To nie pierwsza skandaliczna wypowiedź ustępującego prezydenta, może ostatnia. Czyn Clausa von Stauffenberga, który targnął się na życie Adolfa Hitlera, to ważne ogniwo europejskiego ruchu oporu, podobnie jak... Powstanie Warszawskie – do takiego wniosku doszedł Bronisław Komorowski w czasie wizyty w Niemczech.
Problem w tym, że zanim von Stauffenberg, szef sztabu armii rezerwowej na froncie wschodnim, zorganizował nieudany zamach, był żarliwym pruskim nazistą, uczestniczył w ataku na Polskę. A o Polakach pisał: „Ludność to niesłychany motłoch, tak wielu Żydów i mieszańców. To lud, który czuje się dobrze tylko pod batem”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu