Długo kazali na siebie czekać wydawcy i autorzy zawsze ciekawego kwartalnika „Tatry”. Wydawany przez Tatrzański Park Narodowy periodyk ukazał się po wielomiesięcznej przerwie. Ale warto było czekać. Nie tylko dlatego, że za tę samą cenę co zwykle otrzymaliśmy grubaśny, potrójny numer, ale przede wszystkim ze względu na jego zawartość. Miłośnicy najwyższych polskich gór, najpiękniejszych na świecie, otrzymali lekturę na niejeden wieczór, dzień i tydzień.
Oprócz arcyciekawego, zaprawionego nostalgią tematu numeru – „Żydzi na Podhalu i w Tatrach”, opisującego świat, którego już nie ma, warto wczytać się w teksty o świecie, który... jest. Artykuły przyrodnicze, opisujące dokonania taternickie, akcje ratunkowe, czy newsy o tym, co w ogóle słychać w Tatrach i pod Tatrami – jeśli newsy mogą pojawić się w kwartalniku, i to potrójnym, a jednak... Dzieje się. A więcej zadzieje się w długi weekend, gdy w Tatrach pojawią się, po zimowej przerwie, ludzie gór. Niektórzy pewnie z... tym numerem „Tatr”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu