Cuda sprawiają, że człowiek może się odrodzić, wydobyć z ruin, poczuć się tak, jakby dostał skrzydeł. Jednak życie po cudzie jest trudniejsze: ci, których spotkał, mówią, że zobowiązuje, zmusza do życia niejako na nowo. Bo cud zawsze jest po coś, nie zdarza się tak po prostu, bez celu. Książka Mileny Kindziuk „Cuda księdza Jerzego” jest zapisem nadzwyczajnych zdarzeń, uzdrowień, które się dokonały za wstawiennictwem bł. ks. Popiełuszki – dla Polaków już od lat świętego.
François Audelan, Francuz, ojciec trzech córek, przez wiele lat był chory na przewlekłą białaczkę. Umierał, lekarze nie dawali mu cienia szansy. I... wyzdrowiał. Katarzyna Soborak wraz z mężem wpadła w samochodowy poślizg. Z auta została tylko sterta złomu. Maria Gilewicz z dnia na dzień dowiedziała się, że jest chora na raka. Operację trzeba było przeprowadzić natychmiast, ale stan zdrowia chorej na to nie pozwalał. I nagle... – jak ręką odjął.
Zadziwiająco wielu ludzi zawdzięcza swoje przemiany życiowe wstawiennictwu bł. ks. Jerzego. do warszawskiego urzędu postulacji wciąż regularnie nadchodzą świadectwa. Modlitwa przy grobie Księdza sprawia, że ludzie powracają do Kościoła i Boga. W niezrozumiały po ludzku sposób, niekiedy po kilkunastu lub kilkudziesięciu latach, przystępują nieoczekiwanie do spowiedzi, rewidują swoje dotychczasowe życie.
Portal tribunechretienne.com informuje, że w poniedziałek, 7 lipca, mężczyzna wszedł na ołtarz bazyliki Sacré-Cœur, trzykrotnie krzycząc „Allahu Akbar” w biały dzień, na oczach wiernych i zwiedzających.
Osoba ta, która nie miała przy sobie broni, brutalnie uderzyła pracownika obsługi technicznej, który przybył na interwencję, zanim została obezwładniona przez funkcjonariuszy ochrony, a następnie przez żołnierzy z Sentinel Force. Zidentyfikowany jako Tigan Cheikh L., został zatrzymany.
Minęło sześć tygodni od przegranej obozu rządzącego w wyborach prezydenckich. Sześć tygodni politycznego bezruchu, gorączkowego przeczesywania własnych szeregów i tępego wpatrywania się w sufit w poszukiwaniu „planu B”. Miało być nowe otwarcie. „Jeszcze tylko Pałac” – mówili. A tymczasem Pałac przejęty, prezydent Karol Nawrocki za niecały miesiąc zostanie zaprzysiężony, a Koalicja 13 grudnia stanęła – nie w miejscu, ale w martwym punkcie. Zacięcie, brak pomysłu, brak wizji, brak przyszłości.
Porażka z Nawrockim zaskoczyła ich nie dlatego, że była „niemożliwa”. Zaskoczyła dlatego, że nie przewidzieli żadnego scenariusza poza zwycięstwem. I zamiast zmierzyć się z pytaniem „dlaczego przegraliśmy?”, wpadli w histerię. Najpierw – jak ujawniła Interia – Donald Tusk miał naciskać na marszałka Hołownię, by ten zablokował objęcie urzędu przez nowego prezydenta. De facto zamach stanu: „uśmiechnięty”, wsparty dywizją autorytetów prawniczych i gadających głów w mediach, ale jednak zamach. Gdy Hołownia – na szczęście – odmówił, w zanadrzu pojawił się nowy pomysł, czysto PR-owy: rekonstrukcja rządu. Kolejna zagrywka taktyczna w miejsce strategii. Jakby przesuwanie tych samych figur na tej samej planszy mogło nagle zmienić wynik gry.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.