Wolontariusz z wyrokiem sądu za "zakłócenie spokoju" dr Gizeli Jagielskiej
Wolontariusz Fundacji Pro-Prawo do Życia usłyszał prawomocny wyrok sądu na ponad 1000 zł grzywny za "zakłócenie spokoju" Gizeli Jagielskiej poprzez organizację publicznej modlitwy różańcowej pod wejściem do szpitala w Oleśnicy. Wyrok dotyczy różańca, w trakcie którego wolontariusze Fundacji zostali napadnięci przez agresywnego mężczyznę i musieli się bronić z użyciem gazu. Wolontariusz został skazany, a w sprawie ataku bandyty sprawę umorzono - informuje Fundacja Pro-Prawo do Życia.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu podtrzymał wyrok pierwszej instancji, zgodnie z którym Adam, koordynator akcji Fundacji Pro-Prawo do Życia w Oleśnicy, musi zapłacić ponad 1000 zł grzywny za "zakłócenie spokoju" Gizeli Jagielskiej poprzez organizację publicznej modlitwy różańcowej pod jej szpitalem.
Istotne w tym wyroku jest to, że sprawa dotyczy różańca, w trakcie którego doszło do głośnego napadu na działaczy Fundacji. Przypomnijmy - w trakcie modlitwy do wolontariuszki Kasi podszedł agresywny mężczyzna. Złapał ją za rękę i usiłował wyrwać jej telefon. W jej obronie stanęli inni wolontariusze. Agresywny mężczyzna wdał się w szarpaninę z Adamem. Zaczął uderzać i popychać Adama, który w obronie siebie i innych użył gazu, co powstrzymało napastnika od kolejnych ataków. Napad nagrał się na fundacyjnej kamerze.
Fundacja złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, ale sprawa została umorzona, gdyż w ocenie sądu napad na modlących się wolontariuszy był uzasadnionym elementem "konfliktu światopoglądowego" na temat aborcji. Skazany za to został Adam, gdyż poprzez pokojowe zgromadzenie modlitewne "zakłócił spokój" aborterki Gizeli Jagielskiej.
Jak mówi Mariusz Dzierżawski, członek zarządu Fundacji Pro-Prawo do Życia:
Tusk i jego ministrowie chcą spacyfikować opór wobec aborcji i reakcję społeczeństwa na zabójstwo Felka w Oleśnicy. Zbrodnia ta wstrząsnęła setkami tysięcy Polaków. Dlatego służby usiłują uciszyć sprawę i zatuszować temat, co dla rządzących jest teraz szczególnie istotne z uwagi na zbliżające się wybory prezydenckie. Rafał Trzaskowski, kandydat aborcyjnej koalicji, popiera aborcję na żądanie, a ministrowie Tuska wspierają Jagielską i aborcje do końca ciąży.
Zdaniem Fundacji, w tej sytuacji trzeba budzić Polaków i mobilizować kolejne osoby do zdecydowanego działania oraz bezkompromisowego oporu wobec mordowania dzieci w łonach matek. Dlatego już 10 maja w Oleśnicy Fundacja organizuje duże wydarzenie: publiczną Drogę Krzyżową ulicami miasta w intencji nawrócenia Jagielskiej i zatrzymania aborcji. Po nabożeństwie odbędzie się wiec, na którym Fundacja przedstawi plan dalszych działań na rzecz powstrzymania aborcjonistów, w które każdy będzie mógł się włączyć.
Ustawa dotycząca depenalizacji aborcji, która nowelizuje odpowiednie przepisy kodeksu prawa karnego, jest złamaniem przepisów Konstytucji, głęboko naruszającym jej aksjologię. W ten sposób zostałaby odrzucona podstawowa gwarancja, którą daje każdemu człowiekowi art. 38 Konstytucji RP stanowiący, że każdy człowiek ma zapewnioną prawną ochronę życia. A dziecko poczęte jest człowiekiem i jest podmiotem prawa - wyjaśniła prof. Anna Łabno, konstytucjonalistka, profesor nauk prawnych.
W rozmowie z KAI tłumaczy, że jeśli przepisy te wejdą w życie, będzie to dotyczyć jedynie zmiany przepisów kodeksu karnego. Natomiast aborcja nadal będzie nielegalna, poza dwiema wyłączającymi przesłankami, gdyż "Ustawa o ochronie życia ludzkiego, płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży" nadal będzie obowiązywać. Jednak przeprowadzenie aborcji do 12. tygodnia w ogóle nie będzie podlegać karze, a w pozostałym okresie ciąży praktycznie również nie. Może to spowodować sytuację, gdy mimo formalnej nielegalności, brak karalności prowadzić będzie do stosowania aborcji także poza przypadkami przewidzianymi “Ustawą o ochronie…”. Będzie to uregulowanie ze swej istoty nielogiczne i sprzeczne z podstawowymi zasadami prawa. Konstytucjonalistka oceniła także pozostałe projekty ustaw dotyczące liberalizacji prawa aborcyjnego oraz wyjaśniła, dlaczego kwestii tej nie można uregulować drogą referendum.
Tego jeszcze „nie grali”: oficjalna reprezentacja satanistów była obecna na paradzie równości w Warszawie. Ciekawa jestem, czy ci biedni ludzie – uczestnicy parady – zdają sobie sprawę, że ulegli manipulacji, że weszli na niebezpieczną drogę duchowego zniewolenia? Może już opętania?
Centrum Warszawy. Wsiadam do metra, a tam w oczy rzucają się dwie panie. Jedna, koło sześćdziesiątki, ubrana w bluzkę w kolorach tęczy, jaskrawo zielone krótkie spodenki, na głowie ma kapelusz słomkowy z przyklejonymi kartkami z napisem: „Odpowiedzią jest miłość”. Ale to nie koniec. Na nogach ma coś w rodzaju tęczowych getrów z frędzlami i sandały w kolorze tęczy. W ręku trzyma dużą torbę z napisem: Berlin. Obok tej damy siedzi mężczyzna, pewnie 20 lat młodszy, cały na czarno, na twarzy maska psiego pyska (co chwila ją zakłada i zdejmuje), z tyłu zaś do spodni ma przyczepiony długi puszysty ogon. Czyli, jak dobrze rozumiem, jest przebrany za psa. Oboje udają się na paradę równości, która właśnie przechodzi ulicami Warszawy – pod patronatem prezydenta stolicy, z udziałem pracowników ambasady Niemiec.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.