Reklama

Aspekty

Pielgrzymowanie czas zacząć!

Wraz z rozpoczęciem sezonu wakacyjnego rusza w naszej diecezji sezon na piesze i rowerowe pielgrzymowanie na Jasną Górę. Już 2 lipca z Otynia wyruszą do Częstochowy rolnicy. Kilka tygodni później startuje 32. Piesza Pielgrzymka Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej na Jasną Górę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dlaczego warto pielgrzymować? – Przede wszystkim na co dzień nie mamy tyle czasu, by jako ludzie wiary poświęcić czy jakby ukierunkować ten swój czas na relację z Panem Bogiem. Brakuje nam czasu dla drugiego człowieka i brakuje nam czasu także dla siebie, więc te dwa tygodnie pielgrzymowania to taki święty czas, kiedy możemy zapomnieć o wszystkim, jeżeli potrafimy. Jest to taka przestrzeń, którą warto wykorzystać, żeby odnaleźć siebie, zobaczyć, że obok nas żyją inni ludzie i w tym wszystkim scementować swoją relację z Bogiem, żeby On nas w tym szukaniu siebie i drugiego człowieka umacniał – mówił ks. Krzysztof Kocz, przewodnik grup zielonogórskich, które wyruszają 2 sierpnia. Okazji do spotkań z Bogiem i drugim człowiekiem w trakcie pielgrzymowania jest wiele. – Podczas pielgrzymki dzieje się to cały czas: poprzez służbę sobie nawzajem, modlitwę, uczestnictwo w codziennej Mszy św. czy w sakramencie pokuty i pojednania. W drodze mamy takie dwa wieczory, które są poświęcone temu sakramentowi przy wystawionym Najświętszym Sakramencie, ale też każdego dnia można podejść podczas marszu do kapłana i poprosić o spowiedź.

Reklama

Pielgrzymka to okazja do spotkania nowych, ciekawych ludzi, którzy żyją podobnymi wartościami. Możliwość rozmowy z tymi, którzy idą obok, lub z tymi, którzy pielgrzymów goszczą na noc. To także możliwość zmierzenia się z samym sobą, swoimi możliwościami fizycznymi, sprawdzeniem, czy potrafi się zostawić na jakiś czas komputer, pracę, itp. To okazja do poznania siebie, bo w momentach trudnych, w obecności innych można zobaczyć, jak się zachowuję, a takich momentów w pielgrzymowaniu jest wiele. Wtedy można stanąć w prawdzie. Wielu pielgrzymów idzie do Częstochowy z konkretną intencją, modlą się za chorą mamę, o dobrego męża, pracę, dziękują za narodziny dziecka. W przypadku pielgrzymowania można mówić o wielu w jednym. Są to i rekolekcje, i wakacje, i przygoda, i ekstremalna wyprawa, i odpoczynek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Hasłem tegorocznej diecezjalnej pielgrzymki pieszej są słowa: „Matko do Syna Swego nas prowadź”. Grupy wyruszają z trzech rejonów: gorzowskiego, głogowskiego i zielonogórskiego. Z Gorzowa grupy wychodzą 31 lipca. W ich skład wchodzą też pielgrzymi z Kostrzyna nad Odrą – 29 lipca, Rzepina – 30 lipca, Strzelec Krajeńskich – 30 lipca, Świebodzina – 1 sierpnia, Międzyrzecza – 1 sierpnia, Sulechowa – 2 sierpnia.

Z Winnego Grodu pielgrzymi wyjdą 2 sierpnia, a wraz z nimi grupy z Gubina – 31 lipca i Krosna Odrzańskiego – 1 sierpnia. Pątnicy z Głogowa wyruszą także 2 sierpnia, a wśród nich mieszkańcy Kożuchowa i Nowej Soli – 31 lipca oraz Żar i Żagania – 31 lipca.

Zapisy na pielgrzymkę w parafii, z której wychodzą grupy.

Pieszo na Jasną Górę będą także pielgrzymować nauczyciele i wychowawcy. Ogólnopolska Pielgrzymka „Warsztaty w drodze” wyruszy z Zielonej Góry 31 lipca i wejdzie do Częstochowy tego samego dnia co pielgrzymka diecezjalna – 12 sierpnia.

Chętni mogą także pielgrzymować na jednośladach. 12 lipca z Głowowa wystartuje Rowerowa Pielgrzymka Głogowska.

2014-06-25 12:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gorzów. Wyruszyła Jubileuszowa Pielgrzymka na Jasną Górę

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

Karolina Krasowska

Pielgrzymi wyruszyli spod gorzowskiej katedry

Pielgrzymi wyruszyli spod gorzowskiej katedry

Z Gorzowa wyruszyła Jubileuszowa 40. Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę. Grupę ok. 300 pielgrzymów odprowadził z katedry pasterz diecezji bp Tadeusz Lityński.

Pielgrzymka rozpoczęła się Mszą św. w gorzowskiej katedrze pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. W tym roku towarzyszy jej hasło "Abyśmy byli jedno", będące zawołaniem sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Wiara, rap i prawdziwe życie!

2025-10-01 19:42

Archiwum organizatorów

Parafia św. Andrzeja na Wrocławskich Stabłowicach zaprasza na spotkanie z RapPedagogiem

Parafia św. Andrzeja na Wrocławskich Stabłowicach zaprasza na spotkanie z RapPedagogiem

Już w tę niedzielę, 5 października, parafia św. Andrzeja Apostoła na Wrocławskich Stabłowicach zaprasza na wyjątkowe spotkania z Dobromirem Makowskim – RapPedagogiem – pedagogiem, streetworkerem, wykładowcą i raperem, który dzieli się swoją historią życia, nawrócenia i działania Boga.

– To nie będzie typowy wykład. Będzie HIP-HOP, prawdziwe świadectwo i rozmowa – wszystko, co porusza i zostaje w sercu – zachęcają organizatorzy. O godzinie 16.00 rozpocznie się spotkanie RapPedagoga z rodzicami, a o godzinie 19.00 spotkanie z młodymi. Zaproszona jest młodzież od 7 klasy szkoły podstawowej. Wstęp na oba spotkania jest wolny!
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję