Reklama

Kościół

Ostatnie spotkanie

Franciszek zakończył swój pontyfikat w uroczystość Niedzieli Wielkanocnej

Msza św. na placu św. Piotra w święto Zmartwychwstania Pańskiego jest jedną z najbardziej uroczystych i najważniejszych w roku. Przyciąga tłumy wiernych, również dlatego, że kończy się papieskim błogosławieństwem Urbi et Orbi. W tym roku, ze względu na stan zdrowia Franciszka jego udział w uroczystości stał pod znakiem zapytania, chociaż jego ostatnie „wypady” – na plac św. Piotra, do bazyliki św. Piotra i bazyliki Matki Bożej Większej - wskazywały, że Papież jest w stanie uczestniczyć publicznej uroczystości i udzielić błogosławieństwa.

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Włodzimierz Rędzioch

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeśli jeśli masz w sercu własne doświadczenie z czasu, kiedy Franciszek kierował Kościołem - zachęcamy do podzielenia się nim w Księdze Kondolencyjnej.

Od zawsze starałem się być na tej szczególnej Mszy św. I tak też było tego roku. W połowie Eucharystii postanowiłem udać się na dach tzw. Braccio Carlo Magno, monumentalnego korytarza, który łączy lewą kolumnadę placu z fasadą bazyliki – jest to miejsce zarezerwowane dla dziennikarzy, fotografów i kamerzystów akredytowanych przy watykańskim Biurze Prasowym, z którego roztacza się wspaniały widok na plac św. Piotra i fasadę bazylik. Musiałem wyjść z placu i wejść do Watykanu przez boczną bramę zarezerwowaną dla pracowników watykańskich, bramę Perugino. Cała strefa była kontrolowana przez policję i przepuszczono mnie tylko dlatego, że miałem legitymację watykańską. Teren kontrolowano też z helikoptera, który krążył po okolicy. W Watykanie, przed Domem św. Marty było pusto – stali tylko żandarmi watykańscy, którzy poinformowali mnie, że Franciszek przyjmuje wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, Jamesa Davida Vance’a. Jak się później dowiedziałem, było kilkuminutowe spotkanie na wymianę życzeń z okazji Świąt Wielkanocnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wszedłem na dach korytarza na koniec Mszy św., którą odprawiał kard. Angelo Comastri, emerytowany archiprezbiter bazyliki watykańskiej i wikariusz Państwa Watykańskiego. On też wygłosił homilię przygotowaną przez Franciszka na tę okazję.

Loża bazyliki watykańskiej była ozdobiona i zakryta czerwoną kotarą, a z balkonu zwisał dywan z papieskim herbem – wskazywało to, że Franciszek pojawi się w łoży Błogosławieństw. I tak się też stało. Po zakończeniu Mszy św. Papież pojawił się na balkonie wśród wiwatów zgromadzonych na placu wiernych. Złożył im życzenia wielkanocne po czym poprosił swojego mistrz ceremonii, abpa Diego Giovanniego Ravellego o odczytanie jego przesłania. Na zakończenie Ojciec Święty udzielił zgromadzonym pasterskiego błogosławieństwa.

Włodzimierz Rędzioch

Gdy Franciszek opuścił lożę wydawało się, że to już koniec uroczystości. Ale gdy już zszedłem z dachu korytarza na plac św. Piotra zauważyłem, że wzdłuż barierek zaczęli ustawiać się watykańscy żandarmi i gwardie szwajcarskie – był to znak, że Papież będzie jeździł po placu, wśród wiernych. I tak się też stało. Po chwile pod bramą dzwonów pojawił się biały, papieski jeep, na którym Franciszek zaczął objeżdżać plac. Nie dość na tym – w pewnym momencie samochód opuścił plac i wjechał w aleję della Conciliazione udając się w stronę Zamku Anioła. Papieżowi wyraźnie zależało na tym, by spotkać jak najwięcej wiernych. Nie widziałem jeepa, ale na telebimach pokazywano Franciszka, który czasami zatrzymywał się, by pobłogosławić małe dzieci, które podawali mu żandarmi. Następnie jeep zawrócił i zaczął jechać w kierunku bramy Dzwonów. Samochód przejechał tuż obok mnie - udało mi się zrobić jeszcze kilka zdjęć, po chwili zniknął za bramą.

Gdy nazajutrz dotarła do mnie wiadomość o śmierci Papieża przypomniałem sobie słowa wypowiedziane przez niego z Loży Błogosławieństw 13 marca 2013 r., tuż po wyborze: „A teraz wyruszamy w drogę: Biskup i lud”. Zdałem sobie wtedy sprawę, że spotkanie Franciszka z wiernymi w niedzielę wielkanocną, to jego „zanurzenie się” w „morzu” ludzi było ostatnim odcinkiem ziemskiej drogi „Biskupa Franciszka i jego ludu”.

2025-04-21 16:05

Oceń: +26 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lekarz papieża: chciał umrzeć w domu

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Vatican Media

Zdjęcie ilustracyjne - z dnia wyjścia z Gemelli

Zdjęcie ilustracyjne - z dnia wyjścia z Gemelli

Szef zespołu medycznego opiekujący się papieżem Franciszkiem podał w wywiadzie szczegóły dotyczące ostatnich dni i śmierci papieża. Został wezwany przez pielęgniarza Franciszka Massimiliano Strappettiego około godz. 5:30 w Poniedziałek Wielkanocny.

„Powiedział mu, że papież jest w bardzo złym stanie i musi zostać ponownie hospitalizowany w klinice Gemelli”, powiedział chirurg Sergio Alfieri włoskiemu dziennikowi „Corriere della Sera”. „Dwadzieścia minut później byłem w Domu św. Marty, ale nadal wierzyłem, że hospitalizacja prawdopodobnie nie będzie konieczna”.
CZYTAJ DALEJ

Patron młodych na dzisiejsze czasy

Niedziela Ogólnopolska 37/2003

[ TEMATY ]

święty

św. Stanisław Kostka

Bożena Sztajner/Niedziela

Św. Stanisław Kostka

Św. Stanisław Kostka
18 września przypada święto patrona polskiej młodzieży - św. Stanisława Kostki. Urodził się w 1550 r. w Rostkowie k. Przasnysza (diecezja płocka). Znany badacz dziejów św. Stanisława Kostki - ks. kan. Janusz Cegłowski zastanawiał się przy jego grobie w Rzymie: „Czy dzisiaj, po kilku wiekach od śmierci, może on być światłem, wskazówką, ostoją w poszukiwaniach, wątpliwościach, zagubieniach czy decyzjach współczesnej młodzieży... Przez tyle lat wydawało mi się, że Stanisław Kostka to przeszłość, to historia Kościoła. Myślałem sobie: Co ma dzisiaj do zaproponowania ten odległy patron młodych, chłopak z XVI stulecia - młodzieży początku XXI wieku, młodzieży nasyconej kulturą absurdu, konsumpcji, seksu i zmysłów; kulturą utraty sensu i wyśmiewanej wiary; kulturą brutalności, przemocy i braku szacunku wobec drugiego człowieka; kulturą niewiary w miłość, w Ojczyznę, w tradycję; kulturą rozpadających się rodzin i przyjaźni; kulturą samotności i rozpaczy, która wyciąga rękę po narkotyk, alkohol lub samobójstwo, i kulturą przerażającej pustki”.
CZYTAJ DALEJ

Warszawa: Wiceprezydent Jacek Wiśnicki zrezygnował ze stanowiska

2025-09-18 14:00

[ TEMATY ]

Warszawa

Adobe Stock

Wiceprezydent Warszawy Jacek Wiśnicki zrezygnował ze stanowiska. Jak powiedział w rozmowie z PAP, powodem jest wycofanie przez prezydenta Warszawy projektu wprowadzenia nocnej prohibicji na terenie całego miasta i zastąpienie go propozycją pilotażowego wdrożenia prohibicji na terenie Śródmieścia i Pragi-Północ.

- Popierałem stanowisko prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Z żalem przyjąłem, że dzisiaj to stanowisko zostało wycofane i zastąpione absolutnie fasadowym dokumentem. Dla mnie jest to trudne, ponieważ odpowiadam za sprawy społeczne (...). W związku z tym poinformowałem prezydenta, że nie mogę być dalej twarzą polityki społecznej w mieście i złożyłem rezygnację z tego stanowiska - powiedział PAP Wiśnicki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję