Reklama

Wiara

Sumienie – milczenie pełne wymowy

Rzadko się dzisiaj mówi o sumieniu, o jego formowaniu. Czasami ktoś tylko wspomni o poczuciu winy, a wielu ludzi sprawia wrażenie, jakby rozterki moralne były im całkiem obce. Dlaczego tak się dzieje?

Niedziela Ogólnopolska 45/2016, str. 34

[ TEMATY ]

duszpasterstwo

DREIDREIEINS Foto/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeśli ludzie nie mówią wprost o sumieniu, to chyba dlatego, że próbują je zagłuszyć. Tym bardziej zatem trzeba o nim mówić. Nie ma przecież dnia, żeby media nie przyniosły informacji o złodziejach, gwałcicielach, o rozbojach i korupcji, o przebiegłym wprowadzeniu klienta w błąd itd. A to właśnie tam, w sumieniu, zapadają decyzje o zawłaszczeniu pieniędzy czy innego majątku, o daniu lub wzięciu łapówki, o przyznaniu samemu sobie gigantycznego wynagrodzenia itp. Owszem, prawo ma na przestępców sposób. Niektórych pozbawia stanowisk, innych wsadza do więzienia albo zobowiązuje do wyrównania krzywdy (np. przeproszenie, grzywna). Dlaczego tak się dzieje? Bo nie rodzimy się z nawigacją w głowie, która pozwalałaby odróżniać dobro od zła.

Idź za głosem sumienia – co to znaczy?

Sumienie kształtuje się przez całe życie. Jest rodzajem towarzysza podróży, który nie odstępuje człowieka ani na chwilę, który towarzyszy mu przez całą drogę życia i orientuje się nie na założone z góry i abstrakcyjne normy, ale na konkretne sensy i wartości, które człowiek napotyka na swojej drodze. Jego głos nie mówi, co jest zgodne, a co nie z przyjętym kodeksem norm, ale mówi o niepowtarzalnym i dla każdego tylko pisanym sensie i wartościach, i o tym, co jest z nimi zgodne, a co nie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sumienie nie tworzy moralnego prawa, lecz jest jego stróżem i świadkiem. Odczytuje Boże prawo i w jego świetle ocenia konkretne działanie. Odczytuje Boże prawo, a nie ludzkie przepisy na życie. Oddzielenie bowiem sumienia od religii i od zasad moralnych prowadzi do permisywizmu moralnego, czyli postawy zwalniania się z obowiązków i odrzucania zasad wymagających jakiegokolwiek trudu. Dzisiaj widać to (aż nadto wyraźnie) m.in. w dziedzinie etyki seksualnej. Skromność i poczucie wstydu zostały obśmiane w duchu rzekomego poszanowania „praw” człowieka. Wydaje się, że ta ideologia wchodzi w skład jakiegoś wielkiego programu, według którego cała rzeczywistość winna być pozbawiona ocen moralnych – winna być odmoralniona, etycznie rozłożona. Ktoś powie, że autor tekstu węszy tu jakiś spisek. Tymczasem nie trzeba nic węszyć, bo odór czuć z daleka. Człowiek dzisiaj bardzo często chce być normą sam dla siebie, chce dobierać sobie zasady w zależności od aktualnych upodobań i potrzeb. Do wartości i norm podchodzi wówczas wybiórczo, zależnie od tego, czy kierowanie się nimi będzie opłacalne, czy będzie przynosiło korzyści czy straty. Tak trudno dzisiaj odróżnić prawdę od kłamstwa, dobro od zła, a świadomość moralna człowieka może zostać zaćmiona i zaczadzona. Nie wystarczy zatem mówić: idę za głosem swojego sumienia. Trzeba pytać siebie: czy moje sumienie mówi mi prawdę czy fałsz? – i nie zniechęcać się nigdy w poszukiwaniu prawdy, bo ona wyzwala.

Troska o sumienie

Dobrze uformowane sumienie chroni człowieka przed lękiem, egoizmem, pychą, przed przesadnym poczuciem winy, chroni przed różnymi nerwicami i psychozami. Prawe sumienie rodzi pokój serca i jest podstawą autentycznej wolności. Jego formowanie odbywa się przede wszystkim w rodzinie. Niestety, rodzina dzisiaj nie daje gwarancji dobrego uformowania sumienia, bo sama jest zbyt słaba i ma za dużą i nieuczciwą konkurencję. Dlatego konieczna jest postawa wsłuchiwania się w słowo Boże, które przyjmowane w wierze, rozważane i urzeczywistniane staje się nieomylnym światłem, wskazującym drogę wyborów moralnych. W kształtowaniu sumienia bardzo pomaga chrześcijanom Kościół ze swoim Magisterium. Kościół pragnie służyć sumieniu, pomagać mu, „abyśmy już nie byli dziećmi, którymi miotają fale i porusza każdy powiew nauki, na skutek oszustwa ze strony ludzi i przebiegłości w sprowadzaniu na manowce fałszu” (Ef 4, 14). Chodzi o to, aby sumienie nie odchodziło od prawdy o dobru człowieka, ale by – zwłaszcza w sprawach trudniejszych – mogło pewną drogą dojść do prawdy i w niej trwać. Bardzo ważnym czynnikiem w formowaniu sumienia jest częsty rachunek sumienia. Nie powinien być on buchalterią, lecz modlitwą syna marnotrawnego, wyznającego Ojcu Niebieskiemu, że zdradził Jego miłość.

2016-11-02 11:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ach, te skróty!

Niedziela Ogólnopolska 41/2016, str. 34

[ TEMATY ]

duszpasterstwo

różaniec

Bożena Sztajner/Niedziela

„Nowina, którą usłyszeliśmy od Niego i którą wam głosimy” (1 J 1, 5).
Marcin: – Czy to konieczne, żebym odmawiał te dziesiątki?

Wielokrotnie słyszałem, że Różaniec to wielka broń. Tak jest rzeczywiście, że gdy się w niego uzbroimy, to nie zginiemy, oczywiście duchowo, bo noszenie różańca czy odmawianie tej modlitwy nie uratowało męczenników, a nawet przyczyniło się do śmierci niektórych, bo rozwścieczyło oprawcę.
CZYTAJ DALEJ

GIS: w warszawskich ściekach wykryto zmutowanego wirusa polio

2024-11-18 14:18

[ TEMATY ]

wirus

Adobe Stock

W próbce ścieków komunalnych pobranej w Warszawie wykryto zmutowanego wirusa polio, który może być niebezpieczny dla osób niezaszczepionych - poinformował w poniedziałek Główny Inspektor Sanitarny Paweł Grzesiowski.

Podkreślił, że wykrycie w listopadzie zmutowanego wirusa polio to "sytuacja alertowa". "Nie znaczy to, że mamy zachorowania wśród ludzi. Mówimy tylko o tym, że pojawił się zmutowany wirus, który może być niebezpieczny dla osób niezaszczepionych" - zaznaczył na konferencji prasowej.
CZYTAJ DALEJ

Znaleziono ciało zaginionego przed miesiącem pielgrzyma z Hiszpanii

2024-11-18 15:50

[ TEMATY ]

Fatima

Hiszpania

pielgrzym

Adobe Stock

Do Fatimy co roku przybywają miliony pielgrzymów

Do Fatimy co roku przybywają miliony pielgrzymów

Grupa obywateli Hiszpanii odnalazła w niedzielę ciało zaginionego przed ponad miesiącem w rejonie Fatimy pielgrzyma. W skład ekipy poszukiwawczej wchodzili bliscy zaginionego 64-latka, zarówno członkowie rodziny, jak i przyjaciele. Według portugalskich służb policyjnych mężczyzna odłączył się od swojej grupy pielgrzymkowej w jednym z usytuowanych w pobliżu sanktuarium hoteli i wyszedł w nieznanym kierunku. Rodzina zmarłego potwierdziła, że cierpiał on na Chorobę Alzheimera.

Poszukiwania hiszpańskiego pielgrzyma ruszyły 6 października, krótko po tym, jak opuścił on miejsce zakwaterowania. Zaginięcie zgłosiła małżonka pątnika. Trwające przez ponad cztery tygodnie policyjne poszukiwania mężczyzny, podczas których korzystano m.in. z dronów, nie przyniosły żadnego rezultatu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję