Reklama

Wiadomości

Ofiarą jest całe społeczeństwo

Niemal każdego dnia z Iraku docierają do nas niepokojące informacje na temat sytuacji chrześcijan prześladowanych w tym kraju przez islamistów. W ostatnich dniach gościł w Polsce arcybiskup Bagdadu Jean Benjamin Sleiman OCD. Przebywał u nas na zaproszenie organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie. O sytuacji prześladowanych wyznawców Chrystusa w Iraku z gościem z Bagdadu rozmawia ks. Marek Łuczak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. MAREK ŁUCZAK: – Jak obecnie wygląda życie codzienne irackich chrześcijan?

ABP JEAN B. SLEIMAN OCD: – Sytuacja chrześcijan irackich nie jest taka sama w przypadku wszystkich wyznawców tej religii. Oczywiście, możemy mówić o pewnych cechach wspólnych, ale generalnie trzeba powiedzieć, że mamy tu do czynienia z pewnymi różnicami. Na pewno wszyscy muszą się konfrontować z poczuciem lęku i zagrożenia, ale niektórzy mają o wiele gorzej: musieli opuścić swoje domostwa i dzielą odtąd los uchodźców. Ci, którzy zostali w swoich domach, muszą niejednokrotnie borykać się z nieprzychylnym ustosunkowaniem ze strony muzułmańskich sąsiadów. Są też zmuszani do płacenia podatku z tego tytułu, że nie są wyznawcami islamu.

– Czy liczba osób zmuszonych do opuszczenia swych domów wzrasta, czy się ustabilizowała?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Największą falę uchodźców, jak się wydaje, mamy już za sobą. Różne źródła podają różne dane statystyczne, ale grubo ponad 100 tys. ludzi przebywa dziś m.in. na terenie szkół, koczuje pod gołym niebem.

– Czy jest jakaś szansa na zorganizowanie międzynarodowej pomocy humanitarnej dla uchodźców?

Reklama

– Taka pomoc jest, oczywiście, możliwa. Już teraz na terenie Iraku mają miejsce interwencje niektórych organizacji, by ulżyć cierpieniu prześladowanych chrześcijan, ale to zdecydowanie nie wystarcza. Niestety, trzeba przyznać, że państwo irackie w obecnej sytuacji nie zdało egzaminu: chrześcijańscy obywatele nie mogą liczyć na ochronę czy choćby wsparcie ze strony powołanych do tego struktur.

– Dwa lata temu redakcję „Niedzieli” odwiedził abp Louis Raphaël I Sako, który ubolewał z powodu wycofania się wojsk amerykańskich z Iraku. Hierarcha obawiał się o przyszłość swojego kraju...

– Niewątpliwie rola Amerykanów jest złożona, więc trudno jednoznacznie odnieść się do ich działań w różnych kontekstach. Trzeba też docenić zamiłowanie USA do demokracji i usilne wysiłki zmierzające do propagowania tego systemu na całym świecie. Jednak wkroczenie Amerykanów do Iraku prawdopodobnie przyczyniłoby się dzisiaj do zwiększenia podziału społeczeństwa irackiego, zaostrzyłoby konflikt i znacznie pomnożyłoby liczbę ofiar.

– Co wobec tego możemy powiedzieć o współczesnym społeczeństwie irackim? Z jednej strony są zideologizowani islamiści, z drugiej – wyznawcy islamu, którzy nie charakteryzują się takim radykalizmem. Czy na co dzień widać tę różnicę?

– Mamy tu do czynienia z sytuacją bardzo złożoną. Można jednakże powiedzieć, że całe społeczeństwo irackie jest ofiarą obecnej sytuacji. Na podkreślenie zasługuje fakt, że za proklamowaniem państwa irackiego stoją czynniki międzynarodowe. Mamy więc do czynienia z zewnętrznym zagrożeniem, a dodatkowo jesteśmy narażeni na wewnętrzne zagrożenia, wynikające ze skomplikowanych uwarunkowań politycznych.

Reklama

– Jak Ksiądz Arcybiskup ocenia postawę Europy i zachodnich państw w obecnej sytuacji?

– Mógłbym śmiało zapytać, dlaczego pozwalacie na to, że my cierpimy? Niestety, głos Europy jest niemal niesłyszalny. Możemy tu mówić o inercji struktur europejskich, które na drodze politycznej czy dyplomatycznej mogłyby zrobić dla nas o wiele więcej. Przy tej okazji wspomnę też o nieocenionej roli dziennikarzy. To dzięki ich pracy świat może się dowiedzieć o naszej sytuacji, a to daje szansę na uwrażliwienie opinii publicznej i niesie nadzieję na zmiany. Przy tej okazji chciałbym podziękować Kościołowi w Polsce za inicjatywę modlitewną. Polacy, czcząc Matkę Bożą Częstochowską, zanosili swoje modlitwy za męczenników chrześcijańskich ze szczególnym uwzględnieniem moich rodaków. Jestem wdzięczny za tę inicjatywę.

– Coraz częściej dociera do nas głos papieża Franciszka na temat sytuacji w Iraku. Czy ten głos jest u was słyszalny?

– Nie tylko słyszymy głos papieża Franciszka, ale oczekujemy go. Papież kieruje do nas słowa, by umocnić naszą wiarę. Zapewnia nas o swojej modlitwie, którą w swym sercu kieruje do Boga w intencji wszystkich Irakijczyków. Znamienne są też słowa odnoszące się bezpośrednio do agresorów, którzy, zdaniem papieża Franciszka, powinni zaprzestać swych działań. Na pewno trudno ocenić skuteczność papieskich apeli, ale z całą pewnością ludzie odpowiedzialni za obecną sytuację w Iraku słyszą te słowa i zawsze jest jakaś szansa, że to zaowocuje dobrymi decyzjami. Ponadto słowa Ojca Świętego są nieocenione z punktu widzenia zwykłych ludzi, dla których stanowią pocieszenie i dają nadzieję.

* * *

Abp Jean Benjamin Sleiman urodził się 30 czerwca 1946 r. w Ghalboun (Byblos – Liban). W 1962 r. złożył pierwsze śluby zakonne w Zakonie Karmelitów Bosych, 15 sierpnia 1967 r. złożył śluby wieczyste, a 8 grudnia 1973 r. przyjął święcenia kapłańskie. Od 1991 r. był przełożonym generalnym zakonu, a 20 stycznia 2001 r. otrzymał sakrę biskupią i został mianowany arcybiskupem Bagdadu

2014-09-02 14:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odbudujmy chrześcijańskie miasto

Niedziela Ogólnopolska 36/2017, str. 40

[ TEMATY ]

Irak

RNW.org / photo on flickr

Polsce grożą sankcje ze strony europejskiej biurokracji. Wszystko z powodu twardego stanowiska wobec mechanizmu tzw. relokacji uchodźców. Władze w Warszawie – świadome zagrożeń, które powoduje niekontrolowany napływ migrantów z terenu Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu – wyraźnie zastrzegły, że nie popełnią błędów, które teraz mszczą się na krajach Europy Zachodniej.
CZYTAJ DALEJ

Jeden z kardynałów na konklawe "poratował" przyszłego papieża... cukierkami

2025-05-14 14:30

[ TEMATY ]

konklawe

kard. Luis Antonio Tagle

cukierki

Papież Leon XIV

Adobe Stock

Kard. Tagle miał "poratować" przyszłego papieża... cukierkami

Kard. Tagle miał poratować przyszłego papieża... cukierkami

Filipiński kardynał Luis Antonio Tagle w szczególny sposób wspierał papieża Leona XIV na finiszu konklawe. Kard. Tagle powiedział na konferencji prasowej w Rzymie, że kiedy kard. Robert Francis Prevost, który siedział obok niego na konklawe, zdał sobie sprawę podczas liczenia głosów, że zostanie wybrany, zaczął ciężko oddychać, dlatego zaproponował przyszłemu papieżowi słodycze.

„Zawsze mam przy sobie słodycze. Kard. Prevost siedział obok mnie. Kiedy usłyszałem, że ciężko oddycha, zapytałem go: 'Chcesz cukierka? A on odpowiedział: 'Dobrze, daj mi jednego, proszę'”. To był jego „pierwszy `akt miłosierdzia` wobec nowego papieża”, zażartował kard. Tagle, który przed konklawe sam był typowany jako potencjalny następca zmarłego papieża Franciszka.
CZYTAJ DALEJ

Panie! Spraw, aby moja wiara przynosiła obfite owoce!

2025-05-14 16:07

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Magdalena Pijewska/Niedziela

Z wielkoczwartkowej mowy pożegnalnej Jezusa w dzisiejszą niedzielę czytamy tylko wstęp. Jezus w swojej mowie do uczniów skupia się na tym, co było w danej chwili najbardziej dla nich istotne.

Po wyjściu Judasza z wieczernika Jezus powiedział: «Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy. Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami. Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, że jesteście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję