Reklama

Ciasta i desery

Desery świata

Tiramisu z owocami

W wakacje proponujemy Państwu podróż po cukierniach naszych bliższych i dalszych sąsiadów.
Tiramisu to najbardziej znany włoski deser. Jego nazwę tłumaczy się jako „popraw mi nastrój”, co chyba mówi samo za siebie. Klasyczne tiramisu, składa się z warstwy biszkoptu – nasączonego bardzo mocną kawą espresso oraz likierem amaretto – i kremu z serka mascarpone.
My proponujemy ten deser w wersji owocowej – jest równie smaczny.

Niedziela Ogólnopolska 29/2014

[ TEMATY ]

ciasta

Pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Składniki:

2 żółtka
4 łyżki cukru pudru
25 dag serka mascarpone
250 ml śmietanki kremowej
25 dag owoców (do wyboru: malin, jagód, borówek amerykańskich)
2 paczki biszkoptów
pół szklanki mleka
kakao

Wykonanie:

Żółtka utrzeć z cukrem pudrem na puszystą masę. Do kremu dodawać po łyżce mascarpone i miksować, aż dodamy cały serek. Schłodzoną śmietankę wlać do wysokiego naczynia i ubić na sztywno.
Delikatnie wymieszać z masą serową. Owoce umyć i przebrać. Masę serową podzielić na trzy części. Pierwszą rozłożyć równo na dnie szklanej prostokątnej formy.
Połowę biszkoptów po jednym zanurzać na moment w mleku i układać na masie serowej. Na pierwszą warstwę biszkoptów wyłożyć równomiernie drugą część kremu, a na nią – owoce.
Ponownie układać warstwami: drugą połowę biszkoptów – również zanurzanych w mleku – krem i owoce, następnie znów biszkopty i krem.
Przykryć folią i wstawić do lodówki na kilka godzin. Wierzch oprószyć kakao, udekorować owocami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-07-16 09:03

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szarlotka pyszna

Niedziela Ogólnopolska 18/2018, str. 58

[ TEMATY ]

ciasto

ciasta

Graziako

Ciasto na każdą okazję. Pyszne zarówno do popołudniowej herbaty, jak i na przyjęcie. Można je podawać na ciepło z lodami i bitą śmietaną

• 30 dag mąki
CZYTAJ DALEJ

Abp Przybylski w Piekarach Śl.: Dziękuję za to, że witacie mnie jak w domu

2025-09-12 15:58

[ TEMATY ]

Piekary Śląskie

abp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Abp Andrzej Przybylski

Abp Andrzej Przybylski

- Czasem tak Pan Bóg robi, że zaprasza nas, byśmy się przeprowadzili z jednego domu do drugiego. Ale dom nie jest tam, gdzie są jakieś geograficzne miejsca, mury, ulice. Dom jest tam, gdzie jest ojciec, gdzie jest matka, gdzie są bracia i siostry. Dziękuję za to, że witacie mnie jak w domu. I proszę, przyjmijcie mnie jak swojego, mimo że przychodzę trochę z zewnątrz - mówił abp Andrzej Przybylski podczas Eucharystii w uroczystość NMP Piekarskiej, głównej patronki archidiecezji katowickiej.

12 września, w uroczystość odpustową ku czci NMP Piekarskiej, w piekarskim sanktuarium modlił się abp Andrzej Przybylski. Na początku Eucharystii zapewnił wszystkich o swojej modlitwie za całą archidiecezję, jej mieszkańców, biskupów, księży i osoby życia konsekrowanego.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Imię Maryi na sztandarach

2025-09-13 13:24

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Gabara

Uroczystości odpustowe w parafii Najświętszego Imienia Maryi w Łodzi

Uroczystości odpustowe w parafii Najświętszego Imienia Maryi w Łodzi

W parafii Najświętszego Imienia Maryi odbyły się uroczystości odpustowe, które zgromadziły wiernych oraz delegacje z sąsiednich parafii. Na początku Mszy Świętej wszystkich przybyłych powitał proboszcz, ks. Maksymilian Pyzik, który podkreślał, że kościół noszący imię Maryi jest miejscem szczególnej łaski, w którym Bóg pragnie udzielać darów przez wstawiennictwo Matki Jezusa. Zachęcił wiernych, aby nie bali się powierzania Jej swoich trosk, bo Maryja prowadzi zawsze do Chrystusa i nigdy nie zostawia człowieka samego w potrzebie.

Centralnym punktem świętowania była uroczysta Msza św., której przewodniczył ks. Grzegorz Matynia, dyrektor Ośrodka Konferencyjno-Rekolekcyjnego w Porszewicach. Kapłan podzielił się osobistym doświadczeniem, które – jak przyznał – uczy pokory i otwartości. Opowiedział sytuację, gdy z dokumentami udał się do księgowej, a ta, zauważając błąd, usłyszała jego spontaniczne westchnienie: „Matko Boża, znowu coś pomyliłem”. Księgowa, zaskoczona, zapytała, czy wypada tak swobodnie wzywać imienia Maryi. To wołanie o ratunek i pomoc, a nie nadużycie – wyjaśniał kaznodzieja. – Maryję możemy i powinniśmy wzywać w każdej chwili, tak jak dziecko woła matkę, gdy czuje się zagubione. Ks. Matynia przypomniał, że święto Najświętszego Imienia Maryi ma głębokie historyczne korzenie. Wspomniał czasy króla Jana III Sobieskiego, który przed decydującą bitwą pod Wiedniem oddał swoje wojsko pod opiekę Matki Bożej i kazał wypisać Jej imię na sztandarach. – My również mamy wypisać to imię na sztandarach naszej codzienności – na planach, które tworzymy i w chwilach, gdy mierzymy się z przeciwnościami, np. z chorobą – zachęcał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję