycofaniu się z porozumienia paryskiego w sprawie ochrony klimatu. Sam papież Franciszek co prawda nie wypowiedział się w tej sprawie, ale jego stanowisko jest jasne, choćby ze względu na encyklikę „Laudato si’”, którą zresztą przekazał Trumpowi podczas jego niedawnej wizyty za Spiżową Bramą. Dlaczego ruch Trumpa jest groźny? Otóż USA są mocarstwem i mają wielu naśladowców, którzy mogą pójść drogą obraną przez prezydenta tego kraju. Watykańscy obserwatorzy mają nadzieję, że 3 lata nie wystarczą, aby zupełnie wycofać się z międzynarodowych, trudnych pod względem prawnym porozumień, a po tym czasie może nastąpić zmiana w Białym Domu i następca Trumpa zmieni jego decyzję, którą nazywa się nieracjonalną. Papieska Akademia Nauk chce to wykazać jesienią tego roku podczas konferencji naukowej dotyczącej wpływu zmian klimatycznych na zdrowie człowieka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu