Reklama

Kultura

Urodziny „Śląska”

„Kilar, Hadyna – dwa serca, jeden Śląsk” – to najnowszy program Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk”, a zarazem hit tegorocznego święta zespołu, które, jak co roku, odbywało się na przełomie czerwca i lipca

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trzydniowy piknik w rozległym parku otaczającym pałac w Koszęcinie, który jest siedzibą Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk”, upamiętnił 62. urodziny „Śląska” oraz jego założyciela – Stanisława Hadynę.

Powrót do korzeni

Monumentalny program Zbigniewa Cierniaka – dyrektora zespołu i Kazimierza Ratajczaka – kierownika artystycznego składa się z dwóch części. Każda ma charakter autorski – zawiera utwory wymienionych w tytule twórców: Stanisława Hadyny i Wojciecha Kilara. – Obaj autorzy odcisnęli artystyczne piętno na repertuarze „Śląska”, ich dzieła należą do największych przebojów zespołu i przez ponad 60 lat są głównymi elementami naszej oferty programowej – mówi Agnieszka Kukuła, rzecznik prasowy „Śląska”. – Ten program to hołd dla twórców, którzy wiele lat temu wyznaczyli artystyczny kierunek zespołu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Chociaż w pierwszej części oglądamy na scenie kompozycje wokalne i baletowe do muzyki Wojciecha Kilara, to chronologicznie pierwszy był Stanisław Hadyna – kompozytor, dyrygent, pisarz i niestrudzony badacz folkloru – już za życia otoczony legendą. Kolejne pokolenia słuchają Hadynowskiej „Karolinki”, która poszła do Gogolina, oglądają trojaki, kujawiaki, oberki do jego muzyki. – Twórczość Stanisława Hadyny to najcenniejsze dziedzictwo, jakie posiada „Śląsk” – podkreśla Agnieszka Kukuła.

Reklama

Także Wojciech Kilar ma w dorobku ważne dla zespołu kompozycje i opracowania muzyczne, jak np. „Głęboka studzienka”, walczyk „Sowa na gaju siada” czy „Kogut”. W najnowszym programie oglądamy na scenie m.in. „Poloneza” z „Pana Tadeusza” oraz Kilarowskie tańce góralskie i żywieckie. Kompozytor, który w 2006 r. został laureatem nadawanej przez zespół statuetki „Animus Silesiae”, gdy ją odbierał, zaznaczył skromnie: – Mówiono o moich zasługach dla „Śląska”, ale tak naprawdę zasługi „Śląska” dla mnie są nieporównywalnie większe od tego, co dałem zespołowi. Miał tu na myśli fakt, że propozycja napisania utworów dla „Śląska” złożona przez prof. Hadynę spowodowała zwrot w jego twórczości i odejście od muzyki awangardowej. Bez tej współpracy – jak sam podkreślał – nie powstałyby: „Orawa”, „Krzesany”, „Siwa mgła” – utwory, które zyskały światową sławę.

Bilans sezonu

Trzydniowe świętowanie oznacza również zakończenie kolejnego sezonu. A działo się w nim sporo. Poza tym, że odbyła się premiera nowego spektaklu, zespół nagrał płytę DVD z zapisem widowiska „Wesele na Górnym Śląsku”, opartego na napisanym w 1929 r. tekście Stanisława Ligonia. Spektakl prezentuje tradycyjne obrzędy, pieśni i tańce charakterystyczne dla śląskiego wesela. 31 grudnia 2014 r. oficjalnie zakończono projekt „Polsko-norweskie ludowe inspiracje taneczne”, którego koordynatorem była Hanna Seweryn. – Polsko-norweski projekt zakończył się dużym sukcesem – relacjonuje Zbigniew Cierniak. – Wspólnie z norweskim zespołem „Strilaringen” mieliśmy dziesięć koncertów w Polsce i w Norwegii, wszystkie kończyły się owacjami na stojąco. Były też warsztaty. Norwescy partnerzy byli bardzo otwarci na wymianę doświadczeń artystycznych i wzajemną naukę. Nasze TIR-y ze strojami przejechały ponad 8 tys. kilometrów. Pamiątką tej współpracy jest płyta CD.

Na początku maja br. natomiast na zaproszenie Instytutu Polskiego w Tokio chór i orkiestra poleciały do Japonii, gdzie uczestniczyły w obchodach naszego święta narodowego. W tym samym miesiącu chór i orkiestra wystąpiły w warszawskiej katedrze pw. św. Jana Chrzciciela i w kilku innych miejscach z koncertami muzyki sakralnej Stanisława Moniuszki.

Reklama

Od wielu lat zespół prowadzi działalność edukacyjną. W minionym sezonie została ona poszerzona o pracę Artystycznego Ogniska Wokalno-Baletowego, kontynuował działalność Chór Chłopięcy „Śląskie Słowiki”. Odbyły się m.in.: Regionalny Przegląd Pieśni „Śląskie Śpiewanie” im. prof. Adolfa Dygacza, I Ogólnopolski Festiwal Polskich Tańców Narodowych, adresowany do uczniów szkół baletowych, i Europejski Konkurs „Rozśpiewany Śląsk”. W pierwszych dniach lipca rozpoczęły się, organizowane w ramach Letniej Szkoły Artystycznej, Warsztaty Polskich Tańców Ludowych i Narodowych dla 70 tancerzy, m.in. z Niemiec, Holandii, Stanów Zjednoczonych, Kanady, Francji i Polski. Kolejno odbędą się jeszcze warsztaty: Tańców Węgierskich, Tańca Współczesnego z otwartym dla publiczności koncertem finałowym pt. „Śląsk – nowe możliwości” (25 lipca) oraz Warsztaty Muzyki Dawnej.

Artyści pomagają

Artyści „Śląska” od dawna, choć bez rozgłosu, angażują się w działalność charytatywną. Przykładem jest bożonarodzeniowa akcja pomocowa „Szlachetna Paczka” i współpraca z zabrzańską Fundacją Rozwoju Kardiochirurgii im. prof. Zbigniewa Religi. Od wielu lat zespół organizuje koncerty dla podopiecznych Ośrodka Rehabilitacyjno-Edukacyjnego dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej w Rusinowicach i prowadzi dla nich zajęcia arteterapii w swojej siedzibie w Koszęcinie, realizuje też projekty edukacyjne dla wychowanków Domu Dziecka w Lublińcu oraz Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich w Zawierciu.

„Śląsk” jest z nami od 62 lat i w każdym sezonie zaskakuje nowymi pomysłami i możliwościami wykonawczymi. Tworzy wielkie widowiska, ukazujące panoramę polskiego folkloru, wykonuje koncerty muzyki klasycznej i sakralnej, prowadzi warsztaty edukacyjne. W tym wszystkim jest wierny idei utrwalania piękna polskiej tradycji i kultury.

2015-07-14 13:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sakralne oblicze Mistrza Amadeusza

Niedziela Ogólnopolska 25/2018, str. 28-29

[ TEMATY ]

muzyka

Wolfgang Amadeusz Mozart jest uznawany za muzycznego geniusza

„Wolfgang Amadeus Mozart”, Barbara Krafft, portret pośmiertny, 1819 r.

„Wolfgang Amadeus Mozart”, Barbara Krafft, portret pośmiertny, 1819 r.
Bez wątpienia był bon vivantem, człowiekiem, który nie stronił od rozrywkowej strony życia. Jednak pojmowanie Wolfganga Amadeusza Mozarta wyłącznie jako muzycznego geniusza, który spędzał czas na hulankach, jest stereotypem mocno podbudowanym wizerunkiem kompozytora wytworzonym na potrzeby hollywoodzkiej produkcji „Amadeusz”. Jak to często bywa, prawda leży gdzie indziej, albo – jak mawia klasyk – tam, gdzie leży. Mozart jako jeden z trzech geniuszy w pojęciu globalnym, kompozytor stawiany w jednym rzędzie z Janem Sebastianem Bachem i Fryderykiem Chopinem, genialnie obracał się w obrębie muzyki sakralnej. W ramach tegorocznej edycji Festiwalu Mozartowskiego w Warszawie cztery koncerty będą poświęcone właśnie dziełom, które salzburski Mistrz tworzył w silnym związku z liturgią. Już 21 czerwca br. w bazylice archikatedralnej w Warszawie zabrzmią dwie pozycje znajdujące się od lat w koronnym repertuarze Warszawskiej Opery Kameralnej. Choć oba te dzieła muzyki oratoryjnej w dorobku Wolfganga Amadeusza Mozarta nie ustępują pięknem jego „Requiem” i Mszy c-moll, to jednak nieczęsto goszczą na koncertowych afiszach. Wydawać by się mogło, że Msza „Koronacyjna” nie kryje przed nami tajemnic. Jednak na podstawie ostatnich badań dowiadujemy się, ze została skomponowana na użytek salzburskiej katedry, przypuszczalnie z okazji świąt Wielkiej Nocy, a nie – jak wcześniej sądzono - z okazji koronacji cudownego obrazu Matki Bożej w Maria Plain niedaleko Salzburga. Wykonano ją prawdopodobnie również w trakcie uroczystości koronacyjnych cesarza Leopolda II na króla Czech (6 września 1791 r. w Pradze). Drugim dziełem, które zabrzmi tego samego wieczoru, są Mozartowskie Nieszpory, czyli „Vesperae solennes de confessore”, które na tle całej muzyki sakralnej Mozarta są dziełem bardziej skondensowanym i zwartym, acz nieczęsto wykonywanym. Tym samym warto wsłuchać się w ich frazy, Nieszpory bowiem, skomponowane na potrzeby kalendarza liturgicznego katedry w Salzburgu (1780), kryją prawdziwą perłę – jedną z najpiękniejszych arii sopranowych w całej muzyce Mozarta (nie tylko sakralnej). Mowa o „Laudate Dominum”, w którym po przejmujących frazach solowych na pierwszy plan wychodzi chór. Zdradzę, że to jedno z moich ulubionych Mozartowskich dzieł, a wspomniana aria to perełka w jego spuściźnie. I jeszcze ciekawostka. Rękopis Mszy „Koronacyjnej” znajduje się w zbiorach Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie.
CZYTAJ DALEJ

Stolica Apostolska: termin „prawo człowieka” nie może być retorycznym chwytem

2024-10-01 14:22

[ TEMATY ]

prawa człowieka

Adobe Stock

„Ważne jest, aby termin «prawo człowieka» był dokładnie i rozważnie stosowany, tak aby nie stał się retorycznym chwytem, który jest bez końca rozszerzany, aby dopasować się do przemijających kaprysów epoki” – stwierdził podczas Warszawskiej Konferencji Wymiaru Ludzkiego Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie przedstawiciel Stolicy Apostolskiej, ks. Richard Gyhra. Wydarzenie jest jedną z najważniejszych platform dialogu na temat praw człowieka i gromadzi ponad tysiąc uczestników.

Przemawiając pierwszego dnia konferencji ksiądz prałat Richard Allen Gyhra, przedstawiciel Watykanu przy ONZ i OBWE w Wiedniu, podziękował w imieniu Stolicy Apostolskiej organizatorom kongresu – Malcie, która jest państwem sprawującym przewodnictwo w OBWE oraz Biuru Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR). Wyraził też wdzięczność Polsce — gospodarzowi konferencji z udziałem przedstawicieli rządów i organizacji społeczeństwa obywatelskiego.
CZYTAJ DALEJ

Co wolno władzy, to nie tobie, obywatelu

2024-10-02 07:00

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

„Wyroków sądów nie wolno komentować”. To zasada, której nigdzie w prawie nie ma, ale powtarzana była przez polityków obecnej władzy przez ostatnie lata jak mantra. „Politycy nie powinni komentować wyroków sądów” – mówiła w trakcie ostatniej kampanii prezydenckiej, ówczesna kandydatka Platformy Obywatelskiej (później co prawda podmieniona, ale wtedy nią była) Małgorzata Kidawa-Błońska.

Zmieniła się władza i dziś rząd postawił na inną opcję: decyzji sądów, które mu nie pasują, zwyczajnie nie realizuje. Ty obywatelu – gdy sąd wyda w Twojej sprawie wyrok – musisz orzeczenie wykonać go co do dnia, grosza i przecinka, ale władza to co innego. Władza nie musi. Przepisów prawa polscy obywatele mają się trzymać, dura lex, sed lex, no chyba, że należą do obozu rządzącego, to wtedy wyciągają magiczną kartę „demokracja walcząca” i już prawo ich nie zobowiązuje. Nadzwyczajna kasta ludzi, po prostu.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję