Właśnie kończą się Światowe Dni Młodzieży. A za nami definitywnie diecezjalny etap tego historycznego wydarzenia – Dni w Diecezji.
Zapewne najbardziej odczuwają to ci, którzy przyjmowali młodych ludzi z różnych zakątków świata do swoich domów. Czas spędzony na wspólnych posiłkach, rozmowy – jeśli nie było bariery językowej, lub bardziej czy mniej zgrabne próby porozumiewania się przy pomocy różnych znaków, wreszcie doświadczenie powszechności Kościoła, które, miejmy nadzieję, będzie głębsze niż wspomnienia. W Diecezjalnym Centrum Światowych Dni Młodzieży panuje względna cisza, inaczej niż w gorącym czasie przyjmowania pielgrzymów w parafiach Podbeskidzia. Telefony już się nie grzeją, kapłani i młodzi wolontariusze będą mogli odpocząć i odetchnąć z ulgą. Dla tych ostatnich kończy się przygoda, którą rozpoczęli wiele miesięcy temu.
W tym numerze „Niedzieli na Podbeskidziu” przybliżamy tylko to, co zdaje się być klamrą otwierającą i zamykającą intensywny czas Dni w Diecezjach. Więcej relacji pojawi się w kolejnych numerach. Bo do tych historycznych wydarzeń będziemy zapewne jeszcze długo powracać.
Pomóż w rozwoju naszego portalu