Reklama

Polska

Piotr jest z nami!

W środę 27 lipca br. po południu papież Franciszek przybył do rozśpiewanego, radosnego Krakowa – miasta, które na czas XXXI Światowych Dni Młodzieży stało się stolicą świata

Niedziela Ogólnopolska 32/2016, str. 5-6

[ TEMATY ]

Franciszek w Polsce

Grzegorz Gałązka

Papież Franciszek wchodzi na Wawel

Papież Franciszek wchodzi na Wawel

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zanim doszło do spotkania z młodymi pielgrzymami, Ojciec Święty, jak przystało na głowę watykańskiego państwa, uczestniczył w oficjalnym powitaniu, które rozpoczęło się już na lotnisku w Balicach. – Witaj, Ojcze Święty! – krzyczeli po polsku i po hiszpańsku zebrani na lotnisku. Zaśpiewano też oazową piosenkę „Bądź pozdrowiony, Gościu nasz!...”. A do schodzącego po schodach Franciszka podeszli prezydent RP Andrzej Duda z małżonką, kard. Stanisław Dziwisz i dwoje ośmiolatków. Ubrani w krakowskie stroje Ola i Mateusz wręczyli Biskupowi Rzymu biało-czerwono-żółty bukiet kwiatów.

Wawel

Wzdłuż 16-kilometrowego odcinka drogi, którą Franciszek przebył z lotniska na Wawel (najpierw w granatowym volkswagenie golfie, a następnie – w papamobile), licznie zebrani, od kilku godzin oczekujący na ten moment mieszkańcy Krakowa oraz pielgrzymi ŚDM pozdrawiali bardzo serdecznie Piotra naszych czasów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Akredytowani dziennikarze już przed godz. 15 musieli się stawić do pracy. Trochę później na wawelskie wzgórze zaczęli się schodzić goście – przedstawiciele władz centralnych, regionalnych i krakowskich, członkowie korpusu dyplomatycznego oraz władze uczelniane. Była też grupa górali w strojach ludowych i harcerze. W sumie ok. tysiąca osób.

Reklama

W tym czasie trwały ostatnie przygotowania – rozkładano czerwony dywan, wieszano na poręczach krzeseł białe parasole, które już przed przyjazdem Ojca Świętego zostały użyte, gdy nagle zaczął padać deszcz. Na szczęście niebo się rozpogodziło, a zebrani na dziedzińcu honorowym Wawelu usłyszeli tuż po godz. 17 bicie dzwonu Zygmunta, który witał papieża Franciszka.

Ojciec

Gdy Ojciec Święty zmierzał po czerwonym dywanie w kierunku przygotowanego miejsca, tuż za mną ks. Krzysztof Ołdakowski relacjonował to wydarzenie dla Polskiego Radia. O Piotrze naszych czasów mówił: – Przypomnijmy, że Papież jest nazywany moralnym przywódcą świata. Jest człowiekiem, którego najpełniejszym rysem osobowości jest to, że jest ojcem. (...) Jest osobą pełną pasji, bardzo ciepłą emocjonalnie, człowiekiem żyjącym w Bogu. To powoduje, że nigdy nie traci pokoju...

Po wygłoszeniu oficjalnych przemówień prezydent Andrzej Duda i papież Franciszek udali się na rozmowę. Po jej zakończeniu Ojciec Święty przeszedł do katedry wawelskiej. W tym czasie stojący na dziedzińcu uczestnicy spotkania zaśpiewali Papieżowi „Sto lat”. Nadarzyła się okazja, aby na dziedzińcu zamienić parę słów również z pierwszą damą. Byli też tacy, którzy prosili o możliwość wspólnego selfie.

Reklama

Po uroczystościach wracałam z Wawelu drogą, którą miał jechać na ul. Franciszkańską papież Franciszek. Za ustawionymi barierkami zebrali się krakowianie, turyści, a przede wszystkim pielgrzymi. Wszyscy chcieli zobaczyć Franciszka. – Czy na pewno Papież pojedzie tą drogą? – dopytywała wolontariuszka, która przyznała, że miejsce przy barierce okupuje już od godz. 15... Aparaty fotograficzne, kamery, smartfony uruchamiały pewne zbiorowe zachowania – młodzież uśmiechając się, podnosiła do góry ręce i krzyczała: „Papa Francesco”, a różnokolorowe flagi powiewały nad zebranymi pod Wawelem.

Spotkanie

Kwadrans po godz. 21 papież Franciszek pojawił się w oknie papieskim, czym wzbudził entuzjazm zebranych. W gronie czekających na tę chwilę była wolontariuszka ŚDM, uczennica LO nr 1 w Krakowie Ola Korniak, która relacjonuje: – Na spotkanie czekałam cztery godziny, ale nie był to czas stracony. Wszyscy byliśmy pełni radości. Zaczęliśmy śpiewać piosenki oazowe i te z repertuaru Arki Noego. Był także zespół z Peru. Oni tańczyli tango do melodii... hymnu ŚDM. Słuchaliśmy też świadectw. Czas płynął nam bardzo szybko. Pod oknem papieskim spotkało się dużo ludzi pełnych takiej pozytywnej energii. Mimo że się nie znaliśmy i mówiliśmy różnymi językami, staliśmy się wspólnotą, którą łączył duch radości, miłości do Pana Boga oraz oczekiwania na Papieża.

Ola twierdzi, że pojawienie się Franciszka w oknie było niesamowitym przeżyciem. Wyznaje: – Spodziewaliśmy się, że Papież będzie bardziej radosny, a tymczasem on, jak już wiadomo, wspomniał o zmarłym grafiku zaangażowanym w przygotowania do ŚDM. Było to dla nas duże zaskoczenie, ale to kolejny dowód, że papież Franciszek jest zupełnie nieprzewidywalny – zauważa Ola i dodaje: – Trzeba jednak przyznać, że Ojciec Święty zwrócił naszą uwagę na to, iż życie to nie tylko radość i szczęśliwe chwile, ale także te gorsze, to również śmierć... Co zapamiętałam najbardziej? Słowa Papieża, że nie trzeba się jej bać, że trzeba być radosnym i dzielić się tą radością z innymi.

Na zakończenie spotkania z młodzieżą Ojciec Święty pobłogosławił zebranych pod słynnym oknem i – według tego, co przekazał tłumacz – prosił pielgrzymów, aby zanadto nie hałasowali. Szybko się jednak okazało, że „polecenie” było inne. Papież po raz kolejny zachęcił młodych, aby... robili raban. Uczestnicy spotkania nie zrozumieli polskiego tłumaczenia. Wykonali zlecone zadanie. Na ulicach, na placach Krakowa, nie tylko w centrum miasta, jeszcze długo rozbrzmiewały śmiech, śpiewy i okrzyki w różnych językach świata...

2016-08-03 09:26

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież spotkał się z chorymi

Przed modlitwą w Kaplicy Matki Bożej Ojciec Święty swoim zwyczajem spotkał się ze starszymi, chorymi, niepełnosprawnymi
CZYTAJ DALEJ

ks. Molewski: Czy chcielibyście życie oddać za czystość?

2025-11-17 12:39

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

IV. Ogólnopolskie Spotkanie Ruchu Czystych Serc w Łodzi

IV. Ogólnopolskie Spotkanie Ruchu Czystych Serc w Łodzi

- Wdzięczność stwarza nowy sposób na życie. Jak się nauczysz patrzeć na ludzi wokół nas z wdzięcznością, zaczniesz inaczej żyć! – mówił ks. Jerzy Molewski podczas konferencji dla Ruchu Czystych Serc.

W kaplicy św. Krzysztofa przy Sanktuarium Imienia Jezus w Łodzi odbyło się IV. Ogólnopolskie Spotkanie Ruchu Czystych Serc. Okazją do spotkania było święto bł. Karoliny Kózkówny, patronki ruchu i młodej męczennicy z podtarnowskiej Zabawy. Spotkanie rozpoczęli organizatorzy, którzy powitali przybyłych do Łodzi członków Ruchu Czystych Serc, następnie krótką modlitwę uwielbiania poprowadził ks. Adam Pawlak, diecezjalny duszpasterz młodzieży. Zebrani odmówili także litanię do bł. Karoliny Kozkówny, która przez cały dzień spotkania młodym towarzyszyła podczas spotkania w swoich relikwiach i obrazie, który pochodzi z Sanktuarium w Zabawie. Konferencję wygłosił ks. Jerzy Molewski, zaczynając od przewrotnego pytania: - Czy chcielibyście życie oddać za czystość? (…) Dziś największy problem jest z wdzięcznością. Nie umiemy dziękować. Dziecko, które nie umie dziękować za obiad odchodząc od stołu, jest niewychowane. Brak wdzięczności rodzi smutek, niezadowolenie, depresję. To ojciec ma uczyć dziecko wdzięczności wobec mamy, a mama wdzięczności za wiele codziennych rzeczy. To jest takie przygotowanie dla nas, by w przyszłości być dobrą żoną czy dobrym mężem. Brak wdzięczności rodzi różne problemy życiowe. Człowiek, który widzi że jest obdarowywany w nim rodzi się szczęście i świadomość obdarowania. Wdzięczność stwarza nowy sposób na życie. Jak się nauczysz patrzeć na ludzi wokół nas z wdzięcznością, zaczniesz inaczej żyć! Jeśli w przyszłości masz być świętą matką czy świętym ojcem, musisz o to bardzo dbać, wdzięczność rodzi przyjaźń, poprawia relacje. Żyjemy w świecie niezadowolenia, który wielu rani. Niespełnione oczekiwania bardzo nas ranią. Żyjemy wczasach zapomnienia o cnocie wdzięczności… Dziś zatem chcemy uczyć się wdzięczności, chcemy się nią obdarowywać. Wdzięczność rodzi miłość! Jeśli ktoś zobaczy, że jest obdarowany, to w nim rodzi się miłość i idzie z nią dalej. Pan Bóg chce dobra człowieka, na każdym kroku. Wdzięczność rodzi niesamowitą radość. Jeśli zrobisz coś dobrego, ten gest dobroci potrafi budować relacje i ona do Ciebie wróci! – tłumaczył kaznodzieja.
CZYTAJ DALEJ

Stopień alarmowy CHARLIE na określonych liniach kolejowych w kraju

2025-11-18 14:53

Hubert Gościmski

Pociąg KD Turystyczny z Wrocławia Głównego do Świdnicy Miasto dotarł malowniczą linią kolejową 285 przez Sobótkę.

Pociąg KD Turystyczny z Wrocławia Głównego do Świdnicy Miasto dotarł malowniczą linią kolejową 285 przez Sobótkę.

Premier zapowiedział w Sejmie, że jeszcze we wtorek wyda zarządzenie o wprowadzeniu trzeciego stopnia alarmowego CHARLIE na określonych liniach kolejowych. Ma to związek z sobotnim aktem terrorystycznym na torze w pobliżu stacji Mika między Warszawą a Lublinem.

CHARLIE – trzeci stopień alarmowy – oznacza wprowadzenie na polecenie ministra właściwego do spraw wewnętrznych całodobowych dyżurów we wskazanych urzędach lub jednostkach organizacyjnych organów administracji publicznej oraz dyżurów dla osób funkcyjnych odpowiedzialnych za wprowadzanie procedur działania na wypadek zdarzeń o charakterze terrorystycznym.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję