„Pojmanie
Chrystusa”
• Autor:
Caravaggio
• Rok
wykonania:
1602
• Technika
wykonania:
olej
na płótnie
• Rozmiar:
133,5 cm
× 169,5 cm
• Muzeum:
National
Gallery
of Ireland,
Dublin
Na obrazie Caravaggia „Pojmanie Chrystusa” widzimy Zbawiciela, jak pogodzony z dramatyczną, przerażającą sytuacją, która Go spotyka, trwa wobec ludzi próbujących Go pojmać. Po lewej stronie Nazarejczyka znajduje się Judasz, a po prawej – przerażony św. Jan. Okazuje się, że w tym malowidle jest ukryte świadectwo. Życie Caravaggia było pełne brutalności, krzywdy i grzechu (Caravaggio wiódł życie burzliwe i awanturnicze nawet jak na czasy, w których tego typu zachowanie było na porządku dziennym. Policyjne i sądowe akta na jego temat liczą wiele stron. 29 maja 1606 r. Caravaggio zabił, prawdopodobnie nieumyślnie, młodego Ranuccia Tomassoniego. Wcześniej jego wysoko postawieni patroni chronili go przed konsekwencjami jego eskapad, ale tym razem nie mogli zrobić nic. Caravaggio, wyjęty spod prawa, uciekł do Neapolu). Artysta zmagał się z Bogiem jak Jakub i dlatego na wspomnianym płótnie umieścił swój autoportret. To postać stojąca najbardziej na prawo z perspektywy widza – człowiek trzymający w ręku latarnię. Namalował siebie jako jedyną osobę dającą tej scenie światło. Z jednej strony przedstawił się jako niosący światło, a niosący światło to Lucyferus, z drugiej zaś – jako ten, który ukazał nam tę scenę niczym opowieść ewangeliczną i dał w darze, abyśmy mogli spojrzeć na oblicze pojmanego Jezusa. W człowieku zmaga się niosący światło, byśmy mogli widzieć, z Tym, który sam jest światłem i żadnego innego nie potrzebuje. Apokalipsa mówi, że w niebiańskim Jeruzalem nie będzie już słońca, ponieważ będzie je oświetlał Bóg – jaśniejące piękno. Świadectwo Caravaggia okazuje się wstrząsające – odnajduje on w sobie wiele zła, skoro wydaje mu się, że jest podobny do księcia demonów, a jednocześnie tyle nadziei na poznanie Chrystusa, że maluje siebie ze światłem w dłoniach. Jego fizjonomia także została oświetlona, bo kto zbliża się do Boga, ten jaśnieje jak Mojżesz po spotkaniu z Panem. Oblicze Jezusa Chrystusa jest obrazem Jego świętej duszy. Bł. s. Maria od św. Piotra napisała: „Boskie oblicze, mające być przedmiotem naszego uwielbienia, jest niewymownym zwierciadłem doskonałości Bożych, zawartych i wyrażonych w świętym Imieniu Bożym. Ma więc wielką moc, której nie może się oprzeć Wszechmoc Boża, ani nie mogą się jej sprzeciwić szatani”. Bóg jest zbyt wielki, byśmy mogli Go zobaczyć. A jednak oglądamy Go ukrytego w naszych sercach…
To, co przeżywacie tutaj, jest niesłychanie ważne, ale prawdziwa próba wiary będzie od poniedziałku w domu. Jest oczywiście super ważne, jacy jesteśmy tutaj, ale gdybyśmy tutaj byli kompletnie inni, niż będziemy od poniedziałku w swoich parafiach, to jest bieda - mówił metropolita łódzki kard. Grzegorz Ryś, wskazując na potrzebę życia Ewangelią zarówno w szczególnym czasie Jubileuszu Młodzieży jak i w codzienności.
Mszy św. sprawowanej w trzecim dniu Casa Polonia przewodniczył metropolita krakowski senior kard. Stanisław Dziwisz. Koncelebrowali m.in. jałmużnik papieski kard. Konrad Krajewski oraz przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Młodzieży bp Grzegorz Suchodolski. Obecny był ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Adam Kwiatkowski. Metropolita łódzki kard. Grzegorz Ryś nawiązał w homilii do Ewangelii dnia, gdzie jest mowa o tym, że przesłanie Jezusa zostało odrzucone w jego rodzinnym Nazarecie, co może powtarzać się także współcześnie. „To może być Jego doświadczenie, że będąc z nami, nawiedzając nas, nie jest w stanie ani nic zrobić ani niczego powiedzieć, tak żeby nas to zmieniło. Bezsilny Jezus, bezsilny Pan Bóg” - wskazał kard. Ryś.
Polscy siatkarze wygrali z Brazylią 3:0 (28:26, 25:19, 25:21) w półfinale Ligi Narodów w chińskim Ningbo. W niedzielnym finale o godz. 13 zmierzą się z Włochami. Brazylijczycy o trzecie miejsce zagrają ze Słowenią.
Biało-czerwoni zagrają o drugi złoty medal tych rozgrywek, wcześniej triumfowali w 2023 roku. W swoim dorobku mają również srebrny (2021) oraz trzy brązowe krążki (2019, 2022, 2024).(PAP)
Ludzie będą to opowiadać latami: ksiądz oszukał i zamordował bezdomnego i bezbronnego człowieka. Drogi Łazarzu - Anatolu, przepraszam Cię. Mirosław jako chrześcijanin jest moim Bratem, którego się nie wyrzekam. Modlę się za niego, żeby przejrzał, nawrócił się i podjął pokutę - mówił abp Adrian Galbas podczas Mszy św. pogrzebowej śp. Anatola Czaplickiego, zamordowanego kilka dni temu przez proboszcza z Przypek. Po Eucharystii w kościele Miłosierdzia Bożego i św. Faustyny urna z prochami zostanie złożona na Cmentarzu Wolskim w Warszawie.
Podziel się cytatem
Msza św. pogrzebowa zgromadziła parafian wolskiej świątyni, duchowieństwo archidiecezji warszawskiej oraz znajomych śp. Anatola Czaplickiego. Miejsce liturgii wybrano nie przypadkowo, gdyż - jak powiedział abp Galbas - jest to świątynia, w której w Warszawie przyzywa się Bożego Miłosierdzia, ale też dlatego, że to w niej wiele lat temu po raz pierwszy mężczyzna spotkał swojego późniejszego zabójcę.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.