Reklama

Niedziela Legnicka

Wkomponowana w górski krajobraz

Z Bartoszem Boleszczukiem, pomysłodawcą i wykonawcą ruchomej szopki w kościele pw. Bożego Ciała przy ul. Franciszkańskiej w Szklarskiej Porębie, rozmawia Feliks Rosik

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

FELIKS ROSIK: – Jakie były początki szopki w kościele Ojców Franciszkanów?

BARTŁOMIEJ BOLESZCZUK: – Szopka powstaje od 2001 r. i każdego roku jest większa. Na początku można było ją obejść dookoła, a teraz musimy przesuwać kościelne ławki z pierwszych rzędów, aby ją zmieścić. Zamysłem szopki było przedstawienie sceny Bożego Narodzenia na tle Szklarskiej Poręby. Najpierw namalowałem tło – panoramę Karkonoszy – widok od strony Szklarskiej Poręby Średniej. Pierwszym elementem ruchomym był Karkonosz z dzwonkiem, który zaprasza do szopki. Na początku było mało tych elementów, lecz z czasem pojawiły się makiety kościołów – pw. Bożego Ciała i Matki Bożej Różańcowej ze Szklarskiej Poręby Dolnej, wodospad Szklarki z płynącą i szumiącą po kaskadach wodą. Domki posiadają tarasy, okna rozbłyskują światełkami, a ośnieżone dachy oddają zimowy klimat.

– Jaki materiał wykorzystuje Pan na swoje kompozycje?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Makiety zabudowań powstają ze skrzynek, desek, kartonów itp. Przez lata zmieniała się sama scena Narodzenia. Kiedyś były drewniane szopy, papierowe groty, a w poprzednim roku powstała skalna grota wyraziście wpisująca się w nasze okolice. Zwiedzający rozpoznają w niej Krucze Skały. Budowałem ją w domu i po zakończeniu pracy okazało się, że nie da się jej wynieść, bo jest za duża i musiałem ją częściowo rozebrać.

– Czy do wykonania tylu szczegółów potrzebny jest profesjonalny warsztat?

– Wszystkie elementy robię od podstaw samodzielnie, w domu. W okresie listopad – grudzień mieszkanie zamienia się w warsztat, ale żona i dzieci dopingują mnie w tym dziele i nie przeszkadzają im różne kable czy styropiany. Mechanizmów do zespołów ruchomych szopki nie ma zbyt wiele w Polsce. Te zagraniczne są drogie, dlatego zbieram silniczki, przekładnie i szopka powstaje z niczego, tzn. jest gwóźdź, kabel i dorabiam do tego całość. Część figurek jest wykonana ze szkła z nieistniejącej już huty w Czechach i one również nawiązują do tradycji szklarskich naszego miasta. Ze względu na konstrukcję, nie można ich uruchomić, więc niektóre figurki robię sam na wzór tych szklanych, aby można je było wprawić w ruch, nadać im życie.

– Ostatnio szopka została wzbogacona nowymi elementami...

Reklama

– Zgadza się. Dwa lata temu domalowałem trzecią część panoramy i tak w całości na obrazie znajdują się: Śnieżne Kotły z przekaźnikiem radiowo-telewizyjnym świecącym się na czerwono, Szrenica, Wysoki Kamień z obecnym tam schroniskiem, Zakręt Śmierci i Wodospad Kamieńczyka. W szopce znajdują się także: piekarnia z ruchomym piekarzem wyjmującym chleb z pieca, obracający się wiatrak, dom z chodzącym dookoła niego chłopem i koniem, grota z Janem Pawłem II, pasterz piekący barana na ognisku, błogosławiący Ojciec Pio. W grocie narodzenia na skałach, kręci się gwiazda, aniołowie, a nad Jezusem obraca się błyszcząca rozeta, z boku zaś wędrują owieczki i duże barany. Jest też dwóch mieszkańców Betlejem, jeden wychyla się z gospody, a drugi kręci się przy niej. Nad grotą pasterzy nieopodal podskakują kozice. W tym roku pojawiły się odgłosy zwierząt wiejskich i ptaków. W całej szopce jest 18 scen ruchomych.

– Jaka anegdota wiąże się z budową szopki?

– Budowa obecnie zajmuje mi ok. 2 tygodni; w pierwszych latach zajmowała całą noc. Robiłem ją od godz. 18 do godz. 7 rano. Kiedyś ok. godz. 2 w nocy w kościele zgasło światło, a ja byłem na samej górze rusztowania, stojąc na jednej nodze i podpierając się deską. Prądu nie było chyba przez godzinę i wisiałem tak po ciemku, bo bałem się ruszyć. Od tego czasu szopkę robię w ciągu dnia.

– Ma Pan zapewne nie tylko kibiców, ale także pomocników.

– Z ogromną pomocą przy postawieniu podestu i ustawieniu tła spieszą zawsze o. Tadeusz i świeccy: Jan Gwóźdź, Stanisław Surma, Kamil Modrzejewski oraz inni z dobrym sercem i chęcią. Za to ogromnie im dziękuję, bo są to prace, z którymi sam bym sobie nie poradził. Ze względu na to, że w naszym kościele nie ma zbyt dużo miejsc gospodarczych do przechowywania, na koniec muszę wszystko rozebrać do najmniejszych szczegółów i chować do pudełek.

– A co ciekawego zobaczymy w szopce w przyszłym roku?

– Mam już wiele pomysłów na nowe elementy. Może pojawi się Vlastimil Hofmann, malujący obrazy (element ruchomy) lub dawna Huta Szkła Kryształowego „Julia”. Być może skorzystam także z pomysłów, które podsuwają mi moja żona i dzieci.

Szopkę można również podziwiać na stronie: www.youtube.com/watch?v=J44t8lgaCNU

2016-01-21 10:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozpoczęła się budowa szopki

Nie tylko w Watykanie, ale też na Jasnej Górze już rozpoczęła się budowa bożonarodzeniowej szopki. To duże przedsięwzięcie wymagające sporego zaangażowania wielu osób. Tradycyjna „betlejemka” powstaje na dziedzińcu przed wejściem do Bazyliki. Już od kilku lat chatę stawiają górale z paulińskiej parafii w Czerwiennym.

Drewniana szopa powstała na Podhalu. Jej elementy przed świętami są tu przywożone i rozkładane.
CZYTAJ DALEJ

Nawrocki: negatywny wynik testu na obecność narkotyków, teraz kolej na pana Rafała

2025-05-27 14:14

[ TEMATY ]

wybory prezydenckie

Karol Nawrocki

Karol Nawrocki /x

Popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki poddał się testowi na obecność narkotyków. Poinformował, że wynik testu jest negatywny. Teraz kolej na Rafała Trzaskowskiego, jak jest pan czysty, to nie ma się czego bać - oświadczył.

Podziel się cytatem W sobotę Nawrocki zaprosił kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego na testy na obecność narkotyków i substancji niedozwolonych w organizmie. Była to jego reakcja na pojawiające się pytania po piątkowej debacie telewizyjnej kandydatów na prezydenta, podczas której Nawrocki zasłonił część nosa i usta przyjmując przy tym jakąś substancję. Jak później tłumaczył zażył wówczas saszetkę nikotynową.
CZYTAJ DALEJ

Wyzwania stojące przed nowym Papieżem - refleksje kard. Duki po konklawe

2025-05-27 19:51

[ TEMATY ]

kard. Dominik Duka

Papież Leon XIV

Kulturkampf

Włodzimierz Rędzioch/Niedziela

Kulturkampf, czyli „walka o kulturę”, to polityka Otto von Bismarcka prowadzona w Cesarstwie Niemieckim w latach 1871–1878, kiedy to kanclerz chciał ograniczyć wpływy Kościoła katolickiego w państwie. W Cesarstwie Niemieckim protestantyzm pełnił nieformalnie rolę religii państwowej, a Królestwo Prus – państwo protestanckie – odgrywało w nim dominującą rolę.

Włączenie do Cesarstwa południowoniemieckich państw katolickich na czele z Bawarią sprawiło, że 36% ludności Niemiec stanowili katolicy. Bismarck postrzegał to jako źródło destabilizacji społeczeństwa, gdyż katolikom, którzy mieli podlegać zewnętrznej władzy, tzn. władzy papieża, zarzucano brak patriotyzmu niemieckiego. W ramach Kulturkampfu wprowadzano wiele ustaw wymierzonych przede wszystkim w Kościół katolicki, których celem miało być jego upaństwawianie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję