Reklama

Wiadomości

Open Doors: w 78 krajach prześladowanych jest 380 mln chrześcijan

Z szacunków organizacji Open Doors wynika, że obecnie w 78 krajach prześladowanych jest 380 mln chrześcijan. Według Światowego Indeksu Prześladowań w 2025 r. w 50 krajach poziom prześladowań jest wysoki bądź ekstremalnie wysoki. Pierwsze miejsce w rankingu zajęła Korea Północna, drugie - Somalia, trzecie - Jemen.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas konferencji prasowej, która odbyła się w piątek w Warszawie, dyrektor polskiego biura Open Doors Leszek Osieczko przekazał, że w ciągu ostatnich trzech dekad z Korei Północnej uciekło 34 tys. Koreańczyków, a około miliona zostało zawróconych.

- Wiele osób ucieka do Chin, które mają podpisaną umowę z Koreą i wszystkich uciekinierów odsyłają do obozów reedukacyjnych, gdzie ci ludzie często giną. W ostatnim czasie pięcioro uciekinierów odesłał z powrotem do Korei Północnej również rząd Korei Południowej. To jest potężna zmiana, niestety bardzo negatywna - ocenił.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zaznaczył, że poza Koreą Północną sytuacja chrześcijan jest dramatyczna także w krajach takich jak Jemen, Pakistan czy Nigeria. - Tylko w Nigerii z powodu wiary w Chrystusa w 2024 r. życie straciło blisko 5 tysięcy osób - mówił.

Dodał, że chrześcijanie, którym udaje się uciec przed prześladowaniami, najczęściej lądują w obozach dla uchodźców, gdzie dochodzi do gwałtów i zmuszania do pracy niewolniczej.

Timothy Cho, któremu kilka lat temu udało się uciec z Korei Północnej, zaznaczył, że choć formalnie jego ojczyzna jest krajem ateistycznym, to w rzeczywistości obowiązującą religią jest kult rodziny Kimów.

- Indoktrynacja zaczyna się we wczesnym dzieciństwie. Trzeba mówić, myśleć i śpiewać o rodzinie Kimów każdego dnia. Nie ma dostępu do telefonów, mediów społecznościowych ani internetu. Ludzie, którzy odważą się oglądać zagraniczne media trafiają do obozów pracy lub są skazywani na śmierć. To wszystko jest całkowicie zabronione - zastrzegł.

Podziel się cytatem

Reklama

Cho zaznaczył, że kiedy miał 9 lat jego rodzice uciekli do Chin, a on został sam i był zmuszony, by żyć na ulicy. - Nie mogłem już chodzić do szkoły, bo powiedziano mi, że teraz należę do klasy wrogów, która jest dyskryminowana we wszystkich aspektach - mówił.

Nie widząc dla siebie przyszłości w Korei, Cho postanowił spróbować uciec do Chin. - Bardzo się bałem, bo nie miałem pojęcia jak wygląda świat poza Koreą Północną - zastrzegł.

Zaznaczył, że podjął kilka prób ucieczki. Za pierwszym razem został schwytany i trafił do koreańskiego więzienia. - To, czego doświadczyłem w więzieniu, było najgorsze w całym moim życiu. Widziałem dzieci umierając z głodu. Byłem jedynym, który przetrwał z mojej grupy - powiedział.

Zaznaczył, że po wyjściu z więzienia podjął kolejną próbę ucieczki, lecz i tym razem został schwytany w Chinach. Kiedy w więzieniu w Szanghaju oczekiwał na deportację do Korei Północnej, spotkał tam chrześcijanina, który poradził mu modlitwę do Jezusa Chrystusa i czytanie Biblii.

- Zawsze bałem się Biblii, bo od dzieciństwa słyszałem, że to jest księga przeklęta. Ale byłem w tak tragicznym położeniu, nie miałem żadnej nadziei, więc postanowiłem spróbować (...). Zacząłem modlić się tymi słowami: Boże, jeśli Ty naprawdę istniejesz, zwróć mi wolność, a ja wtedy oddam Ci całe moje życie. Ale jeśli wyślą mnie z powrotem do Korei Północnej i jeśli zostanę wysłany na śmierć, wyrzeknę się Ciebie. Wtedy zdarzył się cud: Chiny podjęły niespotykaną decyzję, żeby deportować mnie nie do Korei, ale do Filipin, skąd przedostałem się do Wielkiej Brytanii - wspominał.

Podziel się cytatem

Po czasie Cho dowiedział się, że powodem decyzji chińskich władz był nacisk takich mediów jak Washington Post, CNN i BBC, które dowiedziały się o jego sytuacji.

- Okazało się, że świadkiem mojego aresztowania była 13-latka, która wysłała wiadomość do zagranicznego dziennikarza. Nie wiem, dlaczego to zrobiła, ale jej akt odwagi ocalił mi życie. Dlatego, kiedy odzyskałem wolność postanowiłem zostać aktywistą - podkreślił.

Dodał, że w Korei Północnej działają cztery oficjalne kościoły rządowe, w których odbywają się msze św., ale udział w nich mogą brać jedynie obcokrajowcy. - W ten sposób rząd próbuje robić wrażenie, że w Korei Północnej istnieje wolność religijna. Koreańczycy mogą uczestniczyć w nabożeństwach jedynie w tajemnicy. Nabożeństwa odbywają się w prywatnych domach, w maksymalnie 4-5 osobowych grupach. Uczestnicy czytają po cichu Biblię, nie ma mowy o głośnych śpiewach. Do końca nie wiadomo, ilu chrześcijan spotyka się w podziemiu - przekazał.

2025-07-11 20:33

Oceń: +8 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pakistan: brutalny atak na katolickich pielgrzymów

Afzal Masih, 42-letni ojciec czwórki dzieci, zginął 7 września 2025 r. w furgonetce przewożącej katolików do największego sanktuarium maryjnego w Pakistanie, położonego w pobliżu Lahauru - Mariamabadzie, a jeden z nastoletnich chrześcijan został ranny na skutek brutalnego ataku muzułmańskich fundamentalistów donosi portal Crux..

Crux cytuje wywiad dla Morning Star News, w którym jeden członków grupy katolickiej powiedział, że w furgonetce było około 12-13 osób, w tym kobiety i młode dziewczyny z rodzin pielgrzymów. Około godziny 1.30 w nocy na autostradzie do Śekhupura trzech młodych muzułmanów na dwóch motocyklach zaczęło zaczepiać i wygwizdywać kobiety. „Zablokowali nam również drogę, jadąc zygzakiem przed naszym samochodem. Afzal Masih, siedzący na przednim siedzeniu, poprosił napastników, aby przestali nękać kobiety, a muzułmanie zatrzymali samochód i wyciągnęli go na drogę, zaczęli bić go pięściami i kopać, a także zaatakowali nas, gdy próbowaliśmy ratować Afzala” - powiedział.
CZYTAJ DALEJ

Wspomnienie bł. Bernardyny Jabłońskiej - duchowej córki św. Brata Alberta

pl.wikipedia.org

Prawdziwym przełomem w życiu bł. Bernardyny okazało się spotkanie z Bratem Albertem. „Tęskniła do życia w kontemplacji i Pan wypełnił jej pragnienie w sposób, którego się nie spodziewała, bo jej życie upłynęło na ciężkiej pracy wśród bezdomnych, zranionych przez życie, nędzarzy. To w nich odkrywała twarz umiłowanego Nauczyciela i z miłości do Niego pragnęła dawać, wiecznie dawać” - mówił o bł. Bernardynie bp Damian Muskus.

Według niego, jej życie i posługa najsłabszym są świadectwem, że wielkie dzieła miłości rodzą się „z patrzenia na Jezusa, z nieustannego bycia z Nim, słuchania Go i uczenia się Jego stylu”. Stwierdził, że siostry albertynki „w cichości zmieniają świat, zaprowadzając w jego najciemniejszych zakamarkach ewangeliczne reguły dobra, miłości i całkowitego oddania Jezusowi”.
CZYTAJ DALEJ

Ja, żołnierz Wojska Polskiego, przysięgam!

2025-09-22 07:38

2LBOT

Na Placu Apelowym w koszarach na Majdanku w Lublinie 84 ochotników z województwa lubelskiego wypowiedziało słowa przysięgi wojskowej, dołączając w ten sposób do 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej.

Nowi terytorialsi to osoby w różnym wieku, z różnych środowisk i zawodów, których połączyła chęć zdobycia nowych umiejętności oraz gotowość do służby i działania na rzecz lokalnej społeczności.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję