Reklama

Wiara

Halny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niemal pół wieku temu, w nocy z 6 na 7 maja 1968 r., w Tatrach polskich i słowackich odnotowano najsilniejszy powiew halnego w historii. Porywy wiatru rozwijały prędkość niemal 300 kilometrów na godzinę. Niszczycielski żywioł pozrywał dachy z budynków mieszkalnych, obrócił w gruzy dwa nowo wybudowane domy, spustoszył olbrzymie połacie lasów.

Mężczyzna, nieco ponad trzydzieści lat, niezbyt wierzący. Przez lata definiował samego siebie określeniem „świąteczny katolik”. Góral, który przybył do stolicy „tylko na studia”, lecz z czasem zapuścił korzenie. Ma troje małych dzieci, dobrą pracę, mieszkanie w mieście stołecznym na kredyt, acz kupione z dużym wkładem własnym, służbowy samochód, eleganckie garnitury. Życie mogłoby się wydawać idealne. Z pozoru, bo przeszedł przez nie halny. Młodziutka, zdrowa kobieta, jego ukochana żona, najlepszy przyjaciel, zachorowała na raka trzustki i odeszła, niemal bez ostrzeżenia, z dnia na dzień. A on został z życiem strzaskanym jak drzewa po podhalańskiej wichurze. Niby wszystko było tak samo jak przed jej odejściem – nadal miał pracę, dzieci, mieszkanie, ale jego serce było zupełnie puste. Był sam.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– I wtedy przyszedł On – wyznał. – Cicho wszedł do tej mojej pustki i zaczął wypełniać ją Sobą. Dzień po dniu, delikatnie, powoli. Pamiętasz, jak w Biblii Bóg objawił się Eliaszowi?

Reklama

Skinęłam głową, lecz on mimo to mówił dalej:

– Przed Bogiem szła nawałnica rozwalająca góry, a potem trzęsienie ziemi i ogień, zniszczenie nieprawdopodobnych rozmiarów, ale Bóg był dopiero w „szmerze łagodnego powiewu” – zakończył.

Jakiś czas siedzieliśmy w milczeniu, każde pogrążone we własnych myślach.

– Z Nim wszystko ma sens, nawet to, co po ludzku wydaje się jedynie rumowiskiem – podjął po chwili. – Wiesz, górale mówią, że halny niesie szaleństwo i śmierć, ale ja nigdy nie widziałem czystszego nieba nad Tatrami niż po wichurze. W Bogu zawsze jest nadzieja.

* * *

Maria Paszyńska
Pisarka, prawniczka, orientalistka, varsavianistka amator, prywatnie zakochana żona i chyba nie najgorsza matka dwójki dzieci

2017-05-04 09:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rodzina 500+

Niedziela Ogólnopolska 9/2016, str. 44

[ TEMATY ]

rodzina

Vitalinka/ Fotolia.com

Dziecko to nie koszt, ale najlepsza inwestycja, decydująca o przyszłości.

Polska zajmuje 216. miejsce na 224 kraje świata pod względem dzietności. GUS przewiduje, że w 2050 r. będzie nas niespełna 34 mln. To oznacza, że będziemy dramatycznie starzejącym się społeczeństwem, co grozi załamaniem finansów publicznych, bo następuje ogromny wzrost wydatków społecznych na świadczenia emerytalne oraz opiekę zdrowotną i społeczną. Nadmierne obciążenie młodych pokoleń na rzecz starszych zwiększa ryzyko „wtórnego regresu demograficznego” (młode osoby są tak obciążone podatkami, że nie są w stanie podjąć trudu rodzenia i wychowania własnych dzieci) i zmniejsza szansę wyrwania się ze spirali coraz mniej licznych pokoleń. Przy czym zagrożeniem dla życia społecznego i naszej gospodarki jest nie tylko bardzo wysoka średnia wieku i odwrócona piramida pokoleń, ale również ciągła emigracja Polaków. Trudno, aby odpowiedzialne państwo bezczynnie przyglądało się tej zapaści demograficznej i wynikającym z niej skutkom. Jeśli polskie władze nie zatroszczą się o sytuację ludnościową, to doprowadzą Polskę do katastrofy.

CZYTAJ DALEJ

Pogrzeb śp. ks. Mariusza Kmaka

2024-07-10 21:13

[ TEMATY ]

pogrzeb

ks. Zdzisław K. Huber SCJ/Parafia NSPJ we Florynce

W środę 10 lipca 2024 r. we Florynce miał miejsce pogrzeb zmarłego ks. Mariusza Kmaka. Relację z tej przejmującej uroczystości zdała parafia NSPJ we Florynce.

Jak podaje strona internetowej parafii NSPJ we Florynce: W atmosferze głębokiego żalu i ciągłego niedowierzania zaczęto przygotowania do pogrzebu. Spodziewano się wielu ludzi. Zdawano sobie sprawę, że nasz kościół będzie za mały. Dlatego ufajac, że pogoda będzie odpowiednia przygotowano również wiele ławek wokół kościoła. W czym dzielnie pomagała ekipa ministrantów i lektorów.

CZYTAJ DALEJ

Kilka myśli, co nie nowe...

2024-07-11 19:48

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Ciekawe są przemyślenia odnośnie wiary i religii osób, które w istotny sposób wpływały na filozofię, czy życie publiczne w swoich krajach. Po 17 wiekach jakże aktualne wydają się słowa św. Augustyna: „Wiara polega na tym, że przyjmujesz za prawdę to, czego nie widzisz, a w nagrodę zobaczysz to, w co wierzyłeś”.

Ale czyż nie zgodzić się również z XIX-wiecznym angielskim pisarzem, malarzem, muzykiem i podróżnikiem Samuelem Butlerem, który stwierdził: „Ludzie są przerażeni zarówno widząc, że ktoś powątpiewa w religię, jak i wówczas, gdy ktoś jej ściśle przestrzega”. Ciekawe, że ów autor utopijnej powieści „Erewhon”, która była satyrą na wiktoriańską Anglię, był krytykiem chrześcijaństwa i instytucji kościelnych. Zapewne ze względu na ścisły związek instytucjonalny kościoła anglikańskiego z Koroną Brytyjską, akurat jednak szereg jego myśli wydaje się godnych uwagi również 122 lata po jego śmierci. Kolejna zresztą również: „Od kapłana oczekuje się powszechnie, że będzie wśród ludzi tym, czym niedziela wśród dni tygodnia”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję