Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

T-shirt z piętnem. Caritas na rzecz prześladowanych

Koszulki z arabską literą piętnującą chrześcijan będzie rozprowadzać Caritas naszej diecezji. Dochód z akcji przeznaczono na pomoc prześladowanym na Bliskim Wschodzie chrześcijanom

Niedziela bielsko-żywiecka 39/2014, str. 1

[ TEMATY ]

Caritas

prześladowania

chrześcijanin

PB

Ks. Robert Kasprowski prezentuje koszulkę rozprowadzaną w ramach akcji pomocy prześladowanym chrześcijanom

Ks. Robert Kasprowski prezentuje koszulkę rozprowadzaną
w ramach akcji pomocy prześladowanym
chrześcijanom

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z inicjatywy papieża Franciszka 26 sierpnia br. był dniem modlitwy Kościoła na całym świecie za prześladowanych chrześcijan na Bliskim Wschodzie. 7 września w Warszawie odbył się międzyreligijny marsz solidarności z chrześcijanami prześladowanymi na świecie. Te i inne inicjatywy zwróciły uwagę opinii publicznej na coraz bardziej narastający problem prześladowań, jakie dotykają wierzących w Chrystusa w różnych zakątkach naszego globu.

Na problem prześladowań stara się zwrócić uwagę także Caritas naszej diecezji. Nie tylko zwrócić uwagę, ale realnie pomóc prześladowanym braciom w wierze. Do finansowego wsparcia zachęcał list biskupa Romana Pindla, którego efektem była zbiórka przeprowadzona na ten cel 14 września w kościołach diecezji bielsko-żywieckiej. – W naszej Caritas zrodziła się myśl w związku z tym, co wyczytaliśmy w informacjach prasowych. Jedna z krakowskich firm zaprojektowała koszulkę z arabską literą „n” (inicjał od słowa „Nazarejczyk”), którą dżihadyści piętnują domy chrześcijan, potem ich stamtąd wyrzucając, a nawet zabijając. Okazuje się, że to jest pomysł ogólnoświatowy. Doszliśmy więc do wniosku, że oprócz zebrania ofiar do puszek w kościołach naszej diecezji, wyprodukujemy takie właśnie koszulki, będziemy je rozprowadzać, a dochód przeznaczymy na pomoc prześladowanym chrześcijanom – tłumaczy ks. Robert Kasprowski z diecezjalnej Caritas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Koszulki będą docierać kilkoma kanałami do tych, którzy będą chcieli je nabyć i w ten sposób włączyć się w akcję pomocy. W akcji z pewnością pomogą nasze parafie. Duszpasterze rozeznając zapotrzebowanie będą mogli zamawiać koszulki, można się także spodziewać, że rozprowadzać je będą katecheci w szkołach. Ostatecznie każdy może taką koszulkę zamówić bezpośrednio w biurze Caritas w gmachu naszej Kurii (tel.: 33-819-12-03). T-shirty w kolorze białym lub czerwonym mają wydrukowaną arabską literę „n” – znak napiętnowania chrześcijan, wraz z siglami Mt 5, 10 odnoszącymi się do Jezusowych słów z Kazania na Górze: „Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie, albowiem do nich należy Królestwo niebieskie”. Na rękawie umieszczono logo Caritas.

– Akcja jest oczywiście ważna, ale przy tym wszystkim chodzi również o to, byśmy się w intencji prześladowanych chrześcijan po prostu modlili. Dla przykładu Szkolne Koła Caritas zadeklarowały, że podejmą modlitewną krucjatę w tej intencji, modlą się także niektóre wspólnoty parafialne – podkreśla dyrektor bielskiej Caritas, zaznaczając przy tym, że rozprowadzanie koszulek będzie trwało tak długo, jak długo znajdą się chętni, by w ten sposób pomagać.

Chrześcijanie należą do najbardziej prześladowanej grupy religijnej. Ok. 100 mln chrześcijan na całym świecie jest prześladowanych z powodu swojej wiary.

2014-09-24 15:23

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Caritas i przygraniczne parafie niosą pomoc uchodźcom

[ TEMATY ]

Caritas

migranci

Caritas Polska

Specjalne pakiety pomocowe przygotowane dla uchodźców przez Caritas Polska trafią do kościołów na terenach objętych stanem wyjątkowym i do Straży Granicznej. – Pomagamy każdemu, bez względu na kolor skóry i narodowość. I nie stoi to w sprzeczności z koniecznością ochrony granic – podkreśla br. Cordian Szwarc OFM, zastępca dyrektora Caritas Polska, który 4 października spotkał się z proboszczami parafii położonych w pasie przygranicznym.

Delegacja Caritas Polska udała się poniedziałek do Michałowa na Podlasiu, aby na miejscu zapoznać się z sytuacją w rejonie przygranicznym. W spotkaniu z proboszczami uczestniczył także ks. abp Józef Guzdek, metropolita białostocki. O pomoc medyczną i humanitarną dla migrantów zaapelował w tym samym dniu abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne. Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej. Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia. Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie. Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy. Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską. Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej". Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała! Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła. Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża. Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.
CZYTAJ DALEJ

Św. Franciszek - "poślubił Panią Biedę"

2025-04-29 20:59

[ TEMATY ]

Św. Franciszek z Asyżu

Archiwum parafii

Jego młodzieńcze ambicje? Zostać poetą. Jeszcze lepiej – rycerzem, który jest poetą. Jego styl życia? Zabawy z przyjaciółmi i kosztowne ubiory. Światowiec i trzpiot? Niekoniecznie, skoro świetnie radzi sobie w interesach prowadzonych przez ojca. Zapewne nie tylko przejmie rodzinny biznes, ale i rozwinie go, zapewniając sobie status jednej z ważniejszych osób w mieście.

KSIĄŻKA DOSTĘPNA W NASZEJ KSIĘGARNI: ksiegarnia.niedziela.pl.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję