Reklama

Głos z Torunia

Czekając na dziecko

W dniach 19-23 października odbywały się w Toruniu 3. Regionalne Dni Psychoterapii, w tym roku poświęcone głównie problematyce małżeńskiej

Niedziela toruńska 45/2015, str. 7

[ TEMATY ]

niepłodność

Wiesław Ochotny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jedną z ciekawszych propozycji był wykład oraz warsztaty „Jak nie zwariować w związku z niepłodnością?” poprowadzone przez Justynę Kuczmierowską i Agnieszkę Doboszyńską, terapeutki z Warszawy. Obie panie są autorkami książki „Nadzieja na nowe życie – poradnik dla marzących o dziecku” oraz warsztatów dla osób zmagających się z problemem niepłodności „Wielkie chcenie – czekając na dziecko”.

Niepłodność – wg Światowej Organizacji Zdrowia – to brak ciąży w ciągu 12 miesięcy regularnego współżycia. Naprotechnologia podaje natomiast, że jest to niemożność zajścia w ciążę po 2 latach starań. W Polsce problem dotyka aż 10-15% par, czyli ok. 1,5-2 milionów osób i liczba ta rośnie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Płodność to zmienna zależna od wielu różnych czynników, np. odżywianie się, relacje z bliskimi, poczucie kobiecości/męskości, jakość relacji ze współmałżonkiem, tryb życia, ruch, waga, nieprawidłowe wzorce, wyobrażenia na temat ciąży, porodu i macierzyństwa, poziom lęku, niezałatwione sprawy z przeszłości, sytuacja finansowa, mieszkaniowa, a nie tylko zdrowie i wiek. Płodność nie jest zmienną 0-1. W różnych okresach życia płodność pary wzrasta i maleje. Suma sił witalnych mężczyzny i kobiety daje oczekiwany efekt.

Reklama

Niepłodność zawsze dotyczy pary i nie jest to tylko problem zdrowotny, medyczny. Przenika ona każdą sferę życia małżonków: psychikę, zdrowie, seks, emocje, życie zawodowe, życie duchowe. Wszystko toczy się wokół doświadczanej niepłodności. Często „winą” za niepłodność obciąża się kobietę, a tymczasem problem w równym stopniu dotyczy mężczyzn. Dlatego bardzo ważne jest, by małżonkowie wspierali się i wspólnie szukali rozwiązań. Samotność w cierpieniu bardziej boli, trudniej jest, gdy ukrywa się problem, walczy z emocjami, szuka winnych, żyje w zamrożeniu.

Małżonkowie mający kłopot z płodnością zamiast mówić o sobie „niepłodni”, czyli jakby wybrakowani, powinni przede wszystkim zacząć w pełni żyć mimo wszystko! Zachęca się, by poszukali wspólnych zainteresowań, drobnych radości życia i nie zamykali się w smutku, bezradności i beznadziejności. Przeciwnie, warto zmienić myślenie i zachowanie, podzielić się problemem z zaufaną osobą, skorzystać z psychoterapii, spotkać się z doradcą ds. niepłodności i twórczo wykorzystać czas oczekiwania. Zmiana podejścia do niepłodności może otworzyć drogę do nowego, spełnionego życia w rodzicielstwie biologicznym czy adopcyjnym. Pozwala też zaakceptować i zobaczyć wartość swojego życia nawet przy braku potomstwa.

Więcej informacji na temat książki „Nadzieja na nowe życie – poradnik dla marzących o dziecku” na www.nadziejananowezycie.pl.

Małżeństwa borykające się z problemem niepłodności zapraszamy do kontaktu z diecezjalnym doradcą życia rodzinnego Bożeną Szwechowicz: e-mail: poradnictwo.diecezja.torun@gmail.com

2015-11-05 12:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przysięga małżeńska, a nie rodzicielska

Duszpasterstwo niepłodnych małżeństw wymaga szczególnych kompetencji, empatii i ogromnego zrozumienia problemu. Ma z jednej strony dawać nadzieję, a z drugiej – wskazywać drogę do pogodzenia się z trudną sytuacją...

Sprawy dotyczące seksualności, w tym poczęcia dziecka, to najbardziej intymne kwestie dla małżonków. To także obszar, na którym Pan Bóg czasem czyni cuda. To jednocześnie wyjątkowe wyzwanie dla duszpasterzy, aby mądrze wspierać małżonków mających trudności z poczęciem dziecka.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

Francja: znikną nazwy szkolnych wakacji odwołujące się do świąt chrześcijańskich?

2025-10-02 13:17

[ TEMATY ]

Francja

nazwy szkolnych wakacji

święta chrześcijańskie

Adobe Stock

Krajowa Rada Edukacji we Francji przyjęła propozycję jednego z lewicowych związków zawodowych, by zmienić tradycyjne nazwy okresów wakacyjnych w szkołach i na wyższych uczelniach, odwołujące się do świąt chrześcijańskich i zastąpić je określeniami świeckimi. Gdyby tak się stało, ze słownika zniknęłyby takie określenia jak: „wakacje wielkanocne” (vacances de Pâques), „wakacje bożonarodzeniowe” (vacances de Noël) czy „wakacje Wszystkich Świętych” (vacances de la Toussaint).

Z tą inicjatywą wystąpił związek zawodowy FSU-SNUipp. Jego zdaniem dotychczasowe nazwy nie są już odpowiednie dla dzisiejszej edukacji narodowej. Na posiedzeniu Krajowej Rady Edukacji 1 października wniosek został przyjęty 44 głosami „za”, przy 7 głosach „przeciw”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję