Celem wydarzenia nie był bieg, ale uczestnictwo w terenowej lekcji historii, które stało się zarazem przypomnieniem, że wolność, solidarność i odwaga są fundamentami, których nie wolno zaniedbać.
Wśród zaproszonych gości pojawił się historyk z wrocławskiego IPN, dr Marek Gadowicz, który wprowadził młodych w dramatyczne dzieje kobiet osadzonych w Ravensbrück – matek, nauczycielek, a także skautek. Po prelekcji patrole ruszyły w trasę, niosąc mapy, zadania i otwartość serc na opowieść o sile ducha w nieludzkich warunkach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W czasie odwiedzania kolejnych punktów uczestnicy poznawali sceny z życia więźniarek. Przy kuchennym stole harcerki obierały warzywa, śpiewając cicho znane melodie – hasło rozpoznawcze drużyny. Dzieci same wymyślały nazwy patroli i okrzyki inspirowane Prawem Skautów Króla. Potem dowiadywały się o biegach patrolowych w obozie i własnoręcznie wykonywały lilijki ze sznurka.
Na jednym z przystanków wcielały się w rolę sanitariuszy, budując nosze i przenosząc ranną. W dalszej części poznawały tajemnice konspiracyjnych paczek od rodzin i tajnego nauczania, tworząc gwiazdozbiory z patyków i plasteliny. Szczególnie wzruszający był moment dzielenia chleba – symbolu braterstwa - nawet wtedy, gdy nie ma się nic.
Reklama
Nie zabrakło też elementu duchowego. W miejscu poświęconym modlitwie mogły pomodlić się za Polskę i o pokój, a także porozmawiać o elementach Eucharystii i sile duchowej, która pomagała harcerkom przetrwać W innym miejscu dzieci oglądały scenkę szycia płaszczyka z resztek materiału, po czym same tworzyły zabawki z klamerek i pomponów. Uśmiechy najmłodszych dopełniały tę część lekcji historii.
Finałową stacją były losy „Wędrownych Ptaków” – harcerek, które po wyzwoleniu w Szwecji odzyskiwały zdrowie i organizowały pierwszy obóz skautowy w wolności. Uczestnicy uczyli się tam wiązać węzły i stawiać namioty – symbole powrotu do normalności.
Bieg zakończył się wspólnym ogniskiem, pieczeniem kiełbasek i dzieleniem wrażeń. Każdy uczestnik otrzymał pamiątkową naszywkę, którą mógł przypiąć do munduru.
Choć historia harcerek z Ravensbrück to opowieść o cierpieniu, przebija przez nią coś więcej – miłość, braterstwo i jedność. W świecie, który próbował odebrać im godność, one potrafiły podać rękę słabszym, uczyć, modlić się i dzielić ostatnim kawałkiem chleba. To dowód, że ideały harcerskie nie są pustymi słowami, lecz realną siłą dającą nadzieję.
Słowa założyciela skautingu, Roberta Baden-Powella – „Starajmy się zostawić ten świat choć trochę lepszym, niż go zastaliśmy” – nabrały tego dnia wyjątkowej mocy. Bo duch służby i solidarności, obecny w Ravensbrück, wciąż inspiruje kolejne pokolenia. A na koniec sami skauci zauważyli, że harcerki w swoim życiu realizowały zasadę: „Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili i wy im czyńcie” (Mt7,12).