Reklama

Drogi do świętości

Na przekór nieobecności

By usłyszeć o kryzysie męskości, nie trzeba wsłuchiwać się w głos Kościoła. „Gdzie ci mężczyźni” śpiewała przed laty Danuta Rinn. Ale problem tak naprawdę zaczął się już w raju. Nazywa się on zawsze tak samo: nieobecność

Niedziela Ogólnopolska 6/2017, str. 50-51

[ TEMATY ]

Niedziela Młodych

Archiwum Przymierza Wojowników

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dwie wojny światowe, fabryki, a dziś korporacje. Współczesna historia ową nieobecność również nam unaocznia. Sądzę, że nasi dziadkowie nieobecni jedynie bywali, ale nasi ojcowie nieobecni już byli realnie. Czy kolejne pokolenie będzie kolejnym schodkiem w dół? Niewykluczone, bo o ile nasi ojcowie (nie mówiąc o dziadkach) na ogół nie mieli problemu z podjęciem zobowiązania na całe życie, jakim jest małżeństwo, o tyle dziś nim zaczniemy mówić, że powielamy wzorzec nieobecnego męża i ojca, miewamy problem, by mężczyzna w ogóle tym mężem i ojcem chciał być. Jan Paweł II wiedział, co mówi: „Wymagajcie od siebie nawet, gdyby inni od was nie wymagali”.

Przymierze Wojowników

Chyba się nie pomylę jeśli powiem, że powstawanie męskich wspólnot w Kościele ma sprawić, by faceci autentycznie to zdanie świętego Papieża wypełniali. Jeśli chcielibyśmy klasyfikować męskie ruchy w Polsce pod względem wymagań, jakie są stawiane ich członkom, podejrzewam, że palmę pierwszeństwa dzierżyłoby Przymierze Wojowników. Codzienne spotkanie ze Słowem Bożym, skutkujące konkretnym małym postanowieniem na dany dzień, codzienna modlitwa za wspólnotę, post piątkowy z jednym tylko posiłkiem, spotkanie grupy co dwa tygodnie, comiesięczna wspólnotowa Eucharystia – to tylko niektóre zadania stojące przed „szeregowym” wojownikiem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie chodzi o ideał

Reklama

Nie za dużo? Jak mówi założyciel i lider główny Przymierza Wojowników Mariusz Marcinkowski, nie chodzi o ideał, ale o dążenie do niego. – Jeśli któryś z braci skarżył się św. Ignacemu Loyoli na zbyt duże obłożenie obowiązkami, ten dokładał mu kolejne. Nie dlatego, że był sadystą. Wiedział, że problem nie tkwi w ilości, ale w naszym podejściu: w wierności i gorliwości. Wymagania, które są w Przymierzu, mogą się wydawać zbyt duże, ale dla kogoś, kto je naprawdę podejmie, okazują się prawdziwą szkołą charakteru – przekonuje Marcinkowski.

U podstaw wymagań leży charyzmat wspólnoty – Cztery Prawdy Wojownika. Dla członków Przymierza jest jasne, że nie potrzeba nic więcej, by realizować swoje męskie powołanie. Co się za nimi kryje?

Zdrowa wolność

Mistrzem dla Wojowników jest Jezus Chrystus i relacja z Nim jest podstawowa. Na niej budują kolejne: ze swoimi żonami, z dziećmi i w końcu braćmi we wspólnocie. Mężczyzna, by mógł wzrastać, potrzebuje innych mężczyzn. Te wszystkie relacje emanują w życiu Wojowników na ważną dla mężczyzny przestrzeń pracy zawodowej, spraw materialnych i pomagają zachować w stosunku do tego zdrową postawę wolności.

Boży przywódca

Jeśli ktoś wiernie wypełnia wszystkie Cztery Prawdy, nie stanie się ideałem, ale jest inne, bardziej adekwatne określenie dla takiego mężczyzny – Boży przywódca. Jak podkreśla Marcinkowski, czynienie z mężczyzn prawdziwych przywódców to szczególne powołanie stojące przed Przymierzem Wojowników. Nie chodzi tu o światowych przywódców, którzy wyzyskują czy manipulują, ale o takich wodzów jak Dawid, Mojżesz, Abraham czy św. Paweł. Bóg powołuje do przywództwa każdego mężczyznę, ale musi się ono zacząć najpierw w moim życiu. Dopiero później pojawia się odpowiedzialność za innych. Przekazujemy tę prawdę przez program Powołani do Przywództwa, o którym można przeczytać na naszej stronie internetowej – podkreśla lider Przymierza.

Gdzie jesteśmy?

Reklama

Przymierze Wojowników swoją główną siedzibę ma w Warszawie. Ponadto Wojowników można spotkać w Krakowie, Kielcach, Poznaniu, Rybniku, Nowym Targu i wśród brytyjskiej Polonii. Jak się przyłączyć? Najlepiej poprzez kontakt ze wspólnotą, który można znaleźć na www.przymierzewojownikow.pl .

Pewnym wstępem do formacji w Przymierzu są tzw. spotkania pilotażowe, które startują każdego roku w okolicach lutego i marca. Kończą się one wakacyjnym „Obozem Przetrwania”. Jest to czas ostatecznej decyzji o wejściu do wspólnoty lub poszukaniu swojego miejsca gdzie indziej.

– Trzeba to wnikliwie rozeznać, bo z pewnością Przymierze Wojowników nie jest wspólnotą dla każdego – tłumaczy Marcinkowski. – Jednak ci, którzy odnajdą w niej swoje miejsce i autentycznie się zaangażują, mogą liczyć na konkretne duchowe owoce w swoim życiu.

* * *

Świadectwa

Michał Ziółkowski
29 lat, fotoreporter z Warszawy, jeden z Liderów PW
Byłem już kilka lat po studiach, a na horyzoncie powoli rysowało się małżeństwo. Odkryłem, że mało wiem o dojrzałej, odpowiedzialnej męskości. Doszedłem do wniosku, że potrzebuję więcej kontaktu z innymi wierzącymi mężczyznami, zwłaszcza mężami i ojcami, by dalej wzrastać. Znalazłem ich w Przymierzu Wojowników. Moje przyłączenie się do wspólnoty odczytuję jako zamysł Pana Boga. Moje życie duchowe przybrało bardzo konkretne formy. Mniej w nim emocji, a więcej świadomych decyzji, opartych na Słowie Bożym i właściwej hierarchii wartości. Owoce czuję także w innych przestrzeniach. Przymierze zbliża do Ojca, a przy tym naprawdę jest kuźnią charakterów.

Reklama

Łukasz Szczepaniak
28 lat, handlowiec z Poznania
Przymierze Wojowników to dla mnie szczerość, stawanie w prawdzie i wymaganie od siebie każdego dnia. To także bracia, z którymi dzielę się trudnościami i od których zawsze otrzymuję wsparcie. Jako mężczyzna łatwo znajduję wymówki, ale stając przed bratem, widzę swoje zakłamanie i dzięki temu biorę się w garść. Każdy z nas ma we wspólnocie socjusza. W moim życiu jest to bardzo ważna osoba, która modli się za mnie każdego dnia i jest gotowa zawsze mi pomóc. Przed wejściem do Przymierza Wojowników byłem bardzo zagubiony i niepewny, mimo że z zewnątrz wyglądało to inaczej. Wymaganie od siebie i stawanie w prawdzie przed braćmi sprawiają, że mogę powiedzieć z pewnością, że jestem innym mężczyzną niż ten, który wszedł przed rokiem do Przymierza, a to dopiero początek mojej drogi.

* * *

Cztery Prawdy Wojownika

1. Wojownik uczy się od Mistrza i Go naśladuje.

2. Wojownik jest odpowiedzialnym i zaangażowanym mężem i ojcem.

3. Wojownik trwa przy innych wojownikach.

4. Wojownik ma zdrowy stosunek do rzeczy i pracy.

2017-02-01 10:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O was i z wami

Drodzy Młodzi, za chwilę zacznie się w Częstochowie IV Ogólnopolski Kongres Nowej Ewangelizacji pod hasłem: „Bierzmowanie, matura czy inicjacja chrześcijańska”. Wybrzmi wiele dobrych słów, będzie poruszonych wiele istotnych kwestii, wiele będzie o Was i z Wami. W kontekście bierzmowania i tego, co po nim. Co dla Was. Bardzo mocno wybrzmi na pewno prawda o tym, że bierzmowanie jest sakramentem inicjacji chrześcijańskiej. Wielu z Was współtworzy ten czas swoim zaangażowaniem, świadectwem, radością i modlitwą. Dobrze, że wzrastacie we wspólnotach. Różnych, bo Kościół jest Wspólnotą Wspólnot. Wszyscy w Kościele gramy do jednej bramki. Dziękujemy za Wasz entuzjazm, energię, zaangażowanie i miłość do Jezusa. Pozwólcie, że przy tej okazji wybrzmi kilka słów w może nieco prywatnej formie.
CZYTAJ DALEJ

Sprawiedliwy wśród Narodów Świata – ratował przed zagładą

2025-05-27 00:21

[ TEMATY ]

Częstochowa

ks. Bolesław Wróblewski

Spraweidliwy wśród Narodów Świata

Karol Porwich / Niedziela

– Ten, kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat. Ludzie, którzy przeżyli dzięki odwadze cichych bohaterów – takich jak ks. Bolesław Wróblewski, pomogli zbudować Izrael, zakładając rodziny i tworząc przyszłość. Ich potomkowie dają dziś świadectwo heroizmowi swoich wybawców i dbają o to, aby te historie nigdy nie zostały zapomniane – powiedziała Bosmat Baruch.

W częstochowskim Ratuszu 26 maja miała miejsce uroczystość wręczenia medalu „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Odznaczenie zostało nadane pośmiertnie ks. Bolesławowi Wróblewskiemu. W wydarzeniu wziął udział: abp Wacław Depo, bp Andrzej Przybylski, przedstawiciele magistratu z prezydentem Częstochowy Krzysztofem Matyjaszczykiem oraz licznie zgromadzeni goście. Licealiści z „Sienkiewicza” przygotowali artystyczną oprawę wydarzenia, która poruszyła serca uczestniczących w ceremonii.
CZYTAJ DALEJ

Mediolan: Credo na drewnianej tabliczce z VI wieku

2025-05-27 19:12

[ TEMATY ]

Mediolan

Credo

Vatican Media

Wygląda jak niewielki, prosty tablet, ale niesie słowa niezmienne od wieków. Na Katolickim Uniwersytecie Najświętszego Serca w Mediolanie zaprezentowano drewnianą tabliczkę z VI wieku z wyrytym po grecku tekstem Credo. Okazją do wyjątkowej ekspozycji jest 1700-lecie Soboru Nicejskiego.

Tabliczka z VI wieku zawiera tekst Symbolu Nicejskiego – wyznania wiary, które z niewielkimi zmianami chrześcijanie na całym świecie recytują do dziś podczas Mszy świętej. Grecki tekst zapisany kursywą majuskułową, choć nieco zniekształcony przez czas i językowe uproszczenia, ukazuje siłę tradycji, która przetrwała wieki. Słowa o „Bogu prawdziwym z Boga prawdziwego” i Chrystusie „współistotnym Ojcu” mają na tej tabliczce ten sam wydźwięk, co w ustach wiernych XXI wieku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję