Wojciech Dudkiewicz: – Jaki był poziom tegorocznego festiwalu?
Paweł Woldan: – Poziom co roku jest podobny, dobry, bardzo dobry. Podobna jest też trudność z udostępnianiem tych filmów, także przez publiczną telewizję, która, wydawałoby się, powinna to robić.
– W ogóle nie są obecne. Nie ma ich, a jeśli pojawiają się, to sporadycznie, choć są oczekiwane, bo wiem, że jak taki film jest emitowa-ny, to jest wysoka oglądalność. Ludzie oczekują filmów o tematyce religijnej. O historii Kościoła, nie tylko polskiego, bo europejskiego i światowego.
– A jednak ich nie ma?
– Nie ma. A zły przykład idzie z góry. W Polskim Instytucie Sztuki Filmowej są odrzucane takie filmy, bo ekspertami są ludzie dalecy od Kościoła. Dla nich takie tematy są wrogie, niebezpieczne albo rodem z Ciemnogrodu. Taka jest polityka władzy w tej chwili. Podobnie jest z telewizją publiczną.
– A jest jakaś recepta na to, żeby te filmy były obecne?
Reklama
– Trzeba domagać się tego. Ludzie rządzący np. PISF muszą liczyć się z opinią publiczną. Ale jeśli nie są krytykowani, a sami się tylko oceniają, to wydaje się, że jest wszystko wspaniałe. Podobnie jest z telewizją publiczną. Jeśli widz, opinia publiczna nie dopomina się, to dyrektorom wydaje się – i mogą to ogłaszać – że wszystko jest w najlepszym porządku. A jest pod tym względem bardzo źle. Dlatego musi być presja opinii publicznej, innych środków przekazu, bo to są nasze wspólne media. Nie są prywatne, są publiczne.
– Grand Prix festiwalu otrzymały Telewizje EWTN z USA i LUX ze Słowacji.
– Tak, za cykl „Krucjaty” w reżyserii Stefano Mateo. To są filmy bardzo dobrze zrobione, świetnie opowiedziane. Dokumenty niskobu-dżetowe, ale bardzo inteligentnie zrobione.
– Mają możliwość zaistnienia w tzw. polskiej przestrzeni medialnej?
– Jeśli telewizja publiczna będzie chciała zakupić – a może to zrobić prawdopodobnie za symboliczną złotówkę – to tak. Ale trzeba chcieć.
Śpiew kolęd i pastorałek jest nieodłącznym elementem przeżywania świąt i okresu Bożego Narodzenia. Te wyjątkowe treści połączone z muzyką towarzyszą nam praktycznie od Wigilii Bożego Narodzenia do święta Chrztu Pańskiego.
Wpolskiej tradycji przyjęło się jednak, że można je śpiewać aż do święta Ofiarowania Pańskiego, czyli do 2 lutego. Dlatego też cały styczeń staje się wyjątkowym czasem, kiedy w parafiach, szkołach oraz ośrodkach kultury odbywają się liczne koncerty kolędowe i festiwale.
O życiu św. Jana Kantego w ciągu 500 lat powstało wiele legend, które świadczą o jego popularności. Urodził się 24 czerwca 1390 r. w Kętach - miasteczku położonym
u podnóża Beskidu Małego. Pierwsza wzmianka o św. Janie Kantym pochodzi z 1413 r. i widnieje w Indeksie Akademii Krakowskiej. Św. Jan miał wówczas 23 lata
i był studentem Wydziału Filozoficznego AK. Studnia ukończył w 1418 r., otrzymując tytuł magistra atrium.
Po przyjęciu święceń kapłańskich w 1421 r. objął posadę w Szkole Klasztornej w Miechowie. Zasłynął w tym czasie jako znakomity kaznodzieja. W wolnych
chwilach przepisywał rękopisy. Były to zazwyczaj dzieła św. Augustyna, gdyż Szkoła Klasztorna opierała się na jego nauce. Święty zajmował się także muzyką, o czym świadczą odnalezione fragmenty
skomponowanych przez niego pieśni dwugłosowych.
W roku 1429 na prośbę przyjaciół znów powrócił do Krakowa i zaczął wykładać na Wydziale Filozoficznym AK. Od 1434 r. pełnił obowiązki prepozyta kolegiaty św. Anny w Krakowie. Wykładał wówczas
logikę, fizykę i ekonomię Arystotelesa. Po uzyskaniu stopnia magistra, co odpowiada dzisiejszemu doktoratowi, św. Jan Kanty do końca swojego życia poświęcił się wykładom na Wydziale Teologicznym.
Zmarł w opinii świętości w 1473 r. Jego kanonizacji dokonał w 1767 r. papież Klemens XIII. On też ustalił 20 października wspomnieniem liturgicznym o Janie Kantym.
Jego relikwie spoczywają w kolegiacie św. Anny w Krakowie.
Warte uwagi jest to, że św. Jan jest patronem nie tylko studentów, którym poświęcił 55 lat profesury na AK, ale także i dzieci. Był wzorem pracowitości. W ciągu swojego życia przepisał
ok. 18 tys. stron. Mając 40 lat, rozpoczął studia pod kierunkiem dr. Benedykta Hesse. Studia te trwały 13 lat, a Święty stawiał sobie za cel poszerzanie swojej wiedzy o Panu
Bogu.
Wśród wielu cnót tradycja przekazała pamięć jego prawdomówności oraz troskę o dobre imię bliźniego. Jednakże najpiękniejszą cnotą Świętego było niewątpliwie miłosierdzie dla potrzebujących.
Podczas uroczystości poświęconej Janowi Kantemu, która miała miejsce 20 października br. w kościele parafialnym w Osobnicy, homilię wygłosił rodak, profesor WSD w Szczecinie
ks. Zbigniew Woźniak. To on przekazał wiernym ważne przesłanie Jana Kantego: „(...) Żywot Jana Kantego uczy postawy i obyczajów chrześcijańskich. To, co głosił, potwierdzał pokorą i swym
zacnym życiem. To on, podobnie jak Jezus Chrystus (...), prowadził swoich uczniów, był obok nich i pilnował, aby dojrzeli do swojej posługi”. Tak brzmi przesłanie zwłaszcza dla pedagogów
i nauczycieli i nie jest ono dzisiaj łatwe do wykonania. Bardzo często autorytet nauczyciela bywa podważany. Mimo to pedagog zobowiązany jest do przekazywania nauki i wiedzy
o życiu. Jeśli nie zbudujemy życia na prawdzie, to nie ma dla nas przyszłości.
Swoje słowa św. Jan Kanty potwierdzał życiem. Jako wychowawca, miał za zadanie uczyć, prowadzić i towarzyszyć.
Osoba św. Jana otoczona jest wieloma legendami. Jedna z nich mówi o dziewczynie, która próbowała scalić dzban. Św. Jan pomógł go jej posklejać. Jest to piękny symbol dla naszej
społeczności - obraz św. Jana scalającego nasze różne osobowości.
Nowe dane ze Stanów Zjednoczonych pokazują wyraźny spadek liczby młodych osób, które identyfikują swą płeć jako inną niż biologiczna. Zjawisko to, według najnowszego raportu, idzie w parze z poprawą zdrowia psychicznego wśród studentów.
Według danych American College Health Association, które opisuje agencja Zenit, zaledwie 3,6 proc. studentów amerykańskich uczelni deklaruje dziś, że identyfikuje się jako osoby transpłciowe. To znaczący spadek wobec 5,2 proc. w 2024 roku i 6,8 proc. w latach 2022–2023. Raport szacuje również, że 1 proc. ogółu Amerykanów w wieku 13 lat i więcej identyfikuje się jako osoby transpłciowe.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.